Google uznał, że aplikacja kalkulatora zasługuje na nowy wygląd. A Gmail nie
Kalkulator Google na Androida właśnie otrzymał nowy wygląd Material Theme. Świetnie, ale czy naprawdę kalkulator był ważniejszy od Gmaila?
Material Theme to nowa szata graficzna aplikacji Google’a, która trafia do kolejnych usług. Nowy wygląd trafił już m.in. do Wiadomości, Listy Zadań, Map, aplikacji wyszukiwania, Google Pay, Gier Google Play i do Google Home.
Jak być może wiecie, nie jestem fanem nowego wyglądu, bo w obecnej formie Material Theme ma mnóstwo nieścisłości w warstwie wizualnej jak i projektowej. Póki co wiele aplikacji wygląda jakby weszła w Material Theme tylko jedną nogą.
Wtem: nowy Kalkulator Google, czyli aplikacja, której mało kto potrzebuje.
Z jakichś względów Google uznał, że należy odświeżyć Kalkulator. I świetnie, bo nowy wygląd jest bardzo lekki, świeży i ładny. I - co rzadko się zdarza - nie miesza kilku różnych fontów, a wykorzystuje tylko Google Sans. W aplikacji dominuje biel, która zastąpiła wszechobecne szarości, a na niebieskim pasku znajdziemy dodatkowe działania, funkcje trygonometryczne i stałe matematyczne. Do tego animacje są naprawdę ładne.
Aby to sprawdzić musiałem… zainstalować Kalkulator Google, którego wcześniej nie miałem. Wy też prawdopodobnie go nie macie, chyba że korzystacie ze smartfona z czystym Androidem. Większość producentów ma własny kalkulator, więc ten Google’a nie cieszy się wielką popularnością. 100 mln pobrań w Google Play robi wrażenie, ale czym jest w porównaniu do przeszło miliarda pobrań Chrome’a, Map, czy Gmaila?
No właśnie: Gmail. Desktopowa wersja jest już odświeżona. Teraz czas na mobilną, tym bardziej, że Inbox zostanie wygaszony.
Brak Material Theme jest najbardziej odczuwalny właśnie w Gmailu, który od strony wizualnej powoli zaczyna trącić myszką. Desktopowa wersja Gmaila przeszła już odświeżenie, które oceniam bardzo pozytywnie. Jest ładnie, a do tego pojawiło się wiele użytecznych funkcji.
Google niebawem wygasi aplikację Inbox, ku rozpaczy kilku osób w naszej redakcji. Może to już czas, by skupić się na Gmailu, zamiast bawić się w odświeżanie mało istotnych aplikacji?