REKLAMA

Laptop, który może wszystko. Lenovo Thinkpad X1 Extreme - pierwsze wrażenia

Pierwszy raz widziałem, żeby na prezentacji dziennikarze dosłownie wyrywali sobie sprzęt z rąk. I nie była to prezentacja nowego, gorącego smartfona, ale… laptopa. Ekstremalnie dobrego laptopa. Oto Lenovo Thinkpad X1 Extreme.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme
REKLAMA
REKLAMA

Podczas prezentacji przedstawiciel firmy rozpoczął przemowę slajdem, pokazującym różnice między wymaganiami konsumentów i biznesów.

Konsumenci chcą jak największej mocy, jak najlepszego ekranu i głośników, jak najlepszych właściwości multimedialnych. Firmy pożądają za to niezawodności, prostoty serwisowania i bezpieczeństwa.

Na kolejnym slajdzie wymagania konsumentów i biznesów połączyły się w jedno, a po nich na scenie pojawił się on – Lenovo Thinkpad X1 Extreme.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794458"

Laptop, który może wszystko

Dotychczas w portfolio Thinkpada mieliśmy albo wielkie i ciężkie stacje robocze, albo cienkie i lekkie ultrabooki. Wyjąwszy może ostatnio zaprezentowanego Thinkpada P1, wśród czarnych laptopów z czerwoną kropką brakowało sprzętu, który można byłoby nazwać rywalem MacBooka Pro 15” czy Della XPS 15. Brakowało laptopa dla prosumerów, nastawionych na jak największą wydajność, ale bez kompromisów w zakresie mobilności i właściwości multimedialnych.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794479"

Thinkpad X1 Extreme jest właśnie takim laptopem. W 15-calowej obudowie z włókna węglowego o masie zaledwie 1,7 kg i grubości 1,87 cm zamknięto podzespoły żywcem wyjęte z maszynek multimedialnych, na których pracują graficy, filmowcy i inni kreatywni profesjonaliści z całego świata.

Specyfikacja jest imponująca. Thinkpada E1 Extreme napędza sześciordzeniowy procesor Intel Core i7, a z czasem pojawi się też opcja z Intel Core i9. Do tego możemy dorzucić nawet 64 GB RAM-u 2666 mHz i dwa napędy SSD o łącznych pojemnościach sięgających 2 TB, które możemy łączyć w układy RAID 0 lub RAID 1. Za wydajność graficzną odpowiada natomiast karta Nvidia GeForce GTX 1050Ti z 4 GB VRAM-u.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794476"

W powyższych podzespołach nie byłoby w zasadzie nic wyjątkowego, gdyby nie to, że… mówimy o Thinkpadzie. X1 Extreme to jedyny laptop w tym segmencie, który zniesie upadek, ekstremalne temperatury, kontakt z wodą i wszelkie inne tortury, jakim poddawane są Thinkpady w procesie produkcyjnym, by upewnić się, że w istocie są gotowe na wszystko.

Mamy więc wydajny laptop, który nie tylko może wszystko, ale też zniesie wszystko.

A przy tym zniesie wszystko przez cały dzień, bo Lenovo zapewnia, że realistyczny czas pracy tego sprzętu z dala od gniazdka powinien wynieść 10-13 godzin.

Na pierwszy rzut oka nie znalazłem słabych punktów.

Wszystko w tym laptopie się zgadza. Ekran jest wspaniały – do wyboru mamy albo matowy panel Full HD pokrywający 100 proc. przestrzeni sRGB, lub 10-bitowy, dotykowy panel 4K pokrywający 100 proc. przestrzeni Adobe RGB. Niezależnie od wersji kolory są fantastyczne, a kąty widzenia doskonałe.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794485"

Klawiatura, jak łatwo się domyślić (w końcu to Thinkpad!), jest doskonała. Gdy zacząłem na niej pisać, nie chciałem przestać. Klawisze mają idealny skok, są sztywno osadzone w obudowie i zniosą tysiące godzin wklepywania słów.

Równie dobry jest gładzik, obsługiwany przez sterownik Windows Precision. Nie jest on może tak gargantuiczny jak w MacBookach Pro, ale nie ustępuje im pod względem responsywności i ogólnego działania.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794467"

Nie rozczarowują też porty na krawędziach obudowy. Obok - o dziwo! - slotu na kartę SD, mamy tu komplet dwóch portów USB-A, dwóch portów USB-C Thunderbolt 3, gniazda HDMI, gniazda słuchawkowego, oraz portu do zasilania.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794464"

Niestety, Thinkpad X1 Extreme potrzebuje więcej prądu niż jest w stanie podać gniazdo Thunderbolt 3, więc nadal będziemy go ładować autorskim gniazdem Lenovo. Miłym zaskoczeniem jest jednak rozmiar ładowarki. Tak kompaktowego zasilacza o takiej mocy jeszcze nie widziałem.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794488"

Gdyby komuś zabrakło portów, lub planował używać Thinkpada X1 Extreme jako komputera stacjonarnego, Lenovo ma w ofercie nową stację dokującą.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794497"

Oferuje ona całą feerię gniazd. Niestety, pasować będzie prawdopodobnie tylko do X1 Extreme, ze względu na nietypową wtyczkę, łączącą port ładowania i port Thunderbolt 3.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794500"

Thinkpad X1 Extreme wzbudzał ochy i achy.

Obecni na premierze dziennikarze nie szczędzili zachwytów. Wrażenie, jakie robi X1 Extreme, jest naprawdę piorunujące.

Z pozoru to kolejny, czarny Thinkpad. Nic szczególnego, ot kolejny wytrzymały, biznesowy laptop. W praktyce jednak po raz pierwszy mamy do czynienia z laptopem, który zadowoli praktycznie każdego.

Biznesmen ucieszy się z wytrzymałości, niezawodności i bezpieczeństwa Thinkpada. Twórca treści multimedialnych będzie uradowany z wydajności i jakości wyświetlacza tej maszyny. Łaknący rozrywki użytkownik ucieszą się, że może odpalić niemal każdą grę.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794482"

To niesamowite, jak wiele światów łączy w sobie Lenovo Thinkpad X1 Extreme. Jestem więcej niż pewien, że gdy nowy laptop trafi do sprzedaży, będzie sprzedawał się szybciej niż Lenovo będzie go w stanie produkować. To bezprecedensowe połączenie wydajności, mobilności i niezawodności, w dodatku ubrane w obudowę, która naprawdę może się podobać.

Lenovo Thinkpad X1 Extreme class="wp-image-794506"

Lenovo Thinkpad X1 Extreme trafi do sprzedaży we wrześniu w cenie od 1699 euro.

Tanio nie jest, ale czy ktokolwiek mógłby się spodziewać czegoś innego? Ceny Lenovo Thinkpad X1 Extreme plasują maszynę minimalnie powyżej Della XPS 15, ale wciąż znacznie niżej nowego MacBooka Pro 15.

REKLAMA

I coś czuję, że mając do wyboru wytrzymałą, niezawodną maszynę o identycznej wydajności jak Dell, w cenie niższej od MacBooka, wielu konsumentów nie znajdzie powodu, żeby odmówić nowemu Thinkpadowi.

Już przebieram nogami, czekając na recenzencki egzemplarz. Czapki z głów, ekipo Thinkpada. Pozamiataliście.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA