Milion dolarów, zbiórka i livestream - EA wspiera ofiary strzelaniny w Jacksonville
Firma pracuje też nad poprawą zabezpieczeń na przyszłych e-sportowych zawodach.
W niedzielę 26 sierpnia świat poruszyła tragedia, która wydarzyła się w amerykańskim miasteczku Jacksonville podczas eliminacji do turnieju Madden 19. 24-letni David Katz otworzył ogień do uczestników wydarzenia i zamordował dwie osoby (znanych e-sportowców Taylora Robertsona i Elijah Claytona), a paręnaście ranił. Na koniec sprawca zastrzelił siebie.
Strzelanina wywołała kolejne dyskusje na temat dostępności broni w Stanach Zjednoczonych oraz wpływie gier na przemoc. Sprawiła też, że EA - które tworzy gry z serii Madden - odwołało pozostałe turnieje eliminacyjne, aby „przeanalizować zasady bezpieczeństwa”. Andrew Wilson, dyrektor Electronic Arts, w oficjalnym oświadczeniu podkreślał, że firma jeszcze nigdy nie musiała stawiać czoła takiej tragedii.
Po oświadczeniu i odwołaniu eliminacji przyszedł czas na kolejny krok. EA ogłosiło Jacksonville Tribute - serię akcji, które mają wesprzeć ofiary niedzielnej strzelaniny.
Po pierwsze - EA wpłaci milion dolarów, aby wesprzeć rodziny zabitych i osoby ranne podczas wydarzenia.
Po drugie - firma planuje też otworzyć specjalny fundusz, na który wszyscy chętni będą mogli wpłacać pieniądze dla ofiar tragedii. Informacje na ten temat mają być udostępnione wkrótce. Ostatnim punktem Jacksonville Tribute jest z kolei specjalny livestream zaplanowany na 6 września. EA chce, by wszyscy gracze mogli się tam zjednoczyć, wzmocnić i pokazać swoje wsparcie.
Nie wiadomo, co dokładnie zaplanowano z tej okazji, niemniej sama inicjatywa Jacksonville Tribute jest godna pochwały. Zarówno aspekt finansowy, jak i próba zjednoczenia środowiska graczy w obliczu koszmaru z 26 sierpnia. Firma, która najczęściej zbiera cięgi za podejmowane decyzje, tym razem zachowuje się jak najbardziej w porządku. Miejmy nadzieję, że ich regulacje dotyczące bezpieczeństwa również zostaną odpowiednio zmodyfikowane.
Zaostrzenie kontroli na tego typu imprezach może przynieść bardzo pozytywne skutki. Sam niestety pamiętam jak na zeszłorocznym Gamescomie, zaledwie tygodnie po strzelaninie na terenie Niemiec, strażnicy na bramkach przepuszczali mnie, prawie nie zwracając uwagi na zawartość mojego plecaka. Gdybym chciał, mógłbym tam wnieść cokolwiek. Katz, jak widać, też mógł wnieść na eliminacje cokolwiek. Strzelanina w Jacksonville na zawsze wpisze się do historii gier wideo jako zły, krwawy rozdział, ale może chociaż uda się zbudować coś dobrego na tych tragicznych fundamentach.