REKLAMA

Google Chrome stopniowo zaczyna wprowadzać nowy design

Już chyba nawet systemy operacyjne przeszły w minionych dwóch dekadach większą drogę pod względem wizualnym, niż przeglądarki internetowe.

Google Chrome stopniowo zaczyna wprowadzać nowy design
REKLAMA
REKLAMA

Moim zdaniem jest to nieco dziwne, ponieważ nie do końca jest tak, że sposób w jaki przeglądamy internet na komputerach się nie zmienił. Rosły rozdzielczości, wiele stron w internecie wprawdzie musiało przepracować temat i nauczyć się budować „wszerz”. Ale jednak nadal niepokojąca część polskiej sieci egzystuje w rzeczywistości pionowej, od czasu do czasu wypełniając przestrzeń przystojnie przyciętą reklamą na bokach.

W mojej ocenie naturalnym kierunkiem rozwoju przeglądarki były menu boczne.

Wiecie - świadomy internauta korzysta z czegoś, co się nazywa paskiem zakładek. Najchętniej korzystałby pewnie z dwóch. I to wszystko zajmuje drogocenne miejsce w pionie, podczas gdy po bokach zawsze lub niemal zawsze straszą białe pasy.

Były przeglądarki, które zaczęły dostrzegać problem. Na przykład Vivaldi, a również Opera od jakiegoś czasu próbuje kombinować z przeniesieniem górnych funkcjonalności na boki. Spostrzeżenia mają słuszne, niestety nieco gorzej jest z wykonaniem. Poza tym Opera i Firefox dość mocno kombinują z odświeżeniem wyglądu przeglądarek jako takich. Znów słusznie, choć na razie naprawdę trudno powiedzieć, by kryła się za tym rewolucja lub zmiana, która się przyjmie.

Moim zdaniem obecne przeglądarki wyglądają tak, jak wymyślił to Google niemal dekadę temu pokazując światu Chrome.

To znowu nie była rewolucja UX-owa, ale wpadli choćby na to, by nad zakładkami nie piętrzyło się jeszcze kompletnie niefunkcjonalne okno programu. Chwała im za to, a konkurencji zajęło czasem nawet kilka lat, by dojść do podobnie słusznych wniosków.

REKLAMA

Dzisiejszy Chrome myśli o zmianach, ale wydaje się, że w o wiele mniej innowacyjnym stopniu, niż ma to miejsce np. w siedzibie Opery. Nowa wersja programu zostanie dostosowana do ogooglnogooglowej tendencji Material Design. Już teraz możemy sobie testowo włączyć jedną z funkcji nowego layoutu, która pod kątem interfejsów dotykowych pozwala trochę powiększyć zakładki... Trzeba się długo przyglądać, żeby to dostrzec. Ale faktycznie tak się dzieje i nawet wygląda to nieco lepiej.

Wiemy więc, że Google pracuje nad nowym wyglądem Chrome i stopniowo może wprowadzać/testować nowe rozwiązania. Obawiam się jednak, że nie doczekamy się tu jakiejś rewolucji. Gigant nie może sobie na to pozwolić, oczywiście jest w tym nawet jakiś urok i logika, by w innowacje bawiła się drobnica. Pozostaje mieć nadzieje, że odnowiony Chrome będzie bardziej funkcjonalny, ładniejszy i - cóż - lżejszy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA