Dwie nowości od HTC: mniejszy U11 life i wielki U11 Plus - pierwsze wrażenia Spider's Web
HTC U11 life wygląda jak dziecko HTC U11 i Google Pixela, a HTC U11+ to w tym momencie jeden z najlepszych telefonów na Androidzie.
HTC pokazało dwa nowe telefony na Androidzie. Są to wariacje na temat flagowca Tajwańczyków - HTC U11. Jeden jest wersją mini, a drugi max.
HTC U11 life
Specyfikacja
- Wymiary: 149.09 x 72.9 x 8.1 mm
- Waga: 142 g
- Ekran: 5,2", Full HD 1080p, Super LCD z pokryciem Corning Gorilla Glass
- Wodoodporność: IP67
- System: Android One 8.0 Oreo
- Dodatkowe: HTC Edge Sense, Google Assistant
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 630
- Pamięć: 3 GB RAM / 32 GB flash, 4 GB RAM / 64 GB plash (obsługa kart microSD do 2 TB)
- Aparat główny: 16 MP, f/2.0, RAW, HDR Boost, wideo 4K
- Aparat przedni: 16 MP, f/2.0, Live make-up, HDR Boos, wideoFull HD
- Łaczność: USB 2.0, Type-C, Bluetooth 5.0, Wi-Fi: 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 & 5 GHz), NFC
- Akumulator: 2600 mAh bez Quick Charging
- Cena: 1499 zł
HTC U11 life to mniejszy brat HTC U11 - świetnego telefonu od Tajwańczyków, który swoją premierę miał w maju tego roku. Co uległo zmianie?
Przede wszystkim wymiary. Ekran jest o 0,3" mniejszy i niestety cały czas okalają go dość duże ramki. Zostały one wykorzystane na kamerę. przyciski dotykowe i czytnik linii papilarnych, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przód można było lepiej zagospodarować.
Co ciekawe, w HTC U11 life Tajwańczycy pozbyli się swojej nakładki - HTC Sense. Mamy tu więc czystego Androida w wersji ósmej, a także obietnicę aktualizacji przez dwa lata.
W stosunku do U11 zmienił się także procesor (nie Snapdragon 835, a wersja 630 dedykowana średniaj półce) i aparat. Nie mamy tu już autorskiej technologii HTC Ultra Pixel, więc choć matryca ma więcej pikseli to nie liczyłbym na bardziej szczegółowe zdjęcia. Piksele są bowiem mniejsze, a obiektyw ciemniejszy.
Mamy też mniejszą o 400 mAh baterię, której nie naładujemy już niestety z użyciem technologii Quick Charge. Podobnie jak wcześniej telefon ma tylko jeden port - USB typu C. Posłuży on także do podłączenia słuchawek z technologią USound i niwelacją szumów.
Na szczęście w ślad na obniżoną specyfikacją poszła również cena, która wynosi 1499 zł. Nieco tańszy, a w dość podobnej konfiguracji jest Xiaomi Mi A1, jednak brakuje mu doskonałego wykonania, które stało się znakiem rozpoznawczym HTC. Z boków mamy ramkę z tworzywa, a z tyłu plecki zostały pokryte szkłem. Całość wygląda zjawiskowo!
HTC U11+
Specyfikacja
- Wymiary: 158.5 x 74.9 x 8.5 mm
- Waga: 188g
- Ekran: 6", Quad HD+, Super LCD z pokryciem Corning Gorilla Glass 5
- Wodoodporność: IP68
- Sytem: Android 8.0 Oreo z HTC Sense
- Dodatkowe: HTC Edge Sense, HTC Sense Companion, Google Assistant, Amazon Alexa, HTC BoomSound
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 835
- Pamięć: 4 GB RAM / 64 GB flash, 6 GB RAM / 128GB flash (obsługa kart microSD do 2 TB)
- Aparat główny: 12 MP (HTC UltraPixel 3 - pojedynczy piksel 1.4µm), OIS, f/1.7, RAW, Slow motion (1080p w 120 klatkach), wideo 4K
- Aparat przedni: 8 MP, kąt widzenia 85°, f/2.0, Live make-up, HDR Boost, wideo FullHD
- Łączność: USB 3.1 Gen 1, Type-C, Bluetooth 5.0, Wi-Fi: 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 & 5 GHz), NFC, streaming do AirPlay, Chromecast, DLNA i Miracast
- Akumulator: 3930 mAh, Quick Charge 3.0
- Cena: 3399 zł
Większy brat ma wszystko na co w tej chwili stać telefony z Androidem. I dość wysoką cenę.
Zacznijmy od tego, czym ten telefon się wyróżnia. Dzięki przezroczystości obudowy na pleckach zauważyć możemy cewkę NFC. Nie jest to żadna atrapa, ta cewka rzeczywiście jest wykorzystywana do komunikacji.
Telefon będzie dostępny w jeszcze jednej wersji - całej czarnej, ale ta, którą miałem w rękach podoba mi się o wiele bardziej. To świetne puszczenie oka do smartfonowych geeków.
Z przodu mamy zaś duży, 6 - calowy ekran o proporcjach 2:1 . Ramki są już zdecydowanie mniejsze niż w U11, choć wciąż nie jest to poziom Samsunga Galaxy S8.
Przez zmniejszenie ramek z przodu nie znalazło się już miejsce na czytnik linii papilarnych. Został on przeniesiony na plecki - na szczęście - pod parat, a nie obok niego, dzięki czemu łatwo można go sięgnąć palcem wskazującym.
Sam aparat jest świetny. Niestety na razie producent zabronił pokazywania zdjęć, więc mogę tylko powiedzieć, że są one jeszcze nieco lepsze niż w HTC U11. Różnica jest dostrzegalna dopiero przy maksymalnym powiększeniu - w wersji "+" widać po prostu nieco więcej szczegółów.
Telefon wyposażony jest w cztery mikrofony, dzięki czemu będzie w stanie nagrywać wideo w 360 stopniach. Jak można to wykorzystać? Wyobraźcie sobie, że nagrywacie ulicznego grajka, ale zagłusza go hałaśliwa ulica. Wystarczy, że przybliżycie na niego obraz, a dźwięk także skupi się na muzyku (hałas zostanie wyciszony).
W U11+ HTC zdecydowało się już na skorzystanie z autorskiej nakładki, HTC Sense. Różni się ona jednak od czystego Androida tylko w szczegółach, więc każdy fan zielonego robocika powinien poczuć się tu jak w domu.
Niestety nieco odstraszać może cena, która wynosi aż 3399 zł, ale to i tak o 100 zł mniej niż niedawno pokazany, bezpośredni rywal w postaci Mate'a 10 od Huawei.
HTC U11+ może być mocnym kandydatem to miana najlepszego Androida końcówki 2017 roku.