REKLAMA

Nikon w końcu ma tani obiektyw do vlogowania i szerokich ujęć. To silny cios w Canona

„Nikon” i „tani” - te słowa już od dawna nie szły w parze. Zmienia się to za sprawą dzisiejszej premiery obiektywu, czyli taniego szerokiego kąta 10–20mm.

Nikon 10-20 mm - nowy, tani obiektyw do vlogowania
REKLAMA
REKLAMA

Nikon zaprezentował dziś trzy nowe obiektywy, z których najciekawiej wygląda tani szeroki kąt 10–20mm. Takiego narzędzia bardzo brakowało w ofercie, tym bardziej, że analogiczna konstrukcja w obozie Canona cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.

Zapowiada się świetny obiektyw do wakacyjnego fotografowania i vlogowania.

Nikon Nikkor 10-20mm class="wp-image-568137"

Do tej pory posiadacze tańszych lustrzanek Nikona nie byli rozpieszczani jeśli chodzi o szerokokątne obiektywy. Do wybory była albo autorska konstrukcja Nikkor 10–24mm f/3.5–4.5G, albo obiektywy firm trzecich, w tym bardzo popularne konstrukcje Sigmy o ogniskowych 10–20mm.

Nikkor był drogi (ok. 3700 zł), a obie Sigmy 10–20mm były przystępne cenowo (ok. 1400 zł), ale powstały jeszcze w czasach, kiedy Sigma - mówią delikatnie - nie była uznawana za wzór jakości.

Dziś Nikon zaskoczył autorską konstrukcją AF-P DX 10–20 mm f/4.5–5.6G VR. Już po parametrach widać, że jest to ciekawy obiektyw. Mamy kapitalny szeroki kąt, który sprawdzi się w podróży (10–20mm), mamy co prawda słabe światło, ale za to obiektyw jest stabilizowany. Do tego nowe szkło wykorzystuje silnik AF-P, dzięki czemu autofocus jest dostosowany do filmowania.

Cena? Zaskakująco rozsądna. Obiektyw wyceniono na ok. 300 dol., co daje nadzieje, że za kilka miesięcy kupimy go w Polsce za ok. 1200 zł.

To właśnie w kwestii filmowej Nikon zadał właśnie cios Canonowi.

Jeśli zdarza wam się nagrywać vlogi lub zwykłe filmy, na pewno zauważyliście, że bardziej doświadczeni filmowcy często rekomendują sprzęt Canona.

Przykładowo, Casey Neistat - najpopularniejszy vloger świata - poleca rozpoczęcie przygody z nagrywaniem właśnie od Canona. W tym systemie można tanio złożyć użyteczny sprzęt. Korpusy mają odchylane ekrany, a w ofercie od lat jest tani szerokokątny obiektyw, czyli Canon EF-S 10–18mm f/4.5–5.6 IS STM za ok. 1000 zł.

W takim razie jak skompletować tani aparat na wakacje?

Nikon Nikkor 10-20mm class="wp-image-568139"

Jeśli interesuje cię fotografowanie i filmowanie, dobrą budżetową opcją wakacyjną będzie Nikon D5300, którego można kupić za 2200 zł wraz z obiektywem 18–55mm. Jeśli budżet pozwala, za 500 zł więcej można kupić następcę tego aparatu, czyli Nikona D5500, ale główną zmianą będzie dotykowy ekran.

Jeśli dołożymy do tego nowy szeroki kąt 10–20mm (ok. 1200 zł) i jasną stałkę (35mm f/1.8G lub 50mm f/1.8G za ok. 850 zł), skompletujemy zestaw, który kapitalnie sprawdzi się na wyjazdach.

Będziemy mieć udany aparat z matrycą 24 megapiksele, nagrywający filmy w 1080/60p i zestaw obiektywów, z którymi poradzimy sobie w dzień (18–55 i 10–20mm) i w nocy (50mm f/1.8). Początkujący entuzjasta nie potrzebuje do szczęścia niczego więcej.

Nikon pokazał dziś jeszcze dwa inne obiektywy.

REKLAMA

Poza nowym 10–20mm pojawiły się również dwie nowości przeznaczone do aparatów pełnoklatkowych. Pierwsza to rybie oko AF-S Fisheye 8–15 mm f/3.5–4.5E ED. Jest to pierwszy obiektyw Nikona, który oferuje jednocześnie rybie oko i zmienną ogniskową. jego cena wyniesie ok. 1250 dol.

Ostatnia nowość to uniwersalny i bardzo jasny AF-S 28 mm f/1.4E ED. Niestety w jego przypadku cena wydaje się bardzo przestrzelona. Nikon chce sprzedawać ten obiektyw za 2 tys. dol.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA