Prisma wraca w wielkim stylu. Teraz stworzysz własne filtry na podstawie... obrazów
Twórcy aplikacji Prisma nie odpuszczają. Sieć neuronowa stojąca za filtrami zostanie oddana w ręce użytkowników, dzięki czemu każdy będzie mógł tworzyć swoje indywidualne filtry.
Prisma zgasła tak szybko, jak się pojawiła. Przez moment te charakterystyczne filtry były dosłownie wszędzie - w zdjęciach profilowych, na tablicach serwisów społecznościowych, w zapytaniach Google’a.
Hej, ale to było modne w 2016…
Post udostępniony przez Prisma (@prisma) 10 Lip, 2016 o 2:35 PDT
Dzisiaj zdjęcie przepuszczone przez Prismę to już niemal technologiczny faux pas. Mam wrażenie, że zadziałał tu mechanizm dobrego kawałka. Wiecie, takiej piosenki, której wszyscy słuchają bez przerwy przez dwa miesiące, a później reagują na nią alergicznie. Co za dużo, to niezdrowo.
Mimo to twórcy aplikacji walczą. Wcale im się nie dziwię, bo kiedy raz posmakowali sukcesu, chcą go osiągnąć po raz kolejny. Tym bardziej, że w momencie największej popularności nie udało im się zmonetyzować swojego pomysłu.
Prisma powróci w nowym wydaniu. Sztuczna inteligencja zadziała na twoje zawołanie.
Pamiętacie zasadę działania Prismy? Była ona naprawdę wyjątkowa. Zdjęcia nie były edytowane lokalnie, w pamięci smartfona, a zamiast tego były wysyłane do chmury, gdzie były przetwarzane przez „sztuczną inteligencję”, a konkretnie przez sieci neuronowe. Wadą tego rozwiązania była powolność działania, a zaletą naprawdę kapitalne rezultaty.
Teraz ta technologia zyska nowe oblicze, ponieważ trafi w ręce użytkowników Prismy.
Własne filtry na podstawie wybranego stylu malarskiego.
Prisma umożliwi tworzenie własnych filtrów na bazie dowolnie wybranego stylu. Najpierw będziemy musieli pokazać aplikacji obraz, z którego będziemy chcieli zapożyczyć stylistykę. Następnie przesyłamy zdjęcie, a Prisma stworzy nasz unikalny filtr.
Na razie to rozwiązanie zaczęło funkcjonować w wersji webowej, na stronie Prismy. Aktualnie trwają testy, do których zaproszenie dostali najaktywniejsi użytkownicy Prismy. Rozwiązanie docelowo ma zostać udostępnione wszystkim użytkownikom.
Do Prismy trafia też sklep z filtrami
Nowością, z której mogą skorzystać już dziś wszyscy, jest sklep z filtrami, wbudowany w aplikację Prisma na iOS i Androidzie. Ze sklepu możemy pobierać nowe filtry, których jest już ponad 40. Obecnie wszystkie są darmowe.
Można się spodziewać, że Prisma Labs pracuje nad rozwiązaniem, w którym do sklepu trafią najlepsze filtry użytkowników, stworzone w nowym kreatorze, który jest aktualnie testowany.
Nie zdziwiłbym się, gdyby w sklepie pojawiły się również płatne filtry. To rozwiązanie nie jest nowością w aplikacjach mobilnych. Przykładowo, w VSCO znajdziemy wiele płatnych paczek filtrów bazujących na analogowych filmach.
Kto wie, może zespół Prismy pójdzie dalej i pozwoli użytkownikom zarabiać na własnych filtrach? Takie rozwiązanie byłoby nowością w świecie mobilnym, a przynajmniej wśród aplikacji do edycji zdjęć.
Pomysł jest dobry, ale dziś jest już chyba za późno.
Prisma miała swoje pięć minut. Autorzy aplikacji będą mieli bardzo trudne zadanie, by zachęcić użytkowników do ponownego pobrania tej aplikacji. Bo już ją usunęliście, prawda? No właśnie.