WOŚP pod lawiną pięciogwiazdkowych ocen. Facebook nie pozwolił mi tego przegapić
Odkryłem dzisiaj nowy typ powiadomień od Facebooka. Od rana znajomi oceniają profil WOŚP na Facebooku na pięć gwiazdek, a portal za każdym razem mnie o tym informuje. Takie powiadomienia nakręcają spiralę wirtualnego wsparcia dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Staram się nie wdawać w dyskusje polityczne. Nie manifestuję wszem i wobec swoich poglądów i jeśli prowadzę rozmowy na ten temat, to raczej w prywatnym gronie. W przypadku WOŚP-u jednak się nie kryję z tym, że wspieram akcję całym sercem - pewnie jak wielu z was znam osoby, których bez Orkiestry nie byłoby na świecie.
Owsiak z ekipą od dwóch dekad robią coś pięknego.
Ze smutkiem patrzę na to, jak wylewane są wiadra pomyj na niego i dwa organizowane przez niego wydarzenia (Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i Przystanek Woodstock). Patrząc na obecną sytuację polityczną w kraju jestem jednak wręcz zadowolony, że WOŚP przenosi się na przyszły rok ze stacji TVP do TVN-u.
Jerzy Owsiak ma ostatnio pod górkę. Zaczęło się od rzucania kłód pod nogi organizatorom Przystanku Woodstock, a teraz WOŚP został wyproszony z telewizji publicznej, gdzie finał Orkiestry można było oglądać przez ostatnie lata. Internauci postanowili jednak pokazać, że przynajmniej oni wspierają WOŚP.
Cały dzień portal powiadamia mnie o tym, że moi znajomi… oceniają WOŚP na Facebooku.
Od rana co kilkanaście minut dostaję powiadomienie pokazujące, że ktoś ocenił profil WOŚP na 5 gwiazdek. Używam Facebooka codziennie, a te powiadomienia pojawiły mi się pierwszy raz. Szybki rzut oka na profil i widzę, że to jakaś mniej lub bardziej zorganizowana akcja. Fanpage ma już 6 tys. ocen, a w ciągu dnia przybyło ich kilka tysięcy - w przeważającej większości są to właśnie oceny na 5 gwiazdek.
Facebook najwyraźniej uznał, że tak wiele nowych ocen w tak krótkim czasie to powód, by zainteresować innych użytkowników i zwykłe wyświetlenie informacji na tablicy nie wystarczy. Rozpoczęło to małą lawinę. Sympatycy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy widząc oceny wystawiane przez znajomych sami klikają tę ocenę na profilu, a o tej aktywności dowiadują się kolejne osoby.
Czy to chwyci, a profil WOŚP na Facebooku uzbiera nagle dziesiątki tysięcy ocen wyrażających wsparcie dla inicjatywy? Trudno powiedzieć, bo jak na razie o akcji jest cicho w mediach, a lawinka może szybko się wyczerpać. Niemniej jednak miło widzieć, że internauci prócz plucia jadem są w stanie wyrażać też pozytywne uczucia.