REKLAMA

Nowa wersja Chrome - będziesz surfował po sieci nawet bez... dostępu do sieci

W Polsce nie możemy narzekać na jakość dostępu do Sieci. Jednak na całym świecie sytuacja nie wygląda tak różowo i nawet w krajach zachodnich istnieje wiele miejsc, w których dostęp do Internetu jest znacznie ograniczony. Gogle zauważył ten problem i postanowił go rozwiązać na dwa sposoby.

Google Chrome
REKLAMA
REKLAMA

Pierwszy z nich to udostępnienie darmowego Wi-Fi wszystkim zainteresowanym. Od jakiegoś czasu Google i Facebook starają się to robić za pomocą punktów dostępowych umieszczonych w balonach. Teraz dodatkowo ma w tym pomóc projekt Google Station, który narodził się w Indiach. Początkowo przewidywał on współpracę z lokalnymi przewoźnikami kolejowymi, której skutkiem miało być zamontowanie na dworcach bezpłatnych punktów dostępu do Internetu.

Projekt się sprawdził na tyle, że teraz Google zamierza go rozszerzyć na cały świat.

Dzięki niemu Hot-Spoty mają pojawić się na uczelniach, w kawiarniach, restauracjach oraz… gdzie tylko się da. Firma z Mountain View chce współpracować też z dostawcami dostępu do sieci, a także przedsiębiorstwami zajmującymi się instalacją infrastruktury sieciowej. Google chce nagradzać finansowo podmioty, które zdecydują się na taką współpracę.

Jednak nawet jeżeli program ten zostanie wdrożony na całym świecie, nadal w niektórych miejscach dostęp do sieci będzie ograniczony. Wówczas przydadzą się kolejne nowości Google’a, przynajmniej te wprowadzone w przeglądarce Chrome. Do tej pory funkcja oszczędzania danych wbudowana w program obniżała wyłącznie wagę stron internetowych. Od teraz potrafi znacznie zmniejszyć wagę wideo aż o 67 proc., tym samym umożliwiając wykorzystywanie pełnego potencjału sieci nawet osobom z kiepskim dostępem do sieci.

A co, gdy dostęp do Internetu będzie niemożliwy?

REKLAMA

Wówczas będzie możliwe korzystanie ze stron internetowych, muzyki, obrazów i filmów wideo zapisanych w pamięci telefonu. Wystarczy kliknąć na ikonę pobierana, a cała strona wraz ze znajdującymi się na niej materiałami multimedialnymi znajdzie się na telefonie. Możliwe będzie też zapisywanie w pamięci urządzenia samych materiałów multimedialnych. Jeżeli zaczniemy pobierać strony, a w międzyczasie nasze połączenie zostanie przerwane, pobieranie stron automatycznie dokończy się po uzyskaniu dostępu do sieci.

Wszystkie te nowości zostaną udostępnione w Chrome 54, gdy tylko trafi ta wersja przeglądarki trafi do stabilnego kanału aktualizacji. Przeglądarka ta oprócz wyżej wymienionych funkcji wprowadzi również bardzo oczekiwaną funkcję odtwarzania filmów z YouTube’a w tle. Chrome 54 powinien trafić do wszystkich użytkowników za około miesiąc.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA