REKLAMA

Zadzwoniłem na infolinie operatorów, a czułem się jak w ukrytej kamerze

Niby wszystko można zrobić przez Internet. Niby są super aplikacje i wygodne strony internetowe. Niby można z operatorem pogadać na Facebooku, Twitterze lub mailowo. No, ale ja lubię tradycyjnie – przez telefon. Więc dzwonię.

obsługa klienta
REKLAMA
REKLAMA

Szykuję się do wyjazdu, więc chciałem upewnić się, jak będą działały paczki roamingowe w telefonie moim i dziewczyny (dwóch różnych operatorów). W końcu w kwietniu była duża obniżka cen rozmów, SMS-ów i internetu mobilnego w roamingu w całej Unii Europejskiej.

Próba pierwsza – Virgin Mobile

Poszperałem chwilę w necie i… miałem więcej pytań niż na początku. Okazało się bowiem, że w Virgin Mobile najtańszy pakiet internetu mobilnego jest droższy niż wykorzystanie takiej samej ilości transferu bez włączonego pakietu (potem się okazało, że droższy oznacza też szybszy). Postanowiłem zadzwonić.

Wybieram numer, dzwonię i czekam. Ubrałem buty, założyłem psu szelki, zapiąłem smycz i wyszedłem z bloku. Jakieś 1,5 kilometra, 18 minut i 4 Pokemony później dodzwoniłem się do konsultanta Virgin Mobile.

Zadałem pytania, otrzymałem wyczerpujące odpowiedzi i rozłączyłem się. Rozmowa trwała około 2 minut, ale łączny czas połączenia ponad 20.

Po chwili dostałem SMS-a z prośbą o ocenę:

*Wyjaśnienie: CMOK nie oznacza przesłania buziaczka, ale jest skrótem od Centrum Miłej Obsługi Klienta.

Obsługa była miła i wyczerpująca, ale… blisko 20 minut oczekiwania na połączenie, to przegięcie. Dlatego odpisałem na SMS-a, dałem ocenę 5 i wyjaśniłem, że wszystko trwało za długo.

Próba druga – Play dla firm

Wybieram numer, dzwonię, czek… pyk! Już odebrane. No, no. Tak to powinno wyglądać. Obsługa czeka na klienta, a nie klient na obsługę. Byłem bardzo zadowolony. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.

Tłumaczę konsultantowi, o co chodzi – mam taryfę taką a taką i chcę wiedzieć, ile będzie kosztował internet w roamingu bez paczki, a ile z paczką. Pytam też o to, czy prędkość netu w paczce i poza paczką jest taka sama.

Pan prosi o numer telefonu i dane firmy. Podaję. Prosi o hasło. Podaję. Pan mówi, że złe hasło i nie może zweryfikować danych.

Mówię, że nie chcę weryfikować danych, nie chcę nic zmieniać na koncie, chcę poznać ceny dla konkretnej Formuły dla firm.

Pan mówi, że ochrona danych osobowych.

Czyich danych? Oferty Formuła dla firm? Bo tylko to mnie interesuje. Pytam przecież o cennik dla taryfy, a nie o dane związane z firmą, do której należy dany numer telefonu.

Takie procedury – odpowiada pan.

No to spróbujmy inaczej – mówię. Jestem nowym klientem i chcę dowiedzieć się, jakie będą ceny internetu w roamingu w takiej a takiej Formule dla firm.

Takiej Formuły nie ma już w sprzedaży.

Kurtyna.

Nalegałem jeszcze, żeby konsultant poszukał dla mnie tej informacji. Poszukał. Ale po chwili powiedział, że nie umie znaleźć.

PS Po zakończonej rozmowie przyszedł jeszcze SMS:

REKLAMA

Wysłałem 2.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA