50 gier na PlayStation VR, nowy God of War... Sony pozamiatało!
Miałem już kłaść się spać, ale gdy o 3:00 na Twitterze zobaczyłem krótki i treściwy wpis Szymona Radzewicza "#E32016 O K***W KRATOS!" zwlekłem się z łóżka i poszedłem oglądać livestream z konferencji Sony na E3. Oj, było warto!
Konferencja Sony pozamiatała, co już zauważył będący na miejscu Maciek. Japończycy ruszyli z grubej rury, a potem było tylko lepiej. Nie było żadnych przydługich dialogów i przynudzania. Doczekałem się i horroru w wirtualnej rzeczywistości, i szerszej prezentacji nowego interaktywnego filmu od Quantic Dream. Tylko co tak mało Gwiezdnych wojen?
Zaczynamy od trzęsienia Ziemi, czyli God of War.
Już po pierwszym trailerze w sieci zaczęły płynąć głosy, że Sony wygrało z Microsoftem. Konferencja, która składała się niemal wyłącznie ze zwiastunów kolejnych i w większości ekskluzywnych produkcji, zaczęła się od mocnego wejścia - nowego God of War i to był tylko początek atrakcji.
Gracze są zachwyceni powrotem Kratosa, a tym razem na tapetę wzięto nordycką mitologię. To zresztą nie jedyna zmiana - inaczej ustawiona kamera, inny typ rozgrywki - będzie bardziej filmowo niż slasherowo. Gracze z początku będą… szkolić syna głównego bohatera w walce z potworami.
Sony na E3 skupiło się na filmowych grach akcji.
Brak The Last of Us 2 to cios, ale przecież dopiero chwilę temu dostaliśmy Uncharted 4, więc na ogłoszenie sequela jednych z najlepszych gier na PlayStation 3 od Naughty Dog musimy trochę poczekać. Widać jednak, że Sony mocno inwestuje w filmówki, a ja się tym niezmiernie jaram bo to mój ulubiony typ gier.
Kolejne gry, w tym Horizon Down i to intrygujące skrzyżowanie Sons of Anarchy ze światem po apokalipsie zombie - Days Gone, które doczekało się pod koniec imponującego pokazu gameplayu - tylko to potwierdzają. Nowe IP stawiają - przynajmniej na pierwszy rzut oka - na mocną historię.
Najlepiej jednak widać po konferencji to, jak bardzo Sony idzie w VR.
Sony na E3 poinformowało, że 13 października gogle PS VR trafią do sprzedaży 13 października 2016 roku w Stanach Zjednoczonych w cenie 399 dol. Do końca roku ma być dostępne aż 50 gier. Demo Resident Evil VII w wirtualnej rzeczywistości wywołuje po prostu ciary na plecach.
Liczba gier i twórców, którzy zostali zaprzęgnięci przez Sony do pracy nad wirtualną rzeczywistością, jest imponująca. Oby tylko te gogle się sprzedały na tyle dobrze, by deweloperzy pracowali nad grami w VR dalej i nie wrócili z podkulonym ogonem.
Quantic Dream = <3
Perełką prezentacji w moim prywatnym rankingu było nastawione na wyboru Detroit. Almost Human. Jestem ogromnym fanem Quantic Dream, a Heavy Rain powinien się doczekać godnego następcy na tę generację konsol. Nie mogę się doczekać, aż wcielę się w androida, który będzie próbował na dziesiątki sposobów rozwiązywać zagadki kryminalne i np. przekonywać niestabilnego Androida do uwolnienia małej dziewczynki.
Na świetne historie, które będą mnie wciągać, czekam - i chyba najbliższy rok mnie rozpieści. Chwilę po 4:00 pojawił się Hideo Kojima z produkcją swojej firmy Kojima Productions i jego demo pełne niepokojących scen, w tym dziecięcych dłoni w formie znaków czarnym na ciele nagiego mężczyzny o bardzo znanej twarzy. Death Stranding, w którym pojawi się Norman Reedus, to naprawdę niezła psychodela - i wchodzę w to w ciemno!
Sony na E3 przypomina, że jest nowym domem dla fanów CoD-a.
Nie mogło zabraknąć też gier, w których akcja pełni główną rolę. Chodzi oczywiście o nowe Call of Duty: Inifinite Warfare oraz remake CoD: Modern Warfare. Gdzieś tam mignął The Last Guardian i Final Fantasy XV… a nawet pojawił się na chwilę Crash.
Oglądając prezentację, w której pojawił się kolejny Batman od Rocksteady - po całej serii Arkham, ostatnich zapowiedziach nowego Injustice i przygodówki od TellTale’a jest go po prostu pełno - pomyślałem o tym, że dawno nie było dobrej gry Marvela. I co? Dwa kwadranse później doczekałem się informacji o Spider-Manie.
Żałuję tylko, że było tak mało Gwiezdnych wojen. Krótki pokaz latania X-wingiem w ramach dodatku do Battlefront i ogłoszenie dostępności dema najnowszego Lego Star Wars - premiera całej gry za 2 tygodnie - to po prostu za mało.