Nasi rodzice mogli tylko pomarzyć o tym, co my mamy na wyciągnięcie ręki
To zdumiewające, jak wiele zmieniło się w przeciągu ostatnich dekad. Skok cywilizacyjny, jaki zapewniła powszechna i szybka dostępność do informacji jest nie do przecenienia. Dziś jesteśmy społeczeństwem cyfrowym. Czy nam się to podoba, czy nie, Internet jest częścią nowoczesnej cywilizacji, dzięki której ta rozwija się znacznie szybszej. A osoby wykluczone, z wyboru lub przymusu, stoją przed wyzwaniami i utrudnieniami.
Internet na początku był rządowym projektem o nazwie ARPANET, który miał ułatwić wymianę informacji pomiędzy placówkami administracji a uniwersytetami i innymi instytucjami naukowymi. Jednak dopiero w 1995 roku zniesiono ograniczenia związane z wykorzystywaniem Internetu do celów komercyjnych. I wtedy zaczęła się prawdziwa eksplozja. Choć nie oznacza to, że dopiero wtedy „zwykli ludzie” zyskali dostęp do globalnej sieci.
Ciężko wskazać moment, w którym Internet stał się siecią dla śmiertelników niezwiązanych z placówkami naukowymi, jednak gdybyśmy musieli, wskazalibyśmy początek lat osiemdziesiątych. Już wtedy bowiem większość połączeń z Internetem realizowana była za pomocą modemów telefonicznych podłączonych do komputerów osobistych. Choć trudno było to nazwać podobnym doświadczeniem do tego znanego nam dziś: wtedy Internet był prawdziwym dzikim zachodem, w którym nie obowiązywały żadne reguły, standardy czy protokoły. O takich rzeczach, jak formatowane witryny WWW nie wspominając.
Internet jaki znamy dziś to w większości przypadków łączność sieciowa realizowana za pomocą łącza stałego lub modemu ADSL albo łączność bezprzewodowa za pośrednictwem Wi-Fi, sieci satelitarnej bądź sieci WiMAX czy LTE, które nie do końca uznawane są za następców standardów HSPA, EV-DO czy HSPA+. Innymi słowy, metod łączenia się z Internetem jest multum a to oznacza, że gdziekolwiek się nie znajdziemy, powinniśmy mieć w ten lub inny sposób dostęp do Internetu.
Internet jest „wszędzie” również w innym rozumieniu tego słowa
Nie mam tu na myśli faktu, że sieć internetowa jest dostępna prawie że z każdego zakątka na Ziemi. To sieć, do której dostęp jest uważany za standard. Dlatego też jeżeli z jakiegoś powodu nie masz urządzenia zdolnego do łączenia się z siecią, na pewno takowe znajdziesz w pobliskiej kafejce czy nawet bibliotece. To jednak nie oznacza, że jest darmowy.
Według badań, 40 procent światowej populacji jest w stanie wydać mniej niż 20 dolarów rocznie na dostęp do cyfrowych usług telekomunikacyjnych. A to oznacza, że dla wielu ludzi dostęp do Internetu to nadal nie jest kwestia podstawowa, a dobro luksusowe. A to z kolei stanowi olbrzymie wyzwanie dla rządów i operatorów telekomunikacyjnych.
Niektórzy operatorzy nadal oferują dostęp typu dial-up (a więc przez modem telefoniczny) bez opłat, w zamian zmuszając użytkownika do oglądania reklam. Inni sprzedają dostęp do Internetu na niedrogiej i niewydajnej infrastrukturze, wychodząc z założenia, że lepszy jest „jakiś” dostęp do Internetu niż jego brak. Niektóre serwisy internetowe (Facebook, Wikipedia, Google są dobrymi przykładami) wręcz płacą operatorom za ruch sieciowy, jaki użytkownik generuje używając właśnie tych serwisów. A wszystko to przy założeniu, że koszt wysłania jednego gigabajta danych to dla operatora 0,03 dolara.
Ich wysiłki jednak nie idą na marne. Dane dotyczące powszechności dostępu do Internetu są bardzo obiecujące. Zobaczcie sami:
Ilu jest internautów na świecie? |
|||
2005 | 2010 | 2014a | |
Populacja światowa | 6,5 miliarda | 6,9 miliarda | 7.2 miliarda |
Nie wykorzystuje Internetu | 84% | 70% | 60% |
Wykorzystuje Internet | 16% | 30% | 40% |
Użytkownicy w krajach rozwijających się | 8% | 21% | 32% |
Użytkownicy w krajach rozwiniętych | 51% | 67% | 78% |
Internauci na świecie |
|||
2005 | 2010 | 2014a | |
Afryka | 2% | 10% | 19% |
Ameryka | 36% | 49% | 65% |
Kraje arabskie | 8% | 26% | 41% |
Azja i Oceania | 9% | 23% | 32% |
Wspólnota Niepodległych Państw | 10% | 34% | 56% |
Europa | 46% | 67% | 75% |
W 1993 roku około 10 milionów osób miało dostę do Internetu. Dwa lata później już 40 milionów, w 2002 670 milionów i wreszcie 2,7 miliarda w 2013 roku. W 2011 roku na całym świecie było 0,6 miliarda użytkowników mających szerokopasmowy dostęp do Internetu i 1,2 miliarda osób, które się z nim łączyły za pośrednictwem telefonii komórkowych.
W Polsce sytuacja jest zaskakująco dobra
Szczególnie widać to w postępach prac naszych rodzimych operatorów komórkowych, ze szczególnym uwzględnieniem „wielkiej trójki”, a więc T-Mobile, Orange i Plus, choć i Play czyni coraz większe inwestycje, chcąc się docelowo uniezależnić od nadajników konkurencji. Sam Orange zwiększył swoje inwestycje w „białe plamy” Internetu w 2009 roku, kiedy firma podpisała porozumienie z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. W sumie operator zbudował w ramach tej umowy 1,29 mln nowych linii komunikacyjnych, z czego 156 tysięcy w miejscach, w których wcześniej brakowało dostępu do szerokopasmowego Internetu. Dostęp do sieci światłowodowej zyskało 1,2 tys. miejscowości. Kolejnych 600 miejscowości skorzystało na budowie Regionalnych Sieci Szerokopasmowych w województwach lubuskim i pomorskim, które Orange zbudował we współpracy z samorządami.
Choć na pełne efekty tych inwestycji trzeba poczekać, już teraz widać ich pierwsze rezultaty. W latach 2009-2013 obszary „białych plam”, w których operatorzy inwestowali w infrastrukturę, poprawiły swoją sytuację ekonomiczną, wyprzedzając inne, podobne lokalizacje jeśli chodzi o przeciętną wielkość dochodów własnych gmin na mieszkańca (a przede wszystkim dochody samorządów z podatków i dzierżawy majątku). Rośnie w nich też aktywność lokalnych społeczności - jest tam więcej zespołów artystycznych, kół i klubów w domach kultury, więcej ludzi przychodzi na imprezy kulturalne.
Po co nam to wszystko?
Nigdy wcześniej nie przesyłaliśmy sobie tylu zdjęć, filmów czy dokumentów za pomocą sieci. Korzystamy z map, informacji o usługach, sprawdzamy godziny odjazdu autobusu a nawet dokonujemy opłat za pośrednictwem Internetu. Możemy to robić gdziekolwiek jesteśmy. Jak poinformował nas Orange Polska, od stycznia 2007 roku transfer przez łącza stacjonarne tego operatora wzrósł dziewięciokrotnie. Z kolei użytkownicy jego infrastruktury mobilnej przesyłają już dzisiaj przez komórki i tablety nawet ponad 240 TB danych dziennie!
Analizy statystyczne przeprowadzone w oparciu o badania polskiego społeczeństwa pokazują wyraźnie, że osoby bezrobotne i bierne zawodowo, jeśli korzystają z Internetu, mają większe szanse na znalezienie pracy. Internauci, niezależnie od swojego wieku, miejsca zamieszkania czy wykształcenia deklarują większą liczbę znajomych i przyjaciół, częściej udzielają się towarzysko oraz kulturalnie. Dużo wyższe są też ich szanse na zdobycie nowych kwalifikacji czy poszerzanie wiedzy.
Konserwatyzm i ostrożność to rozsądne cechy u każdego człowieka i to uzależnienie od Internetu nowoczesnej cywilizacji może nieco niepokoić. Jednak czy nie jesteśmy tak samo uzależnieni od np. elektryczności Czy dostępu do bieżącej wody? Jest to element, który uznajemy za podstawę dzisiejszej cywilizacji.
Internet pozwala nam na błyskawiczny dostęp do informacji i szybsze realizowanie naszych celów. A to oznacza, że mamy więcej czasu na realizowanie się w dowolny sposób, prywatnie bądź zawodowo. To nie Internet jest zagrożeniem a nasza decyzja na co poświęcimy nasz wolny czas. Czy na dalsze bezcelowe w nim siedzenie? Czy też na coś kreatywnego i ambitnego? A może po prostu na odpoczynek? Wybór należy do nas.
Bez wątpienia ARPANET zmienił świat i bez wątpienia zrobił to na lepsze. Dlatego też z wielkim zainteresowaniem i wyłącznie przychylnym wzrokiem patrzę na postępy, jakie się dokonują by zapewnić jak największej ilości użytkownikom jak najwydajniejsze łącze sieciowe. Firmy, które nam to zapewniają, z całą pewnością nie działają charytatywnie. Kierują się, i słusznie, chęcią zysku. Bez wątpienia jednak zmieniają nasz świat na lepsze.
Bo nasi rodzice mogli tylko śnić o urządzeniu trzymanym w kieszeni, które za pomocą szybkiej sieci LTE, lub dowolną inną metodą, jest w stanie błyskawicznie zapewnić nam informację na dowolny temat i zapewnić nam natychmiastową łączność z prawie że dowolną osobą lub instytucją. Dla nas jest to oczywistość. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej będzie to oczywistością dla każdego.