Twoja podłoga umyje się sama. iRobot Braava 380T - recenzja Spider's Web
Choć jeszcze kilka lat temu roboty odkurzające, takie jak iRobot Roomba, wielu osobom wydawały się niepotrzebne, to zdążyliśmy się do nich przyzwyczaić. Obecnie na rynku pojawia się coraz więcej robotów sprzątających stworzonych z myślą o innych, równie ważnych i… irytujących zadaniach. Jednym z nich jest robot mopujący iRobot Braava 380T.
Zawartość pudełka
W pudełku znajduje się pokaźny zestaw akcesoriów. Są to ładowarka, moduł nawigujący umożliwiający poruszanie się urządzenia, zasilające go dwie baterie R9 oraz dwa moduły sprzątające z pasującymi do nich szmatkami. Jeden z zestawów jest przeznaczony do sprzątania na mokro, zaś drugi służy do wycierania podłóg na sucho. Oprócz tego producent dodał instrukcję, kartę gwarancyjną i podręcznik użytkownika.
Wygląd, budowa
Pod tym względem iRobot Braava 380T znacznie różni się od robotów Roomba. Co prawda zastosowano tu podobnej jakości plastik, jednak forma urządzenia jest zupełnie inna. Jest zdecydowanie mniejsze i niższe od Roomby. Nie jest to przypadek. Projektanci tego robota po prostu chcieli, by iRobot Braava 380T była w stanie wejść w każdy zakamarek bez zaklinowania się. Sztuka ta im się udała. Mimo że odkurzaczowi Roomba niekiedy zdarza się zablokować w kilku miejscach mojego mieszkania, to Braava nie miała tego problemu.
Nie jest to urządzenie okrągłe, a prostokątne, z zaokrąglonymi rogami. Na środku wyróżnia się romb z zaokrąglonymi rogami, który prawdopodobnie służy do nawigacji urządzenia. Inne widoczne elementy urządzenia to trzy przyciski odpowiadające za uruchomienie urządzenia, sprzątanie na mokro oraz sprzątanie na sucho. Oprócz tego znajduje się kilka diod sygnalizujących stopień naładowania urządzenia.
Na dolnej części sprzętu znajduje się amortyzowana płytka, do której są przyczepione kółka pokryte grubą warstwą gumy. W tej płytce umieszczony jest też akumulator schowany pod klapką ochronną. Drugi element urządzenia to nieruchoma płytka, do której można zamocować moduł sprzątający.
Do zestawu dołączone są dwa moduły sprzątające. Jeden z nich, służący do sprzątania na sucho, pełni wyłącznie funkcję chwytaka do białej szmatki. Z kolei drugi, przeznaczony do sprzątania na mokro, ma też zbiornik na wodę i płyn oraz dozownik obu substancji, który służy do zwilżania zamocowanej na module szmatki.
Jakość wykonania
iRobot Braava 380T chwilę po wyjęciu z pudełka prezentuje się wzorowo. Jej obudowa została wykonana z twardego, czarnego plastiku, który na bokach jest matowy, zaś z góry błyszczący. Nie ma co jednak łudzić się, że po kilku miesiącach używania urządzenie będzie wyglądać jak nowe. Powiem więcej, nie ma sensu przesadne dbanie o jego wygląd, gdyż prędzej czy później sprzęt ten i tak się zabrudzi i porysuje.
Nie ma w tym nic dziwnego – w końcu sprzęt ten cały czas będzie uderzał w ściany, nogi od stołów oraz inne obiekty. Ogromną zaletą testowanego urządzenia jest fakt, że ma ono niewiele ruchomych elementów, które mogą się zużyć. Właściwie do tej kategorii zaliczają się wyłącznie szmatki, które trzeba regularnie prać. Problemów nie powinien sprawiać nawet uchwyt pozwalający na łatwe przenoszenie urządzenia. Jest on, tak samo jak jego zawiasy, wyjątkowo wytrzymały.
Działanie iRobot Roomba 380T
iRobot Braava 380T jest urządzeniem mniej wygodnym w obsłudze niż Roomba. Dzieje się tak, ponieważ Braava po skończeniu pracy nie może sama wjechać do stacji dokującej i się ładować. Trzeba to zrozumieć, w końcu połączenie wody i prądu nie jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Z tego samego powodu iRobot Braava 380T nie uruchamia się automatycznie i do korzystania z niego konieczne jest ręczne włączenie odkurzacza.
Oznacza to, że będzie on mógł działać praktycznie tylko wtedy, gdy sami będziemy w domu. To nie jest jednak wada, ponieważ Braava 380T jest ekstremalnie cicha, a podczas jej przejazdów słychać wyłącznie ciche szuranie o podłogę. Nawet najcichsze odkurzacze Roomba są od Braavy o wiele głośniejsze. Nie miałem problemu z tym, by Braava sprzątała podłogę w nocy, gdy ja sobie smacznie spałem.
Warto wspomnieć w kilku słowach o systemie nawigacyjnym testowanego urządzenia. iRobot Braava 380T nie jeździ tak chaotycznie jak Roomba i dokładnie czyści każdy fragment powierzchni. Do nawigacji jednak potrzebuje kostki, która musi przez cały czas sprzątania stać w jednym miejscu i wysyłać Braavie sygnały dotyczące jej lokalizacji. Sygnał jest wysyłany z kostki, następnie odbija się od sufitu i trafia do urządzenia. Producent nazywa to wewnętrznym systemem GPS.
System ten działa naprawdę dobrze i nieoficjalnie mówi się, że jego zmodyfikowana wersja została wykorzystana w odkurzaczu Roomba 980. To jednak tylko technikalia. W praktyce ważne jest to, że Braava sprząta bardzo dokładnie, a podczas jednej sesji potrafi umyć 30-40 metrów kwadratowych powierzchni. Robi to dokładnie i zmywa zabrudzenia zarówno z drewnianych desek, klepki, jak też płytek kuchennych.
Oczywiście należy mieć świadomość tego, że iRobot Braava 380T to robot mopujący, a nie czyszczący. Z tego powodu nie wyczyści zaschniętych plam i największych zabrudzeń. Zasada jest tu taka sama jak w przypadku tradycyjnego mopa i przed rozpoczęciem czyszczenia na mokro warto odkurzyć podłogę.
Z tego powodu iRobot Braava 380T jest naturalnym sprzętem dla osób, które już mają robota odkurzającego. W moim przypadku sprzątanie rozpoczynam od uruchomienia Roomby i dopiero potem uruchamiam Braavę na mokro, a potem (nie zawsze) na sucho. Efekt jest świetny, ale należy pamiętać o regularnym uruchamianiu sprzętów. Jeśli zechcemy wykorzystać testowane urządzenie do sprzątania raz na miesiąc, bardzo się zawiedziemy.
Akumulator
Zainstalowany w iRobot Braava 380T akumulator starcza na wymycie niecałych 40 metrów kwadratowych powierzchni. Jest to wystarczająca powierzchnia w zdecydowanej większości mieszkań. Po zakończeniu procesu, który trwa ponad godzinę należy podłączyć urządzenie do ładowarki.
Ładowanie robota od zera do 100% trwa około 4 godzin. Czas ten można skrócić do dwóch godzin po użyciu stacji dokującej, która jest standardowym wyposażeniem modelu iRobot Braava 380T. Jak już wspominałem, ze względu na to, że Braava może przewozić wodę, producent nie zdecydował się tu na zastosowanie systemu automatycznego dokowania i ładowania sprzętu.
Czy warto kupić iRobot Roomba 380T?
iRobot Braava 380T to bardzo interesujący sprzęt, który nie jest jednak bezkompromisowy. Nie powinny kupować go osoby, które szukają urządzenia efektywnie sprzątającego na mokro, a nie tylko mopującego. Dla nich odpowiednim wyborem będzie iRobot Scooba 450 kosztujący około 2700 zł. Jeżeli jednak ktoś szuka inteligentnego mopa i dysponuje mniejszym budżetem może z czystym sumieniem kupić testowany przeze mnie model iRobot Braava 380T.
Kosztuje on zaledwie 1299 zł, cechuje się przemyślaną budową, bardzo dobrym systemem nawigacji i regularnie włączany jest w stanie zapewnić czystość podłóg. Szczególnie powinni nim zainteresować się posiadacze robotów Roomba, którzy mogą w bardzo łatwy sposób przygotować swoje mieszkanie do mopowania. Sam korzystam z tego połączenia od jakiegoś czasu i doskonale widzę, że Roomba i Braava to idealny zestaw dla osób chcących utrzymać swoje podłogi w absolutnej czystości bez zbytniego przemęczania się.
Czytaj także: