REKLAMA

Byłem pełen obaw, ale jest świetnie. HTC One A9 - pierwsze wrażenia Spider's Web

W moje ręce trafił dziś najnowszy sprzęt ze stajni HTC, model One A9, co do którego wciąż nie bardzo wiem, czego mam się spodziewać, ale z całą pewnością zrobił na mnie bardzo pozytywne, pierwsze wrażenie.

30.10.2015 19.02
HTC One A9 - pierwsze wrażenia Spider's Web
REKLAMA
REKLAMA

Ok, przyznaję, że próba „nieoceniającego” podejścia do tego modelu była z początku niezwykle trudna. W końcu sam bez większych ogródek opisałem One’a A9 jako „iPhone’a z Androidem” i… podtrzymuję to zdanie, bo sam producent wcale się od tej tezy nie odcina. Nowy smartfon HTC ma zaoferować posiadaczom sprzętów z Androidem dokładnie to, co oferuje konsumentom iPhone - płynne działanie, dobry aparat, szybkie aktualizacje i świetną jakość wykonania.

I jeśli chodzi o ten ostatni aspekt, to w HTC przeszli sami siebie. Wizualnie co prawda jest on więcej niż podobny do produktu, którym się inspiruje, ale gdy weźmiemy One A9 do ręki, wyraźnie czuć różnice w wykonaniu i wcale nie jestem pewien, czy to sprzęt Apple jest tutaj górą.

Szczególnie do gustu przypadł mi teksturowany przycisk blokady, którego nie sposób pomylić z klawiszami głośności, ale całość jest bardzo przyjemna w dotyku, niebywale solidna i świetnie leży w dłoni, choć… jak na aluminiowy telefon przystało, bardzo szybko próbuje z niej wypaść z powodu śliskiej obudowy.

Z pewnością nie podobają mi się grube ramki wokół obudowy, a już z pewnością u szczytu i dołu ekranu. Ogólnie jednak rzecz ujmując smartfon HTC jest naprawdę piękny, a na ramki pewnie jutro przestanę zwracać uwagę.

Tym bardziej, że skutecznie odwraca od nich uwagę ekran. Pięciocalowy ekran wraz z rozdzielczością FullHD dają piękną kombinację pod względem ostrości obrazu, a panel AMOLED ma mocno nasycone kolory, głębokie czernie i rewelacyjne wręcz kąty widzenia.

HTC One A9 póki co pozytywnie mnie zaskoczył.

Z One A9 spędziłem zaledwie kilka godzin i skrywa przede mną jeszcze wiele tajemnic, ale dwie rzeczy odnotowałem już na początku - przede wszystkim bardzo pozytywnie zaskoczył mnie czytnik linii papilarnych. Jest niesamowicie szybki, z całą pewnością dorównuje sensorowi w Huawei’u Mate S, którego używam na co dzień, a od niego chyba tylko iPhone 6s szybciej odblokowuje ekran po przyłożeniu palca.

Druga rzecz, to głośnik. Niestety HTC postanowiło tym razem zrezygnować z kapitalnych głośników stereo na froncie, ale jak na przetwornik umieszczony u dołu - jest naprawdę bardzo głośno, a dźwięk jest pełny i wyrazisty.

Dopiero zaczynam poznawać nową nakładkę HTC Sense 7 nałożoną na Androida 6.0 Marshmallow, ale już teraz widzę, że nie różni się zanadto od swojej poprzedniej wersji. Z pewnością nie jest to podejście do Androida, do którego jestem przyzwyczajony, ale jestem ciekaw, czy na płaszczyźnie oprogramowania HTC również wywiąże się ze swojej obietnicy o „bezproblemowej obsłudze”.

Ciekawi mnie też, jak sprawdzą się podzespoły urządzenia. Dla przypomnienia, mamy tu Snapdragona 617, a mój egzemplarz testowy posiada 2 GB RAM-u i 16 GB pamięci wbudowanej (które możemy rozbudować kartą microSD 2 TB - jeśli taka kiedyś powstanie)

. Mam poważne obawy odnośnie czasu pracy na baterii, ale HTC zapewnia, że 2150 mAh spokojnie wystarczy mi na dzień pracy. Czas pokaże.

Tyle jeśli chodzi o absolutnie „najpierwsze” wrażenia. Inne aspekty urządzenia, takie jak aparat, baterię, wydajność, sprawdzę dokładnie na przestrzeni najbliższych tygodni, aby się przekonać, czy HTC One A9 jest propozycją wartą uwagi.

Tymczasem zapraszam do obejrzenia naszej galerii zdjęć i zadawania pytań w komentarzach - postaram się na nie odpowiedzieć w pełnej recenzji.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA