Wykluczasz czy jesteś wykluczony?

Lokowanie produktu

Zdarza ci się na mobilnym urządzeniu otwierać strony internetowe, na których nie ma żadnej treści? Miewasz problemy ze skopiowaniem całości lub fragmentów dokumentów elektronicznych? 

Wykluczasz czy jesteś wykluczony?

A może przebywając w głośnym otoczeniu i przeglądając najnowsze wideo z twojego ulubionego portalu, nie jesteś w stanie zrozumieć co mówią jego bohaterowie? Jeśli zdarzyło ci się doświadczyć jednej z wymienionych sytuacji, albo dziesiątek podobnych, to w większym lub mniejszym stopniu jesteś ofiarą cyfrowego wykluczenia.

Przyczyn cyfrowego wykluczenia jest bardzo wiele i generalnie można podzielić je na dwie kategorie, miękkie i twarde. Do pierwszej kategorii zaliczają się brak kompetencji cyfrowych, motywacji, bariery mentalne i psychologiczne. Do drugiej, techniczne bariery w dostępie do informacji oraz brak dostępu do infrastruktury teleinformatycznej. Różne źródła w literaturze branżowej podają, iż szacunkowo, na tzw. permanentne cyfrowe wykluczenie narażonych w Polsce jest od 25 do 30% obywateli. Na tę wartość składają się osoby z niepełnosprawnościami, seniorzy, oraz ludzie niezamożni. Jednak jak pokazują przytoczone wcześniej przykłady, ofiarą cyfrowego wykluczenia może być każdy z nas.

shutterstock_274498358

Pomijając czynniki miękkie, skupmy się na kwestiach technicznych. Dostęp do internetu to sprawa dobrze znana. Każdy kto chce być częścią cyfrowego społeczeństwa stara się posiadać dostęp do internetu. Państwo w ramach zapobiegania cyfrowemu wykluczeniu wspiera inwestycje zwiększające zarówno ilość łączy internetowych, jak i ich przepustowość. Niestety, techniczne bariery w dostępie do informacji nadal traktowane są po macoszemu.

Universal Design

Odpowiedzią na ten problem jest tzw. Uniwersalne projektowanie usług sieciowych. Mówiąc w skrócie chodzi o to, aby informację elektroniczną, bez względu na to czy jest to strona internetowa, dokument elektroniczny czy aplikacja webowa, przygotować w taki sposób, by bez dodatkowej adaptacji mogła z niej skorzystać jak największa liczba użytkowników w jak największym zakresie. Uniwersalne projektowanie bezpośrednio wywodzi się z architektury, ale bardzo szybko trafiło do wielu branż. Aktualnie stanowi swoistą ideologię, na bazie której powstają całe specyfikacje i standardy projektowania. W przypadku informacji elektronicznej takim międzynarodowym standardem stał się stworzony przez konsorcjum W3C Web Content Accessibility Guidelines 2.0.

shutterstock_274467752

WCAG 2.0, czyli Wytyczne dla Dostępności Treści Internetowych to dokument składający się z czterech podstawowych zasad i dwunastu wytycznych, dodatkowo podzielonych na kryteria sukcesu, z których każde oznaczone jest odpowiednim poziomem dostępności A, AA lub AAA. Standard WCAG 2.0 nie mówi o tym, jak informacja ma być zaprogramowana. Pozostawiając twórcom wolny wybór w zakresie technologii czy języków programowania, określa on jedynie zakres, w jakim informacja cyfrowa powinna być dostępna dla użytkownika końcowego. Wytyczne same w sobie, szczególnie na pierwszy rzut oka i w języku angielskim są mocno skomplikowane. Na szczęście dokument ten został przetłumaczony na język polski przez Forum Dostępnej Cyberprzestrzeni. Można się z nim zapoznać pod adresem www.fdc.org.pl/wcag2.

Fakty i mity

W ostatnim czasie wiele się mówi o nowych regulacjach prawnych w kontekście internetu. Dotyczy to głównie prawa do prywatności, praw autorskich czy zakresu wolności słowa. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z faktu, iż sam sposób prezentowania informacji elektronicznej został prawnie uregulowany. W naszym kraju od maja 2012 r. wszystkie nowopowstające publiczne serwisy internetowe powinny spełniać wymogi standardu WCAG 2.0 na poziomie AA. Co więcej, od 1 czerwca 2015 r. serwisy internetowe wszystkich jednostek administracji publicznej, nie tylko ministerstw i podmiotów szczebla centralnego, ale również jednostek lokalnych jak publiczne przychodnie, szkoły, biblioteki czy teatry, powinny w 100% być dostępne dla osób narażonych na cyfrowe wykluczenie.

shutterstock_273790886

Niestety, jak pokazują badania przeprowadzone przez organizacje zajmujące się dostępnością informacji elektronicznej, nie ma na to najmniejszych szans. Wg analizy 3000 serwisów internetowych jednostek administracji publicznej, przeprowadzonej przez Fundację Instytut Rozwoju Regionalnego, aż 74,57% badanych witryn jest zupełnie niedostępnych dla osób narażonych na cyfrowe wykluczenie. Niemal identyczny wynik (74,60%) wykazała analiza 500 publicznych serwisów przeprowadzona przez Fundację Widzialni. Za portale w pełni dostępne FIRR uznaje jedynie 2,10% a Widzialni 4,80% spośród wszystkich polskich publicznych serwisów internetowych.

Money, money…

Dotychczas w naszym kraju nie przeprowadzono przekrojowych badań dostępności komercyjnych serwisów internetowych. Nie oznacza to jednak, iż duże firmy bagatelizują problem wykluczenia cyfrowego. Kompetentni menedżerowie znają wyniki badań wpływu dostępności informacji elektronicznej na obroty firmy. Jednym z przykładów może być analiza dr Christine Strauss, która porównała obroty niemieckich sklepów internetowych o zbliżonej wielkości i asortymencie, ale różnym stopniu dostępności. Okazało się, iż dostępne sklepy rejestrowały obroty wyższe o 15%! Efektem takiego podejścia jest raport IDG pt. „Wygoda zakupów w sklepach internetowych - Dostępność stron dla wszystkich”.

Ktoś? Coś?

Sądząc po dostępności polskich serwisów internetowych wydawać by się mogło, iż wiedza na temat dostępności informacji elektronicznej to wiedza tajemna, i że zdobycie jej graniczy z cudem. Nic bardziej mylnego. Od kilku lat na różnych uczelniach, w ramach studiów podyplomowych prowadzone są przedmioty związane z dostępnością informacji elektronicznej. Wystarczy tu wymienić chociażby Uniwersytet Śląski czy też Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie. Osoby, które nie są zainteresowane sformalizowaną edukacją również bez trudu znajdą wsparcie i informacje na temat dostępności. Najlepszym przykładem takiego wsparcia może być wspomniane wcześniej Forum Dostępnej Cyberprzestrzeni.

FDC to zrzeszenie kilkunastu polskich organizacji działających na rzecz włączenia cyfrowego, które poprzez wzajemną współpracę swym wsparciem w obszarze dostępności informacji elektronicznej obejmuje cały kraj. Forum prowadzi szkolenia dla redaktorów treści elektronicznych i twórców serwisów internetowych. Promuje oraz nagradza dostępne narzędzia i usługi elektroniczne. Wspólnie występuje oraz interweniuje w imieniu ekspertów i użytkowników w rażących przypadkach cyfrowego wykluczenia. Na otwartych licencjach publikuje podręczniki i poradniki dotyczące prawidłowego tworzenia dostępnej informacji elektronicznej, obsługi narzędzi do samodzielnego badania dostępności serwisów internetowych czy też narzędzi umożliwiających adaptację multimediów pod kątem osób narażonych na cyfrowe wykluczenie.

shutterstock_273912728

Aby dowiedzieć się jak samemu zbadać swój serwis internetowy oraz zapewnić mu podstawowy poziom dostępności wystarczy odwiedzić witrynę Forum znajdującą się pod adresem www.fdc.org.pl. Jeśli zaś preferujesz kontakt osobisty, chcesz poznać różne aspekty dostępności i zadać pytania ekspertom, możesz wpaść na organizowany przez FDC Accessibility Camp, który w tym roku odbędzie się 21 maja w Warszawie, czyli w światowym dniu dostępności.

Po co to komu?

Bardzo często dostępność informacji elektronicznej jednoznacznie kojarzona jest z osobami z niepełnosprawnościami. Oczywiście, w sposób naturalny jest to grupa najbardziej narażona na cyfrowe wykluczenie, ale właśnie w tym miejscu warto ponownie odwołać się do idei uniwersalnego projektowania. Na pewno ze sto razy zdarzyło ci się słyszeć, że gdzieś powstaje winda dla osób z niepełnosprawnościami. Teraz zastanów się i odpowiedz sobie na pytanie: a kto aktualnie jeździ tą windą? 99,9% pasażerów wind to osoby sprawne. To samo dotyczy podjazdów dla osób z niepełnosprawnościami, z których korzystają rodzice z dziecięcymi wózkami, i serwisów internetowych, z których korzystamy wszyscy. Po prostu z serwisów dostępnych korzysta nam się łatwiej, szybciej i przyjemniej.

Jeśli administrujesz serwisem internetowym, tworzysz do niego treści albo prowadzisz własnego bloga, poświęć odrobinę czasu na zapoznanie się z zasadami dostępności informacji elektronicznej. Dzięki temu z twojego serwisu korzystać się będzie znacznie przyjemniej, a to z kolei sprawi, iż użytkownicy zaczną do niego chętniej wracać i chętniej się przy nim zatrzymają, przeglądając w gąszczu internetu setki tysięcy podobnych witryn.

Tekst ma charakter komercyjny. Na zlecenie Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego. Autorem tekstu jest Piotr Witek.

* Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock

Lokowanie produktu
Najnowsze