Zapomnij o Internet Explorerze. Oto Spartan - nowa przeglądarka Microsoftu
O tym, że nielubianego Internet Explorera, niezależnie od tego, jak dobre były jego ostatnie wersje, nie dało się już uratować, było wiadomo od dawna. Dziś Microsoft oficjalnie potwierdził, że niemal gotowy jest jego następca, aktualnie kryjący się za nazwą Projekt Spartan.
Nie jest to prawdopodobnie określenie, które dla kogokolwiek, kto interesował się choć trochę systemem Microsoftu byłaby jakimkolwiek zaskoczeniem. Plotki na jego temat pojawiały się w sieci już od jakiegoś czasu, a wraz z nimi mniej lub bardziej wiarygodne zrzuty ekranu, mające prezentować nową wizję przeglądarki w Windowsie.
Najbardziej widocznymi na pierwszy rzut oka zmianami, poza nazwą, będzie oczywiście wygląd, stanowiący - jak niemal cały Windows 10 - kompromis pomiędzy estetyką Windows 7 i Windows 8. Według zapewnień producenta, całość będzie jednak w pełni zgodna pod względem wyglądu z systemem, wraz z którym zadebiutuje.
Niestety, Microsoft nie zdecydował się na specjalnie zgłębienie nowości technicznych Spartana, określając go jedynie jako "przeglądarkę dostosowaną do potrzeb nowoczesnego Internetu", prezentując przy okazji zaledwie kilka z przydatnych funkcji. Wśród nich znalazła się m.in. wbudowana obsługa PDF oraz możliwość dodawania notatek/komentarzy do stron internetowych za pomocą klawiatury, palca lub rysika, w sposób do złudzenia przypominający chociażby ten z pakietu Office.
Możliwe stanie się także "wyciąganie" tekstu z gąszczu reklam i wyświetlanie go w przyjemniejszej i czytelniejszej formie. Tak oprawione materiały będziemy mogli, jeśli zechcemy, odczytać także później - również bez dostępu do sieci.
O krok dalej niż dotychczas poszła natomiast integracja z Bingiem, a także z "debiutantką" w postaci Cortany. Na większość prostych pytań, takich jak np. o pogodę, odpowiedź będziemy mogli uzyskać natychmiast po wpisaniu zapytania w pasek adresu. Czasem, tak jak np. widać to na poniższym zrzucie ekranu, nie tylko nie musimy wciskać Entera, ale nawet nie jest konieczne dokończenie frazy. Czy będzie to bardziej przydatne czy irytujące - czas pokaże.
Cortana podpowie nam także np. trasę dojazdu do restauracji, na temat której aktualnie czytamy, czy innego interesującego nas miejsca oraz będzie służyć odpowiedzią na nasze pytania. Z całą pewnością jednak na tym nie będą kończyć się jej funkcje i możliwości, choć wiadomo, że dla polskiego użytkownika pożytek z niej będzie raczej niewielki.
Niestety czekający z niecierpliwością na Spartana będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Na obecnym etapie aplikacja nie trafi jeszcze do uczestników programu Windows Insider. Ci będą musieli poczekać na to jeszcze prawdopodobnie kilka miesięcy.
A zdecydowanie jest na co czekać.
Oglądaj konferencję na żywo: Wszystko o systemie Windows 10. Konferencja Microsoftu – live blog Spider’s Web