W nowych taryfach Red Bull Mobile rozmawiasz za darmo bez limitu. O ile pijesz Red Bulla
Odnalezienie skutecznych sposobów na przywiązanie klienta do sieci, szczególnie kiedy mówimy o osobach korzystających z usług prepaid, nie należy do łatwych zadań. Operatorzy szukając więc mniej lub bardziej oryginalnych rozwiązań, które przeważnie sprowadzają się do prostych usług dodatkowych lub bonusów przy doładowaniu. Red Bull Mobile postanowił postawić jednak na coś jeszcze ciekawszego.
Red Bull MOBILE Collect, bo tak nazywa się nowa usługa tego operatora wprowadzona przy okazji prezentacji nowych taryf - Red Bull Mobile Energy (karta i abonament), stara się zamienić zwykłe korzystanie z telefonu w całkiem ciekawą zabawę, na końcu której czekają na nas nagrody. W skali światowej nie jest to raczej zupełnie nowy pomysł, ale do tej pory w Polsce nie widzieliśmy zbyt wielu podobnych prób.
Mechanizm akcji jest dość prosty. Nie potrzebujemy nawet karty SIM Red Bull Mobile, chociaż bez wątpienia może się ona okazać przydatna. Wystarczy się zarejestrować i podać podstawowe dane. Potem musimy już tylko... zbierać energię.
Proces ten realizowany jest na kilka sposobów, ale wszystko sprowadza się właściwie do jednego - korzystania z usług lub produktów markowanych logo Red Bulla. W ten sposób, kupując jedną puszkę właściwego napoju i przepisując kod, możemy zyskać 20% energii, odwiedzając imprezę Red Bulla - 80% energii, a aktywując kartę Red Bull Mobile przeskakujemy od razu na wyższy poziom.
Energię otrzymujemy także za aktywność w serwisach społecznościowych (mierzona przez liczbę udostępnień), zapraszanie znajomych, korzystanie z aplikacji Red Bull i staż w RBM.
Szczególnie nagradzane są też osoby korzystające z karty RBM i nie wyobrażające sobie dnia bez napoju energetycznego. Każdy kod z puszki wpisany w aplikacji oznacza tzw. Dzień Bez Limitów, czyli nielimitowane rozmowy, SMS i dostęp do internetu.
Nie jest to wprawdzie absolutny no-limit, bo pakiet na internet ma rozmiar 100 MB, ale na szczęście po jego przekroczeniu nie jesteśmy skazywani na dodatkowe opłaty - będzie po prostu wolniejszy. Biorąc pod uwagę fakt, że pakiet można aktywować każdego dnia miesiąca, jeśli ktoś już pije Red Bulla, może na tym naprawdę sporo zyskać.
Jeśli jednak nie pijemy tego napoju, podobny efekt można uzyskać płacąc 3 zł lub 5 zł. W tym pierwszym przypadku otrzymujemy 3 dni bez limitu rozmów i SMS plus 300 MB z lejkiem, natomiast w tym drugim - 7 dni i 700 MB transferu z lejkiem.
Nie jest to oczywiście koniec nagród. Podejście "growe" w przypadku Red Bull MOBILE Collect jest widoczne na niemal każdym kroku. Część z nagród nie jest bowiem dostępna na samym początku - aby zdobyć niektóre z nich, konieczne będzie nie tylko uzbieranie odpowiedniego poziomu energii, ale także awansowanie na jeden z pięciu poziomów. Bez karty SIM Red Bull zadanie to będzie więc utrudnione już od samego początku.
Awans na kolejne poziomy wiąże się także z innymi bonusami. Zaczynając od dodatkowych punktów energii, a kończąc na VIPowskich zaproszeniach na imprezy Red Bulla (czyli kolejnych punktach).
W puli zwykłych nagród, które możemy "kupić" za Energię w sklepie Red Bulla znajdują się m.in. treści cyfrowe (dzwonki, muzyka, aplikacje), nagrody rzeczowe (czapki, magazyny, sprzęt sportowy) oraz "przygodowe", czyli np. lot samolotem czy spotkanie z wybranymi sportowcami.
Propozycja prezentuje się więc niezwykle kusząco, szczególnie dla tych, którzy korzystają z usług i produktów Red Bulla na co dzień, a przy okazji chcieliby "czegoś więcej". Jest prosto, ale jednak z ciekawymi nagrodami. Jest nadal niedrogo, z możliwością zejścia praktycznie do zerowych opłat poza zakupem puszki (i np. abonamentem miesięcznym za 9 zł). I przy okazji to chyba pierwsze w naszym kraju tak mocne powiązanie usług operatora z produktem zupełnie niezwiązanym z telekomunikacją.