Korzystasz w pracy z Facebooka? Już niedługo będziesz mógł to robić legalnie
Czy Facebook może być dobrym narzędziem do pracy? Jeszcze kilka lat temu odpowiedzielibyśmy, że nie. Jednak teraz coraz większa liczba przedsiębiorstw zaczęła dostrzegać potencjał tego serwisu społecznościowego jako narzędzia do wspólnej, wewątrzfirmowej komunikacji.
I nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Sam znam wiele firm, w których to właśnie Facebook jest podstawową platformą komunikacyjną, a jedną z nich jest… Spider’s Web. Częściowo wynika to z faktu, że jeszcze nie mamy stacjonarnej redakcji, a częściowo z tego, że non stop obcujemy z technologią i jesteśmy podłączeni do największego serwisu społecznościowego świata niemal 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. To jest po prostu wygodne.
Jednak mimo to korzystanie z Facebooka w pracy niesie też ze sobą wiele wad.
Największa z nich to fakt, że pracując cały czas natykamy się na rzeczy zupełnie niezwiązane z naszą pracą. Zdjęcia znajomych, śmieszne obrazki, prośby przyjaciół. Każda osoba pracująca zdalnie wie, jak bardzo te szczegóły potrafią wydłużyć dzień pracy i zmniejszyć naszą produktywność.
Zauważył to również Facebook, który niebawem ma na dobre połączyć świat pracy oraz mediów społecznościowych. Serwis Marka Zuckerberga niebawem ma zaprezentować platformę Facebook at Work, która ma zawierać różnego rodzaju narzędzia pomocne w pracy. Każdy będzie mógł założyć sobie konto profesjonalne, by porozumiewać się ze współpracownikami i korzystać wyłącznie ze stron przydatnych w pracy.
Jednocześnie serwis ten ma zawierać specjalne narzędzia do wspólnej pracy nad różnego rodzaju dokumentami. Co ważne, konto na Facebooka prywatnego i firmowego będzie traktowane oddzielnie, dzięki czemu nie będzie jakiejkolwiek możliwości, by niezbyt przydatne informacje wpłynęły na naszą pracę. Chyba że sami o tym zadecydujemy i dodamy daną stronę do obserwowanych również na koncie firmowym.
Z narzędzia tego póki co korzystają jedynie pracownicy Facebooka oraz nieliczne firmy w Londynie.
Niemniej trudno sobie wyobrazić, by pomysł ten się nie przyjął. Sam korzystałbym z niego bardzo chętnie. Zarówno Google, jak I Microsoft próbowali stworzyć różnego rodzaju platformy do wspólnej pracy. I choć wychodziło to całkiem nieźle, to brakowało im właśnie elementu społecznościowego, na którego brak z całą pewnością nie może narzekać Facebook.
Pozostaje tylko pytanie, czy to wystarczy? Co z tego, że Facebook ma społecznościowy charakter, skoro brakuje mu elementów stricte pracowniczych? Podejrzewam jednak, że nie jest to duży problem, ponieważ takimi dysponują Google i Microsoft. Facebook ściśle współpracuje z drugą firmą i wydaje mi się, że jeśli pomysł Facebooka dojdzie do skutku, będzie on właśnie połączeniem Facebooka i darmowej, przeglądarkowej wersji Office’a od Microsoftu.
Produkt taki byłby użyteczny, wygodny, a my chcielibyśmy z niego korzystać, bo… kochamy Facebooka.
Lub jesteśmy od niego uzależnieni, na jedno wychodzi. Sam z niecierpliwością czekam na chwilę, gdy Mark Zuckerberg potwierdzi tę informację i pokaże, że Facebook to coś więcej niż tylko największa na świecie fabryka niczego. Tym samym pokaże, że Facebook to nie tylko portal społecznościowy i nie porzucimy go zbyt szybko, tak jak chociażby Naszej Klasy.
W końcu kto zrezygnuje z narzędzia, które służy nie tylko do rozrywki, ale też pracy? Nawet jeśli ktoś będzie chciał to zrobić, nie będzie to łatwe bez przekonania do tego szefa lub... zmiany pracy na taką, która nie wymaga dostępu do sieci.
Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock.