Zobacz jedyny w swoim rodzaju film timelapse z Korei Północnej
Materiałów filmowych z Pjongjang , stolicy Korei Północnej, jest niewiele. Jeszcze mniej jest takich zrealizowanych na najwyższym poziomie. Tym razem mamy okazję obejrzeć jeden z nich. Nie obyło się jednak bez kilku kontrowersji.
Film zatytułowany „Enter Pyongyang” to najnowsze dzieło mojego ulubionego twórcy timelapsów, Roba Whitwortha, znanego m.in. z filmu o Barcelonie. Najnowszy film powstał w kolaboracji ze studiem JT Singh.
„Enter Pyongyang” jest przykładem mieszanych technik filmowych i zdjęciowych. Mamy tu niezwykle popularne filmy poklatkowe timelapse, jak i cieszące się coraz większą sławą hyperlapsy. W filmie znajdziemy również standardowe nagrania, które miejscami zamieniają się w obraz slow-motion.
Jak piszą autorzy nagrania:
Nie sądzicie, że brzmi to jak typowa propaganda? Nie znamy szczegółów warunków współpracy filmowców, ale tego typu opisy brzmią nieco dziwnie i kontrowersyjnie.
Choć film pod względem technicznym jest naprawdę niesamowicie zrealizowany, to samo miasto wygląda jak relikt przeszłości, w którym czas zatrzymał się 30 lat temu.
Enter Pyongyang from JT Singh on Vimeo.
Projekt powstał dzięki Koryo Tours, firmie, która specjalizuje się w organizowaniu wycieczek po Korei Północnej. Autorzy filmu byli pod stałym nadzorem dwóch „przewodników” z Narodowej Administracji Turystycznej, dzięki którym ekipa mogła zyskać dostęp do teoretycznie niedostępnych miejsc. Nie obyło się oczywiście bez ograniczeń i zakazów: ekipa nie mogła fotografować i filmować placów budów, niedokończonych budynków, ani żołnierzy.
Tak naprawdę nigdy nie dowiemy się na ile wiarygodny jest nowy film hyperlapse. Jeżeli faktycznie pokazano na nim miejsca, którymi chciałaby się pochwalić Korea Północna, to możemy tylko współczuć mieszkańcom. Tak czy inaczej, zawsze warto nacieszyć oko filmem Roba Whitwortha.