REKLAMA

Nadciąga Forza Horizon 2: zapowiada się niesamowicie, ale ignorujcie materiały promocyjne

Forza: Horizon to moim subiektywnym zdaniem jedna z najfajniejszych gier wyścigowych w historii. Jej sequel ma korzystać z ulepszonego silnika graficznego Forza Motorsport 5. To pozwala mieć nadzieję na prawdziwe cudeńko. Ale jak zobaczyłem „zrzuty ekranowe”, to... parsknąłem śmiechem.

05.06.2014 12.48
Nadciąga Forza Horizon 2: zapowiada się niesamowicie, ale ignorujcie materiały promocyjne
REKLAMA

Forza Horizon to tak zwany spin-off serii Forza Motorsport od Turn10 Studios i Microsoftu. Sama Forza powstała jako odpowiedź na Gran Turismo od Sony i okazała się odpowiedzią bardzo udaną. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że uczeń przerósł mistrza. Z kolei edycja Horizon to nieco luźniejsze potraktowanie tematu, dla tych, którzy mają w nosie ściganie się po „prawdziwych” torach wyścigowych.

REKLAMA

Forza Horizon przeniosła nas bowiem z profesjonalnych torów wyścigowych do pięknego Kolorado. Wprowadziła otwarty świat, piękne krajobrazy i ogólny „luz”. Dalej można było korzystać z trybu realistycznej symulacji fizyki samochodów, ale ścigaliśmy się po autostradach, uliczkach i innych rodzajach szos. Niektóre wyścigi wręcz odbywały się w niej „nielegalnie”, więc musieliśmy uważać na ruch uliczny. Zamiast symfonicznej, pompatycznej muzyki mieliśmy popowo-rockowy soundtrack. Efekt? Piękne widoki, piękna grafika, świetna muzyka, znakomity model jazdy, kulejąca (niestety) fizyka zderzeń i miodność podkręcona do maksimum. A teraz nadciąga jej next-genowa kontynuacja.

image_40355_fit_940

Wszystko co najlepsze i teraz jeszcze więcej

Podobnie jak poprzedniczka, Forza Horizon 2 ma oferować „setki” licencjonowanych samochodów ze zjawiskowym Lamborghini Huracán na czele. Pojawi się system dynamicznie zmieniającej się pogody, otwarty świat „z pięknymi widokami” imitujący południową Europę. Cała gra ma działać na ulepszonym „silniku” Forza Motorsport 5 w wersji na Xbox One oraz na silniku pierwszej Forzy Horizon w wersji na Xboxa 360 (tę wersję tworzyć będzie osobne studio).

image_40353_fit_940

Podobnie jak Forza Motorsport 5, również Forza Horizon 2 będzie wykorzystywać chmurę obliczeniową Xbox Live do zarządzania sztuczną inteligencją oraz by nasi komputerowi przeciwnicy imitowali styl jazdy naszych znajomych (Drivatars).

Zapowiada się to wszystko rewelacyjnie, zwłaszcza dla mnie, wielkiego fana poprzedniej części tej gry. Jest tylko jeden problem. Materiały promocyjne.

Ameryki nie odkrywam, ale…

Nie jest niczym nowym, że materiały promocyjne gier są retuszowane, oszukując nas, że gra wygląda lepiej, niż w rzeczywistości. Wie to każdy gracz-entuzjasta. Pamiętam jednak moje wielkie rozczarowanie przy pierwszym uruchomieniu Forzy Motorsport 5. Gry, skądinąd, prześlicznej i robiącej olbrzymie wrażenie. Dlatego rozczarowanie było szczególnie dotkliwe. Ta gra nie potrzebowała żadnych retuszy czy „ściem”, bo i tak wygląda zjawiskowo, będąc najpiękniejszą „samochodówką” jaką widziałem.

Co więc wyretuszowano? Dwa „drobiazgi”. Gra wygląda tak samo, jak w materiałach promocyjnych, nie licząc dwóch oszustw. Po pierwsze, brakuje wygładzania krawędzi (antyaliasing). Więc to całe 1080p psu na budę, skoro i tak widać „schodki” na krawędziach wieloboków. Drugim oszustwem okazał się tak zwany level of detail, czyli obniżanie szczegółowości obiektów oddalonych od obserwatora. Samochody i jezdnia faktycznie wyglądają tak, jak na zrzutach. Ale już kilkadziesiąt metrów dalej nie wygląda już to tak cudownie.

REKLAMA

Dlatego też zanim zaczniecie wzdychać nad galerią prezentowanych tu zrzutów ekranowych, powstrzymajcie swój entuzjazm. Zwróćcie uwagę, że owe zrzuty są wykonywane pod odpowiednim kątem, z bardzo bliska. Ścigamy się jednak albo z kamerą w kabinie, albo umieszczoną za samochodem, a przed nami setki metrów krajobrazu i oddaleni od nas przeciwnicy. Wtedy owa oprawa graficzna już nie prezentuje się tak zjawiskowo. Dorzućmy jeszcze do tego, oczyma wyobraźni, brak wygładzania krawędzi i nie będziecie rozczarowani grą po jej zakupie. Która, mimo powyższego mojego marudzenia, wierzę głęboko, że będzie znakomita.

Chyba że Microsoft nas zaskoczy. Ale biorąc pod uwagę fakt, że to „silnik” gry Forza Motorsport 5, szczerze wątpię.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA