Filmy z Google Play od dziś dostępne m.in. w: Burkina Faso, Kambodży i Gabonie. W Polsce? Wiadomo - ciągle brak
Właśnie przeczytałem, że "Google jest dumny, że może oferować ofertę Google Play na coraz większej liczbie rynków na całym świecie". Nie dziwię się. Mało kto dociera z ofertą cyfrowej rozrywki m.in. do: Antigui i Barbudy, Belize, Burkina Faso, Kambodży, Hondurasu i Haiti. Właśnie tam od dziś można kupować filmy z Google Play.
To już łącznie 63 państwa na całym świecie, gdzie legalnie można oglądać filmy i seriale na smartfonach z Androidem! W Polsce jeszcze nie można, ale jak już nie na trzeci, lecz czwarty/piąty świat przystało, grzecznie czekamy w kolejce. Nie martwimy się - do nas też przyjdzie w końcu epoka Cyfrowego Renesansu.
Obok znacznego poszerzenia dostępności filmów i seriali dla kupujących w Google Play, Google rozszerzył także dostępność usługi Music, w tym opcji All Access umożliwiającej pełen dostęp do własnych zasobów muzycznych w chmurze za pośrednictwem m.in. smartfonów z systemem Android. Od dziś Grecy, Norwedzy, Szwedzi i nasi przyjaciele Słowacy mogą korzystać z muzycznych ofert Google. Są wśród pierwszych 25 państw, gdzie są one dostępne. Cieszymy się ich szczęściem.
My jeszcze poczekamy.
Wprawdzie mamy iTunes Store, gdzie już od dobrych kilku lat można kupować i wypożyczać filmy i seriale, ale wiadomo - jak na czwarty/piąty świat przystało, urządzeń z iOS u nas w obiegu niewiele. Nie stać nas.
Mamy też usługi streamingu, tj. Spotify, Deezer, czy WiMP. Niektórzy z nich, jak Spotify, obniżyli nam nawet ceny usługi, żebyśmy mogli łatwiej się przełamać do płacenia. Wiadomo, są też u nas i tacy, którzy narzekają, że 19 zł miesięcznie za dostęp do pełnego katalogu muzycznego do zdecydowanie za dużo. Gdyby było 4,9 zł, to by może płacili... Nic to jednak, bo Spotify i inni mają misję edukacji, niczym w czasach Oświecenia.
Uwielbiamy za to piracić! U nas Chomikuje.pl - oficjalnie serwis do hostowania plików, nieoficjalnie serwis do cyfrowej rozrywki - to narodowa potęga i jedna z mocniejszych marek polskiego internetu. Cieszymy się też, że jesteśmy prawie na szczycie nielegalnych pobrań serialu House of Cards. Hurra, może dzięki temu Netflix nas dostrzeże i wejdzie do nas ze swoją ofertą.