Netfliksie nie bój się wejść do Polski. My tu czekamy na ciebie z otwartymi ramionami - oto dowód
Andrew Wallenstein z Variety.com powiedział, że przykład Napoleona pokazuje nam, iż nie łatwo jest podbić całą Europę. Jednak historia nie powinna odwieść Netfliksa od ponowienia tej próby.

Dariusz Jabłoński, polski reżyser, scenarzysta i producent, powiedział w rozmowie z Variety, że obecne kanały dystrybucji materiałów wideo w Polsce mają coraz mniej sensu i najlepszym sposobem na pokonanie piratów, jest zapewnienie dostępu do filmów w VOD, tak szybko jak jest to tylko możliwe. Jabłoński dodał również, że nawet jeśli Netflix nie przyjdzie do nas to i tak będzie tu obecny, ale za pośrednictwem pirackich witryn.
Aby nie być gołosłownym wystarczy rzut oka na zestawienie popularności torrentów z nowym, drugim sezonem “House of Cards”.
Polacy w piraceniu serialu ustępują tylko Amerykanom i pobrali więcej HoC niż jakikolwiek inny kraj europejski.

Polska na powyższym wykresie została oznaczona na czerwono, czyli jako kraj, który nie ma dostępu do Netfliksa. To wyraźny sygnał dla firmy, która rozważa wejście na nowe rynki w Europie. Tym bardziej, że Netflix lubi opierać się na piratach. Głośna była sprawa, w której włodarze serwisu przyznali, że często - wybierają seriale, które mają trafić do ich oferty - kierują się ich popularnością na... torrentach.
Warto też dodać, że wykres prezentuje dane tylko z jednego torrenta, co oznacza, że liczby w rzeczywistości są jeszcze większe.
Mam nadzieję, że ktoś w Netfliksie zobaczy ten wykres i że… nie będzie to wściekły prawnik a ktoś odpowiedzialny za rozwój sieci.
Zdjęcie Netflix pochodzi z serwisu Shutterstock.