Xbox One zwiększa swoją wydajność. Nie, nie przez podkręcanie
Battlefield 4 i Call of Duty: Ghosts. Te dwie gry pokazały o ile łatwiej jest tworzyć na PlayStation 4. Skomplikowana konstrukcja Xboxa One uniemożliwiła osiągniecie podobnej jakości oprawy graficznej, co na konsoli Sony. To, na szczęście, się zmieni.
Wokół Xboxa One było dużo zamieszania w momencie jego premiery, i to negatywnego zamieszania. Microsoft jest temu po części winny, bowiem „sprzedał” swoją konsolę w wyjątkowo nieumiejętny sposób. Jak jednak już ugaszono wszystkie pożary, a One pojawił się na rynku, pojawił się kolejny problem.
Czołowe shootery, jakie wyszły na te platformy, a więc Call od Duty: Ghosts i Battlefield 4 były renderowane w rozdzielczości 720p, wygładzane i upscale’owane sztucznie do 1080p. Tymczasem konsola PlayStation 4 renderowała pierwszą grę w rozdzielczości 1080p, drugą zaś w 900p. To zdecydowanie sugeruje, że konsola Microsoftu jest słabsza i są ku temu podstawy. Microsoft bowiem bardzo skomplikował architekturę urządzenia. Wyposażył ją w nieco inny układ graficzny (mniejsza ilość tranzystorów na rzecz wyższego taktowania) oraz wolniejszą pamięć od konkurenta, ale w zamian stworzył superszybki bufor eSRAM, dorzucił wyspecjalizowane układy odciążające główną jednostkę od pewnych obliczeń, a na dodatek część z przeliczeń deweloperzy mogą przenosić do chmury Xbox Live.
Microsoft powtórzył więc błędy Sony z czasów PlayStation 3, która to była niesamowicie wydajną maszyną, ale też trudną do oprogramowania. Na szczęście, na obronę Xboxa One, pojawiły się też Ryse: Son of Rome i Forza Motorsport 5. Obie gry wyglądają przepięknie, a pierwsza działa w 900p, druga zaś w 1080p przy 60 klatkach na sekundę. To są jednak gry dedykowane tej jednej konsoli. A co z „multiplatformami”?
Nadchodzą zmiany
Microsoft najwyraźniej jest świadom problemu. I, jak się okazuje, ma już rozwiązanie. Nie informuje o tym jednak sam gigant, ale jedno ze studiów deweloperskich. Konkretniej, chodzi tu o Rebellion Games, które aktualnie pracuje nad next-genową wersją gry Sniper Elite 3. Studio to otrzymało już nową wersję SDK dla Xboxa One i, jak twierdzi, różnice są znaczące.
Wcześniej deweloperzy z Rebellion Games poważnie się obawiali, czy ich gra będzie w stanie działać na nowym Xboksie w rozdzielczości 1080p. Teraz, mówią, problem znika. Dzięki nowemu SDK pisanie na One’a jest znacznie łatwiejsze, a to pozwala z kolei na wyciśnięcie zauważalnie większej wydajności z konsoli. Jean-Baptiste Bolcato, producent Sniper Elite, stwierdził wręcz, że na chwilę obecną znikają już jakiekolwiek różnice pomiędzy możliwościami wyciśnięcia ostatnich soków z PS4 i X1 i że obie konsole, po aktualizacji SDK, nie tylko teoretycznie, ale również i praktycznie stoją na dokładnie tym samym poziomie, jeżeli chodzi o wydajność.
Nie oznacza to jednak, że wszystkie problemy zostały już rozwiązane. 32-megabajtowa buforowa pamięć eSRAM jest, zdaniem deweloperów, nieco za mała. To wymusza stosowanie sztuczek, których nie trzeba wykonywać na PS4, by osiągnąć płynną zabawę w Full HD. Rebellion Games liczy na to, że kolejne wersje SDK rozwiążą i ten problem.
Co to oznacza?
To istotna wiadomość nie tylko dla posiadaczy Xboxa One lub osób rozważających zakup którejś z tych konsol. To oznacza również, że obie platformy nie pokazały jeszcze swojego pazura. W obu system operacyjny i narzędzia deweloperskie są nadal rozwijane. Oznacza to, że zarówno Sony, jak i Microsoft, poprzez usprawnienie narzędzi deweloperskich, będą w stanie zapewnić jeszcze większą wydajność obu konsol, co oznacza, że gry będą wyglądały jeszcze lepiej.
A to, z którejkolwiek strony by tego nie ugryźć, fantastyczna wiadomość!