REKLAMA

Kolejny dzień, kolejna wpadka w mediach społecznościowych. Da się ich uniknąć?

Media społecznościowe i prowadzenie oficjalnych kont w serwisach takich, jak Twitter czy Facebook od lat jest polem do wielu potężnych wpadek. A to jakiś social media manager pomyli konto klienta z prywatnym, a to zapomni się przelogować... Dziś wpadkę zaliczył Narodowy Bank Polski.

Kolejny dzień, kolejna wpadka w mediach społecznościowych. Da się ich uniknąć?
REKLAMA
nbp kuzniar

Tweet szybko został usunięty i pojawiło się sprostowanie, ale jak wiadomo w internecie nic nie ginie.

REKLAMA

Czym jest nieautoryzowane użycie komputera nie do końca wiadomo, ale pewnie ktoś zapomniał się tak po ludzku i zwyczajnie przełączyć na prywatne konto i wysłał tweeta z konta NBP. Co gorsza, bardzo kontrowersyjnego.

Ludzki błąd się wybacza, natomiast takie sytuacje i takie wiadomości rodzą zawsze pytanie, jakich ludzi zatrudnia dana firma czy organizacja, skoro wysyłają prywatnie "ostre" wiadomości.

Takie sytuacje zdarzały się wielokrotnie. Jedną z najbardziej pamiętnych wpadek jest ta z konta Chryslera. Pracownik pomylił konta i ponarzekał sobie nie przebierając w słowach na kierowców w Detroit.

By uniknąć nieprzyjemności można wykształcić specjalne zasady, można szukać dobrych narzędzi do mediów społecznościowych i nawet wprowadzać zakaz korzystania w jednej aplikacji z kont prywatnych i firmowych. Można uczulać, sprawdzać wielokrotnie, ale najsłabszym ogniwem, jak zwykle, jest człowiek.

Tak jak pan, który pracując dla Białego Domu, jednocześnie wysyłał na Twitterze wiadomości prześmiewcze i mocno wulgarne dla administracji Stanów Zjednoczonych. Przeprosił, ale i tak został - bardzo słusznie - zwolniony. Pewnych rzeczy się nie robi i już, bo dziś wszystko jest publiczne.

Największą kontrowersją w tweetcie NBP jest właśnie to, że któryś z pracowników NBP właśnie ujawnił swoje polityczne preferencje w dosyć niewybredny sposób. To przecież nie wypada, tak jak pracownikom agencji PR nie wypada prywatnie wyśmiewać klientów, tak jak pracownikom korporacji nie wypada przedrzeźniać partnerów i tak dalej i dalej.

REKLAMA

A ponieważ procedury zawsze zawodzą, to firmy zatrudniając następnym razem pracowników do obsługi kont społecznościowych zastanowią się trzy razy, zanim przyjmą kogoś, kto w mediach społecznościowych nie potrafi zachować granic kultury.

Bo strzeżonego pan Bóg strzeże. Podobno.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-29T15:27:25+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T15:10:05+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T14:49:01+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T13:16:47+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T11:52:04+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T11:22:46+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T10:35:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T09:17:29+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T06:47:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T06:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T05:48:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T18:43:45+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T17:44:30+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T17:04:27+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T17:02:31+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T16:03:48+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T12:09:48+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T10:35:13+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T09:20:52+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T08:44:58+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T06:18:02+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA