Tablet Nokia Lumia 2520 - pierwsze wrażenia Spider's Web wprost z Abu Dhabi (zdjęcia i wideo)
Na dzisiejszej konferencji Nokia World 2013 w Abu Dhabi, ustępujący szef Nokii Stephen Elop zaprezentował pierwszy tablet produkcji fińskiej firmy - Nokia Lumia 2520. Miałem już w rękach to urządzenie i oto moje pierwsze wrażenia.
Tablet Lumia 2520 to jak zwykle w przypadku Nokii pięknie zaprojektowane urządzenie. Pierwszy tablet produkcji Nokii niczym jednak pod kątem designu nie zaskakuje - jest wręcz bliźniaczo podobny do smartfonów z linii Lumia. Ma taki sam tył urządzenia zbudowany z jednej bryły plastiku, bardzo podobnie osadzony ekran oraz identycznie rozmieszczone i skonstruowane przyciski.
Jest przyjemny w dotyku, nie za ciężki, ale również nie za lekki, co akurat w przypadku Nokii istotne zważywszy na to, jak ciężka była Lumia 900, co przy okazji determinowało jej publiczny odbiór. Obudowa tabletu sprawia bardzo dobre wrażenie i choć zastosowany plastik jest śliski, to jednak urządzenie dobrze trzyma się w dłoni, bez obaw, że może on łatwo z niej wypaść. Ekran również robi naprawdę dobre wrażenie - rozdzielczość, kontrast oraz nasycenie kolorów prezentują się wyśmienicie, co przy okazji jest standardem we wszystkich urządzeniach z linii Lumia od Nokii.
Nieco gorzej w moich oczach prezentuje się klawiatura, którą Nokia przygotowała do współpracy z tabletem. Nie dość, że jest bardzo droga (aż 149 dol.), to jeszcze nie sprawia wrażenia nad wyraz dobrze wykonanej. Jest to pewnie związane z tym, że klawiatura ma przy okazji funkcje bateryjne (doładowuje tablet o kolejne 5 godzin pracy), więc jej konstrukcja sprawia wrażenie, że jest nieco za gruba.
Ale to nie wszystko. Nokia chwali się, że klawiatura jest wyposażona w pełni funkcyjny gładzik. Odnoszę jednak wrażenie, że został on dziwnie na tej klawiaturze umieszczony. Znajduje się bowiem w miejscu, które jest naturalnie zakrzywione przy składaniu klawiatury. Przy próbie korzystania z niego, płaszczyzna, na której znajduje się gładzik, jest lekko podniesiona do góry, co sprawia spory dyskomfort przy korzystaniu z niego.
Ogólnie odnoszę wrażenie, że klawiatura do tabletu Lumia 2520 jest dużo słabsza od tej, którą Microsoft proponuje do tabletu Surface. W przypadku produktu Microsoftu - co by nie powiedzieć - czuć klasę, w przypadku Nokii niekoniecznie. Patrząc też na Lumię 2520 z zamocowaną klawiaturą trudno oprzeć się wrażeniu, że całość konstrukcji bardzo przypomina… pierwszego Surface'a. Nie wiem czy to zamierzony manewr.
Znacznie ważniejszy jest jednak fakt, że Nokia zdecydowała się wykorzystać system Windows RT. Jak wiemy, jest z tym systemem wielki problem - konsumenci nie rozumieją go, nazwa jest myląca, nie mówiąc już o tym, że żadne urządzenie z tym systemem dotychczas nie sprzedało się dobrze. Przedstawiciele Nokii próbują dowodzić, że Windows RT w wersji 8.1 to zupełnie inny system niż Windows 8 RT - z pełnym Officem (dostarczanym za darmo z tabletem Lumia) oraz w pełni funkcjonalnym Outlookiem, co ma sprawiać, że system Microsoftu jest znacznie bardziej funkcjonalny niż wcześniej. Wierzę Nokii na słowo, choć obawy o to, czy Windows RT kiedykolwiek da rade, mam spore.
Ogólnie jednak tablet Nokii bardzo mi się podoba i już dziś podniecam się na myśl, że będę go mógł wkrótce skonfrontować z tabletami opartymi na procesorach Intela, które zrobiły na mnie całkiem spore wrażenie na konferencji IDF 2013. Podczas moich krótkich testów w Abu Dhabi tablet Nokii działał naprawdę sprawnie - był szybki, nic się nie zawieszało, aplikacje działały bez zarzutu. Jednak jego wyższość lub niższość w stosunku do innych tabletów z Windowsem trzeba będzie ocenić dopiero po dłuższych testach.
Na dziś wiem, że to piękne urządzenie (jak to od Nokii) z nieco problematyczną klawiaturą zewnętrzną (nie trzeba jej kupować) oraz zastanawiającym systemem operacyjnym.