HTC Desire 500 kusi ceną, ale do ideału sporo mu jeszcze brakuje - pierwsze wrażenia Spider’s Web
Od kilku godzin używam HTC Desire 500 i muszę przyznać że znalazłem tyle samo zalet co wad. Dlatego pędzę, aby podzielić się w Wami moimi pierwszymi wrażeniami.
Słowem wstępu
Jakiś czas temu zmieniłem swoje podejście do elektroniki użytkowej. Dawniej pędziłem za nowymi modelami i zmieniałem telefon kilka razy w roku. Przyznam, że po tym jak dotarłem do Samsunga Galaxy S II nie czuję, aby w urządzeniu tym czegokolwiek mi brakowało.
Ten leciwy smartfon nie ma BT 4.0, nie ma NFC, nie ma ekranu o ultra wysokiej rozdzielczości… ale mi odpowiada. Specyfikacja techniczna, stosunkowo aktualne oprogramowanie i mocne parametry multimedialne sprawiają, że nie potrzebuję więcej do tego, aby z przyjemnością korzystać z urządzenia do pracy. Oczywiście ze względu na wykonywane zajęcie cały czas obcuję z różnymi innymi smartfonami i co rusz testuję inne telefony. Co na pewno w zaspokaja moją chęć sprawdzenia czegoś nowego i przetestowania świeżych rozwiązań.
Jednak właśnie to, że sam używam stosunkowo starego telefonu pomaga mi w testowaniu innych smartfonów. Mój prywatny smartfon nie ustawił poprzeczki na tyle wysoko, żebym nie mógł korzystać z czymś co nie ma retiny, 2 GB pamięci RAM i najwydajniejszego czterordzeniowego procesora. Pewnie dlatego nowy smartfon HTC Desire 500 oczarował mnie i… rozczarował jednocześnie.
Dobrze wykonany, ale uważaj na klapkę
HTC Desire 500 wygląda całkiem ładnie i został starannie wykonany. Na przodzie mamy oczywiście szybkę chroniącą ekran przed zarysowaniami. Pierwsze próby to potwierdzają. Noszenie smartfona w jednej kieszeni z kluczami nie spowodowało żadnych uszkodzeń.
Pod ekranem umieszczono tylko dwa klawisze dotykowe: wstecz i home. Nad wyświetlaczem jest oczywiście głośnik, kamera, czujniki oraz dioda. Przyznam, że lampka ta jest bardzo mała, ale jednak potrafi rzucać się w oczy. Niestety korzystając ze smartfona podłączonego do ładowania, dioda świeci nieustannie na pomarańczowo co dosyć irytuje i rozprasza, gdy chcemy np. przeczytać dłuższy tekst.
Na górnej krawędzi znajduje się klawisz blokady oraz gniazdo słuchawkowe. Na prawym boku są tylko dwa klawisze regulacji głośnosci. Na dole jest zaś gniazdo microUSB. Przyznam, że cieszy mnie, iż HTC wróciło do montowania gniazd na dole urządzenia. Przez pewien czas producent eksperymentował z tym, aby złącze to umieszczać na boku. Było to niewygodne i nie umiałem się przyzwyczaić.
Omawiając budowę i wykonanie smartfona HTC Desire 500 nie sposób przejśc obojętnie obok… klapki na baterię. Obejmuje ona tył urządzenia, krawędzie oraz kawałem górnej części frontu. Tak duży element ma jedną zaletę. Trzyma się pewnie i nie trzeszczy.
Wraz z zaletą narodziła się też i jedna wada. Klapkę tę zdejmuje się w bardzo nietypowy sposób. Już gdy zamawiałem Desire 500 do testów przedstawiciel HTC informował mnie o tym, że klapka zdejmowana jest w bardzo specyficzny sposób i obiecał przesłanie linku do instrukcji jak należy wykonać tę operację.
Początkowo myślałem, że pracownik odpowiedzialny za testowany sprzęt przesadza. Dzisiaj, gdy dotarł do mnie HTC Desire 500 po kilkunastu próbach zdjęcia klapki na własną rękę spokorniałem i odszukałem linku przesłanego mailem. Oto on.
Cała magia polega na tym, że klapka zdejmuje się w jednym kawałku, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Nieświadomy tego użytkownik próbuje pchać paznokcie gdzie popadnie, aby podważyć ten cholerny kawałek plastiku. Po połamaniu paznokci i wyrecytowaniu wszystkich znanych łacińskich słów możemy przejść do instrukcji obsługi, aby na koniec powiedzieć: “Aaaa… W sumie fajnie to zrobili”.
Po zdjęciu klapki uzyskujemy dostęp do gniazda microSIM oraz microSD. W miejscu na karty jest sporo wolnej przestrzeni, więc informacje o Desire 500 w wersji DualSIM na pewno znajda potwierdzenie.
Smartfon posiada akumulator 1800 mAh, ale nie jestem w stanie wypowiedzieć się jeszcze na temat jego wydajności. Przyjdzie na to pora w pełnej recenzji.
Wyświetlacz? Ideał
HTC Desire 500 ma ekran o przekątnej 4,3 cala i rozdzielczości 800 na 480 pikseli. To dokładnie takie same wartości co w Samsungu Galaxy S II. Początkowo obawiałem się, że to właśnie ekran będzie słaba stroną Desire 500. W mojej es dwójce już czasem denerwowały mnie widoczne piksele i niewyraźne czcionki ekranowe.
Okazuje się jednak, że ekran HTC jest znacznie lepszy od samsungowego. Desie 500 ma widocznie wyraźniejszy ekran i czytelniejsze czcionki. Porównywałem to na takich samych stronach i aplikacjach. Wszystko wskazuje na to, że rozdzielczość i piksele na papierze mają niewiele wspólnego z tym jak obraz prezentuje się w rzeczywistości.
Bardzo mnie to ucieszyło. Rozdzielczość ekranu Desire 500 miała być jego achillesową piętą, a stała się mocną stroną tego smartfona. Idealne dla mnie gabaryty i dobry obraz sprawiają, że nie mam mu nic do zarzucenia.
Oprogramowanie to… rozczarowanie
Pamiętacie jak Piotr testował HTC One? Rozczarowało go oprogramowanie. Było ono niedopracowane i dopiero aktualizacja przyniosła wiele usprawnień. Efekt był taki, że dopiero “drugie pierwsze wrażenie” było dla Piotra pozytywnym doświadczeniem.
W HTC Desire 500 jest podobnie. Smartfon posiada Androida 4.1.2 z Sense 5. Czyli jest zacofany względem HTC One oraz zeszłorocznych hi-endów jak One X czy One X+, które otrzymały już upragnioną aktualizację.
Nie mam pojęcia dlaczego HTC nie zadbało o to, aby nowe urządzenie weszło na rynek z najlepszym opracowanym do tej pory oprogramowaniem.
Znalazłem już kilka niedoróbek, na które narzekał swego czasu Piotr, a później cieszył się, że zostały one poprawione. Poświęcę im czas w pełnej recenzji.
Szybkie podsumowanie
HTC Desire 500 to mocny średniak. Nowy smartfon w momencie premiery kosztuje 1099 zł. To bardzo przyzwoite pieniądze za telefon z czterordzeniowym procesorem i 1 GB pamięci RAM.
Nowy Sense 5 przyniósł BlinkFeed, który pozwala na śledzenie najlepszych portali i blogów z poziomu ekranu głównego. Od pewnego czasu możecie w ten sposób obserwować i czytać również Spider’s Web.
Dla fanów cyferek powiem jeszcze, że Desire 500 zdobył w benchmarku Antutu 10151 punktów co plasuje go tuż pod Galaxy Notem. To nie jest zbyt dobry wynik na urządzenie wchodzące na rynek w drugiej połowie 2013 roku, ale zobaczę jak telefon będzie sprawował się w praktyce.
Jeżeli macie jakieś konkretne pytania odnoście tego smartfona to dajcie znać w komentarzach. Na część zapewne będę odpowiadał na bieżąco, a na resztę w pełnej recenzji urządzenia.