Telegram odchodzi w zapomnienie... ale nie w Polsce
Cały świat właśnie hucznie odtrąbił koniec ery telegramu. Przyczyną tego jest fakt, że rząd Indii właśnie zamkną jedną z najstarszych i najpopularniejszych linii telegraficznych na świecie. Jednak gdy niemal na całym świecie telegram został wyparty przez e-maile i SMSy, to w Polsce można go cały czas zamówić. Usługa taka jest dostępna w placówkach Poczty Polskiej i kosztuje 16 zł za wiadomość.
Ostatni indyjski telegram został wysłany równo kwadrans po północy z niedzieli na poniedziałek. Wówczas państwowa firma telekomunikacyjna BSNL wysłała ostatnią taką wiadomość. Jej nadawcą był Ashwani Mishra, korespondent telewizji DD News, a odbiorcą Rahul Gandhi, wiceprzewodniczący Indyjskiego Kongresu Narodowego. Dziennikarz życzył politykowi sukcesów i szczęścia, a także, aby "wspiął się na szczyty życia jak inni ludzie w przeszłości".
W ostatnich dniach telegram przeżywał ogromny wzrost popularności, zgodnie z zasadą, że żarówka najjaśniej świeci tuż przed zgaśnięciem. Wszystko przez ogłoszoną datę zamknięcia linii telegraficznej, która w ostatnich siedmiu latach przyniosła 250 milionów dolarów strat. Kiedyś była wyjątkowo ważnym elementem Indii, jednak teraz to po prostu relikt przeszłości. Pierwsza, 48-kilometrowa linia telegraficzna została zbudowana pod Kalkutą przez Brytyjską Kompanię Wschodnioindyjską w połowie XIX wieku.
Warto wspomnieć też, że pierwszy komercyjny telegraf igiełkowy, powstał w 1833 roku w Getyndze. Został on zbudowany przez niemieckich uczonych Carla Friedricha Gaussa i Willhelma Webera. Następnie, w 1837 roku angielski fizyk Sir Charles Wheatstone oraz Sir William Fothergill Cooke zbudowali elektryczny telegraf, który wykorzystywał sześć przewodów do kierowania pięciomq wskazówkami w odbiorniku, która pokazywała różne litery alfabetu. W tym samym roku Samuel Finley Breese Morse opracował pierwszy amerykański telegraf elektryczny, który był oparty na dużo prostszym systemie kropek i kresek, zwanym alfabetem Morse'a, dodatkowo przesyłanym tylko przez jedną parę przewodów. Dzięki prostocie budowy linii telegraficznych i niezawodności działania system Morse'a został w końcu uznany za standard.
Jeśli chcecie skorzystać z telegrafu, możecie bez problemu to zrobić. Wystarczy pójść do dowolnej placówki Poczty Polskiej, wypisać wiadomość mającą maksymalnie 160 znaków. Wówczas pracownik wpisze go do komputera i wyśle do placówki oddawczej, gdzie zostanie wydrukowana, a następnie dostarczona przez kuriera lub listonosza. Telegram, którego czas dostarczenia wynosi 6 godzin kosztuje 43 złote. Jeśli interesuje nas czas dostarczenia dłuższy o dwie godziny – zapłacimy 27 złotych. Z kolei jeśli telegram może „iść” trzy dni, będzie kosztował tylko 16 złotych. Telegram jest nadal używany, często przez firmy zajmujące się usługami finansowymi. Dlatego nie wiadomo, czy i kiedy zostanie wycofany z Polski. Warto jednak pamiętać, że jego polski odpowiednik nie jest używany w Polsce, a między urzędami pocztowymi jest wysyłany e-mailem, nie siecią telegraficzną. Wiadomości te dopiero później są dostarczane w fizyczny sposób.