REKLAMA

390 tys. użytkowników iPhone'a chce Mailboxa, więc deweloper wymyśla nowy sposób dystrybucji

W AppStore pojawiła się długo oczekiwana aplikacja pocztowa – Mailbox. To kolejny program do obsługi e-maili, mający przyciągać swoim świeżym interfejsem. Niestety na recenzje lub własne użytkowanie trzeba jeszcze poczekać.

mailbox
REKLAMA

Po sukcesie Sparrow oraz odświeżonym interfejsie Gmaila dla iPhone’a także inni deweloperzy postanowili spróbować swoich sił w tworzeniu aplikacji pocztowych. Mnie osobiście, owszem podobają się te aplikacje, ale żadna nie przekonała mnie do rezygnacji z systemowej poczty.

REKLAMA
Mailbox

Teraz do grona „wypieszczonych” klientów poczty doszedł Mailbox, aplikację już można pobrać z App Store. Warto się pośpieszyć ponieważ tylko przez kilka pierwszych dni program ma być dostępny za darmo. Niestety po zainstalowaniu tej aplikacji na początku nie będziemy mogli na własne oczy przekonać się o jej możliwości.

mailbox2

Twórcy postanowili zadbać o to by ich serwery nie zostały przeciążone, a jednocześnie wykonać świetny zabieg marketingowy. Każdy użytkownik, który uruchomi aplikację przypisywany jest w kolejkę i musi swoje odczekać by móc korzystać z aplikacji. Gentry Underwood - CEO Mailbox'a - wyjaśnia, że takie działanie było konieczne. Po tym gdy w krótkim czasie wideo promujące zostało oglądnięte ponad milion razy, twórcy aplikacji zdawali sobie sprawę, z tego, ze będą musieli zmierzyć się z ogromnym zainteresowaniem użytkowników. Program ma docelowo kosztować tylko 3 dol. zatem cena nie zatrzymałaby fali chętnych klientów.

Obawiano się, że serwery zostaną przeciążone i usługa w dniu premiery przesyłanie działać. Taka sytuacja negatywnie wpłynęłaby na ich markę i to w jaki sposób premiera byłaby zapamiętana przez klientów. Postanowiono uruchomić kolejkę, w której każdy musi odczekać odpowiednią ilość czasu, tak aby chmura w której przetwarzane są danie nie dostała zadyszki.

REKLAMA

Obecnie lista oczekujących na dopuszczenie do usługi jest długa. W kolejce czeka grubo ponad 390 tys. klientów. Atmosfera jest gorąca, ale to tylko dobrze służy Mailboxowi. Wszyscy użytkownicy wyczekują chwili, w której aplikacja zacznie u nich działać i rozmawiają o tym w serwisach społecznościwych. Szum wokół usługi wyjdzie raczej Mailboksowi na dobre, a ja mam nadzieje, że już po weekendzie będę mógł dla was sprawdzić jak rzeczywiście to działa.

Myślę, że póki aplikacja jest darmowa warto ją pobrać i odczekać swoje. Choć domyślam się, że nie wszystkim będzie podobać się takie zachowanie twórców. Osobiście też nie wierzę by aplikacja odwiodła mnie od tej systemowej, ale spróbować warto.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA