REKLAMA
Google, don’t be evil.

„Don’t be evil” – takie jest motto Google’a, ale sama firma chyba nie bierze sobie tego do serca. W piątek Google poinformowało, że nie usunęło jeszcze prywatnych danych użytkowników, które zostały zebrane w wielu państwach w 2010 roku przez samochody Street View.

Jak podaje Reuters, samochody, które fotografowały miasta przechwyciły „przypadkowo” masę danych z niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych w ponad 30 państwach.

Google nie dotrzymał obietnicy i nie usunął wszystkich danych, co zostało zgłoszone do komisarza brytyjskiego Biura Informacyjnego (Britain’s Information Commissioner’s Office – ICO), który potwierdził informację, że zobowiązanie podpisane w listopadzie 2010 roku nie zostało dopełnione.

Google stara wyjaśnić sprawę i przeprasza – „Google apologizes for this error.” Jak mówią – liczą się czyny, nie słowa – więc jedna z największych korporacji dalej trzyma masę prywatnych danych, zebranych w „przypadkowy (niech się nie zdziwią, jak nikt w to nie uwierzy) sposób” i nie wiadomo po co? No cóż, Wielkie Brat patrzy.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-07T19:31:49+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T18:24:09+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T15:57:38+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T15:14:27+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T11:29:17+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T10:51:19+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T10:02:06+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T06:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-06T21:13:07+02:00
Aktualizacja: 2025-08-06T20:05:47+02:00
Aktualizacja: 2025-08-06T16:37:13+02:00
REKLAMA