Policzyliśmy ile Google zarabia na Androidzie
Pod niedawnym tekstem Kamila Brzezińskiego wywiązała się ciekawa dyskusja na temat braku dywersyfikacji przychodów Google'a. Jeden z komentujących zarzucił nam kompletną ignorancję, bo przecież "dywersyfikacja to Android". Poproszony o konkretne wskazanie w jaki sposób Android wpływa na dywersyfikację przychodów Google'a, niestety komentujący nie był już tak konkretny. Sprawa jest o tyle ciekawa, że postanowiłem poszperać. Przy okazji z pomocą przyszedł analityk Gene Munster z Piper Jaffray.
Google zarabia na reklamie wyświetlanej przy wynikach wyszukiwania - to się nie zmienia od dawna pomimo coraz większego wachlarza kluczowych inwestycji Google'a. Android, Chrome, Chrome OS, eBookStore - to wszystko inwestycje mające na celu poszerzenie kontekstu wyszukiwania informacji przez użytkowników. Tak, Android też - dbając o jak największy zasięg Androida, Google liczy na coraz większe użycie wyszukiwania informacji za pomocą mobilnej wyszukiwarki, map i serwisów, w których wyświetli reklamy. Celem Androida nie jest więc pionowe zdywersyfikowanie przychodów Google'a o nowe źródła, lecz poziome - poszerzenie źródła przychodów z reklamy o nową, potężną niszę mobilną.
W połowie zeszłego roku, zepchnięty do narożnika CEO Google'a Eric Schmidt, broniąc się przed kolejnymi pytaniami o to w jaki sposób Google chce zarobić na Androidzie, wypalił: - Myślicie, że jeśli będzie miliard ludzi używających telefonów z Androidem, to nie będziemy na tym zarabiać? Wystarczy nam 10 dol. rocznie z każdego użytkownika.
Miliard telefonów z Androidem to gigantyczna liczba. Gigantyczna, ale wcale nie niemożliwa do osiągnięcia. Android już jest najczęściej wybieranym mobilnym systemem operacyjnym na smartfonach, a przecież 2011 r. to wciąż pierwsze lata wystrzału mobilnej rewolucji. Smartfony wciąż stanowią ok 25% sprzedaży wszystkich telefonów komórkowych na świecie. Do zagospodarowania jest jeszcze ogromna połać rynku. To właśnie na nią liczy Google z Androidem.
10 dol. rocznie z 1 mld użytkowników Androida dawałoby przepiękne 10 mld dol. rocznie, a to już gigantyczny biznes, który raczej nie będzie stał w miejscu lecz ciągle dynamicznie zwiększał swój potencjał dla Google'a.
Na razie przychody Google'a z mobilnej reklamy wynoszą ok. 1 mld dolarów. Wprawdzie nie wiadomo do końca jaka część z tego miliarda przyniósł Google'owi konkretnie Android (w końcu jego wyszukiwarka jest popularniejsza na wszystkich bez wyjątku smartfonach, także tych nie z Androidem), ale dla uproszczenia przyjmijmy, że całość jest dziełem Androida. I to jest właśnie odpowiedź, której uszczypliwy komentator spod wpisu Kamila Brzezińskiego nie potrafił podać.
Google jest więc w 1/10 swojej drogi do 10 mld dol. rocznie z Androida. Patrząc jednak na przychody z użytkownika Androida, jest już w połowie drogi. Gene Munster, analityk Piper Jaffray policzył, że w 2010 r. każdy użytkownik Androida przyniósł Google'owi 5,90 dol. obrotów rocznie (w postaci wartości mobilnej reklamy). Dla porównania wyszukiwarka Google'a przyniosła mu 18,85 dol. z każdego użytkownika (a tych, jak wiemy, na razie dużo dużo więcej od użytkowników Androida). Patrząc łącznie, reklama Google'a wygenerowała 25,77 dol. na każdym z użytkowników.
Munster przewiduje, że 10 dol. na każdym użytkowniku Androida Google zdobędzie już za dwa lata, czyli na koniec 2012 r. W jaki sposób? Przede wszystkim rozwinie się baza użytkowników Androida, po drugie, Google zacznie więcej zarabiać na sprzedaży aplikacji w Android Market (choćby z zakupów wewnątrz aplikacji).
Taki wydaje się plan Google'a - przy okazji pionowego poszerzania portfolio usług, tak naprawdę poszerza się poziomo strukturę przychodów. Patrząc na tempo rozwoju platformy Android na rynku, plan wydaje się możliwy do realizacji. Trzeba przy okazji nadmienić, że tego typu dywersyfikacja źródeł przychodów jest niezwykle trudna do osiągnięcia (o czym przekonuje się choćby Microsoft). Do tej pory tylko Apple potrafił bezboleśnie przemodelować strukturę swoich przychodów w obliczu zmieniającego się krajobrazu biznesowego w branży technologicznej - z małej spółki produkującej odtwarzacze multimedialne firma Steve'a Jobsa stała się gigantem branży mobilnej z ponad 50% przychodów ze sprzedaży smartfonów.
Google zmierza w podobnym kierunku - od firmy żyjącej z reklam w internecie "stacjonarnym", do firmy zbierającej najwięcej pieniędzy z reklam w internecie "mobilnym". Android jest jego głównym narzędziem w realizacji tego celu.