Palm Pre idzie na wojnę reklamową z Apple
Dobre wyniki sprzedaży w pierwszym tygodniu dostępności Palma Pre nie wystarczyły. Obiecujące statystyki pobrań z App Catalogue również okazały się nie wystarczające. Zamieszanie z synchronizacją z iTunes spowodowały jedynie umiarkowaną reakcję Apple. Lepsze niż oczekiwane wyniki kwartalne (mimo straty) też nie pomogły - Palm idzie więc na reklamową wojnę z Apple.
Sprint pokazał właśnie projekt prasowej reklamy komparatywnej Palma Pre w "Wall Street Journal", która bezpośrednio uderza w iPhone'a. Pre opiera się ogryzku jabłka, a tekst reklamy nawołuje użytkowników iPhone'a, którym właśnie kończą się dwuletnie umowy z siecią AT&T do przesiadki na nowy smartfon firmy Palm.
Tym samym Palm otwarcie wyjawił swoją strategię rynkową opartą na opozycji do iPhone'a. Do tej pory można było jedynie spekulować, że zabiegi typu synchronizacja z iTunes i rozpoznawanie Pre przez szafę grającą Apple jako iPod to tylko "przypadki". Teraz już wiadomo, że Pre pozycjonowany jest jako alternatywa do iPhone'a. To od sukcesu tej strategii marketingowej zależy biznesowe istnienie twórcy rynku zaawansowanych telefonów komórkowych.
Palm boryka się z ogromnymi problemami finansowymi, chociaż ostatnie wyniki kwartalne okazały się nieco lepsze niż oczekiwania analityków. To dzięki lepszej sprzedaży starszych modeli smartfonów. Palm sprzedał 351 tysięcy telefonów w kwartale, który skończył się na koniec maja, czyli tuż przed debiutem Pre. Pozwoliło to osiągnąć firmie przychody na poziomie 86,8 milionów dolarów przy stracie 105 milionów.
Bieżący kwartał powinien być znacznie lepszy, właśnie dzięki debiutowi bardzo oczekiwanego przez rynek Pre. Uśrednione oczekiwania analityków oscylują wokół 450 tysięcy sprzedanych Pre w tym kwartale. Wynik ten jest jak najbardziej możliwy przyjmując kalkulacje analityka RBC Capital Mike'a Abramskiego, że Palm sprzedał ok. 150 tysięcy Pre w pierwszy weekend sprzedaży.
Wydaje się, że Palm zdecydował się na mocniejsze i otwarte uderzenie reklamowe przeciwko Apple, aby utrzymać sporą atencję mediów, które do premiery iPhone'a 3GS żywo interesowały się sprawą. Po premierze nowego wydania iPhone'a i sukcesie sprzedażowym pierwszego weekendu media nieco zapomniały o Pre. Obecność w mediach gwarantuje dużą ekspozycję marki i tym samym obecność w świadomości klienta.
Apple do tej pory w bardzo umiarkowany sposób odpowiadało na "zaczepki" Palma. W zasadzie najmocniejsza reakcja ze strony Apple padła ustami Tima Cooka, który odpowiadając na pytanie o debiut Pre powiedział, że jego firma nie będzie tolerowała zżynania jej własności intelektualnych. Ciekawe czy teraz Apple zdecyduje się w jakikolwiek sposób odpowiedzieć na niezawoalowany przekaz reklamowy Pre.