Xbox Live

Sony i Microsoft co miesiąc w ramach swoich gamingowych programów lojalnościowych udostępniają abonentom nowe, „darmowe” gry. Wiemy już, co dostaniemy we wrześniu: zarówno w ramach PlayStation Plus, jak i Xbox Live Gold.

Mieliście duże wątpliwości, czy na pewno warto kupić za grube pieniądze najnowsze części Assassin’s Creed czy Far Cry? Niesłuszne, bo warto. Na szczęście nie musicie mi wierzyć, bo teraz te gry są znacznie tańsze.

Sony i Microsoft co miesiąc w ramach swoich bazowych abonamentów lojalnościowych udostępniają kolejne darmowe gry. W sierpniu zarówno posiadacze PlayStation 4 jak i Xbox One mają się z czego cieszyć.

Microsoft sam przyznał, że zbyt długo koncentrował swoją uwagę na konsolach Xbox, zaniedbując pecetowych graczy. Uproszczenie aplikacji Xbox i gruntowna przebudowa Xbox Game Bar to tylko część inicjatywy mającej przywrócić poprzedni ład i porządek.

Xbox Game Pass to świetna usługa dodatkowa. Xbox Live Gold to z kolei abonament niezbędny do gry wieloosobowej, opłacając który gracze dostają „na pocieszenie” zestaw darmowych gier. Microsoft zauważył, że skoro coś jest obowiązkowe, to przecież nie musi być dobre. Szkoda, że na takiej polityce obrywają posiadacze Xboksów.

Xbox Live Gold i Xbox Game Pass doczekają się jednego, wspólnego abonamentu. Będzie taniej niż jakby płacić za nie osobno i przyciągnie nowych graczy.

Są różne gusta. Jedni lubią battle royale, inni wolą na konsolach grać w karty. Ja uwielbiam wszystko, co związane z tematyką science-fiction. A Microsoft zapewni mi dużo dobrego w ramach kwietniowych Games with Gold.

Microsoft jeszcze za czasów Windows Phone’a starał się – bez absolutnie żadnego efektu – wprowadzić sieć Xbox Live na urządzenia mobilne. Teraz próbuje po raz drugi, tym razem zaangażowanie ma być dużo większe.

Coraz więcej znaków na niebie i ziemi sugeruje, że oficjalne uruchomienie usługi Xbox Game Pass w wersji na komputery PC nastąpi lada dzień. To ma być również chwila, w której legendarna seria Halo wróci na komputery osobiste.

Jak wynika z harmonogramu prezentacji na Games Developers Conference 2019, Microsoft szykuje się na ekspansję platformy Xbox Live na iOS-a i Androida. Tym razem tak na serio.

Microsoft 365 to usługa dla firm, dzięki której te mają dostęp do Windowsa i biznesowych usług w ramach abonamentu. Teraz Microsoft planuje wprowadzić coś podobnego dla klientów indywidualnych.

Xbox One na samym początku swojego istnienia był traktowany przez wielu jako wielka pomyłka Microsoftu. Dziś platforma ta walczy już z ostatnimi problemami. I coraz trudniej nie być jej fanem.

Games with Gold na styczeń 2019 r. może nie obfituje w przesadnie głośne produkcje, ale każda abonamentowa gra stoi na wysokim poziomie i będzie warta waszego czasu.

Spekulowaliśmy na ten temat od dawna, a teraz nasze gdybania potwierdza sam Microsoft. Firma ogłosiła zamiar wprowadzenia usługi Xbox Game Pass na wszystkie urządzenia konsumenckie. W tym te, które z Windows nie mają nic wspólnego.

Microsoft postanowił zrobić wszystkim posiadaczom subskrypcji Gold sporą niespodziankę i postarał się dostarczyć całkiem niezłych gier w listopadowej promocji Games With Gold. Dwie z nich to prawdziwe hity.

Dokładnie 254 zł i 33 gr. Tyle wyliczyliśmy redakcyjnej średniej, pochodzącej z kwot, jakie blogerzy Spider’s Web co miesiąc płacą za multimedialne usługi abonamentowe typu HBO, Spotify czy Netflix. Ciekawi nas, jak to wygląda u was i ile wy wydajecie na subskrypcje i abonamenty.

Dwa lata płacenia abonamentu i konsola jest wasza. Xbox All Access został potwierdzony. To mocny argument Microsoftu w walce o pozycję na trudnym rynku. 

Jeśli wierzyć doniesieniom zagranicznych serwisów, firma póki co dopiero testuje taką usługę. Ale Xbox All Access brzmi jak naturalny krok naprzód w strategii Microsoftu.

Tak jak usługi VoD na których jest wzorowany, Xbox Game Pass co miesiąc odświeża swój katalog, by zachęcić do utrzymania abonamentu. W tym miesiącu pojawi się siedem gier. Wśród nich kilka hitów.

Pod koniec ubiegłego tygodnia na konsole Xbox One trafiła nowa wersja Windows 10. Zmian widocznych gołym okiem dla użytkownika jest mało. Pod maską zmieniło się jednak coś, co w przyszłości będzie bardzo istotne.