Xbox Live wraca na Androida i iOS-a. Tym razem na poważnie
Microsoft jeszcze za czasów Windows Phone’a starał się – bez absolutnie żadnego efektu – wprowadzić sieć Xbox Live na urządzenia mobilne. Teraz próbuje po raz drugi, tym razem zaangażowanie ma być dużo większe.
Zgodnie z zapowiedzią sprzed półtora miesiąca, Microsoft otwiera sieć Xbox Live na nowe urządzenia. Firma próbowała już tego dokonać kilka lat temu, kiedy wierzyła, że telefony z Windowsem będą równie popularne, co te z iOS-em i Androidem, ale klęska Windows Phone’a spowodowała, że niemal żaden twórca gier nie skorzystał z udostępnionych niegdyś przez Microsoft narzędzi do integracji Xbox Live z platformami Apple’a i Google’a.
Xbox Live jednak od wielu lat jest budowany z myślą o byciu platformą niezależną od posiadanego przez użytkownika sprzętu. Na razie bez większych sukcesów (choć konkurencja z uwagi na inny pomysł na biznes nawet nie próbuje podobnych manewrów, więc to określenie względne), choć kilka ważnych tytułów na Switchu i platformach mobilnych korzysta już z dobrodziejstw Xbox Live. Microsoft się jednak nie poddaje.
Nowe SDK już do pobrania przez twórców gier na Androida i iOS-a. Integracja z siecią Xbox Live ma być dużo łatwiejsza.
Na dziś konsole Xbox One mają być – zdaniem Microsoftu – najlepszym, ale nie jedynym miejscem do konsumowania gier wideo. Dlatego też firma przygotowała zupełnie nowe SDK (software development kit, a więc zestaw narzędzi dla programistów) dla systemów Android i iOS. Zainteresowani tym SDK twórcy gier będą mogli wdrożyć obsługę Xbox Live do swoich tytułów. Co to dokładnie oznacza?
Twórcy gier, którzy wykorzystają wspomniane SDK, będą mogli implementować w swoich grach obsługę Kont Microsoft, komunikatora xboxowego, system Osiągnięć, cross-play (możliwość grania w gry wieloosobowe ze znajomymi z innym, zgodnym z Xbox Live sprzętem) i w zasadzie niemal wszystkie funkcje tej sieci, jakie znamy z konsol Xbox One i komputerów z Windows 10. W tym nawet synchronizacja licencji czy zapisanych stanów gry.
Ciekawe czy ktoś z tego skorzysta…
Gry korzystające z sieci Xbox Live to pewna atrakcja dla posiadaczy konsol Xbox One. Bez wątpienia dla graczy wartością dodaną jest możliwość korzystania na urządzeniu mobilnym z tej samej sieci dla graczy, z jakiej do tej pory korzystali w domach. Możliwość zabawy z tymi samymi znajomymi czy budowania swojego Gamerscore również na telefonach komórkowych wydają się atrakcyjnym pomysłem.
Odnoszę jednak wrażenie, że Xbox Live pozostanie w przewidywalnej przyszłości rozwiązaniem niszowym. Większość gier mobilnych ma zupełnie inny charakter od produkcji budowanych z myślą o „dużych” konsolach czy pecetach. Przewiduję, że mobilni gracze raczej zdążyli się już przywiązać do usług Google Play Gry czy Apple Game Center.
To jednak ocenią przede wszystkim twórcy gier. Jeżeli zdecydują się skorzystać z infrastruktury Microsoftu zamiast z natywnych mechanizmów iOS-a i Androida, to siłą rzeczy mobilni gracze zaczną z tego korzystać i doceniać potencjalne zalety Xbox Live. To zachęci kolejnych twórców gier i zapewni kolejne miliony aktywnych użytkowników sieci Microsoftu. Kto wie, może z czasem doczekamy się ekspansji Xbox Game Pass na urządzenia mobilne.