Tablety

Podczas wczorajszej konferencji Apple poznaliśmy dwa nowe iPady. Był to swoisty przełom, bo po raz pierwszy prezentacja tabletu została oparta prawie w całości na jego funkcjach fotograficznych. Jak zwykle dowiedzieliśmy się, że procesor jest szybszy a obudowa cieńsza, ale to nowa kamera iSight w iPadzie Air 2 dominowała na scenie. Tylko czy ktoś choć przez chwilę zastanowił się nad sensem robienia zdjęć tabletem?

Microsoft przez długi czas miał problem z przekonaniem producentów do tworzenia tanich sprzętów, które potrafiłyby odbić najniższy segment rynku laptopów i tabletów z rąk Google i jego systemów mobilnych: Android oraz Chrome OS. Teraz okazuje się, że urządzenia z Windowsem nie tylko zrównają się ceną ze swoimi odpowiednikami z oprogramowaniem Google, ale nawet będą od nich sporo tańsze.

Informacja ta pochodzi od źródła, o którym do tej pory nie słyszałem i powątpiewam w jego wiarygodność. Jednak gdyby się okazało, że nie jest ona prawdą, byłoby to niedobre dla samego Microsoftu.

Z okazji zbliżającej się premiery nowych iPadów zastanowiliśmy się nad tą grupą produktów. Jaka przyszłość czeka tablety? Marcin Połowianiuk: W nadchodzących latach przed segmentem tabletów będzie stało trudne zadanie. Z jednej strony smartfony są coraz większe, a z drugiej, komputery przenośne coraz bardziej zaskakują małymi rozmiarami i wagą. Między phabletami a ultrabookami robi się niebezpiecznie mało miejsca i być może niedługo tablet zupełnie straci rację bytu. W końcu podstawowe zadania można bez problemu wykonać na phablecie (czy nawet zwykłym smartfonie), a do poważniejszej pracy można wykorzystać niewielki, ale wydajny, komputer z „dużym” systemem operacyjnym.

Pamiętam czasy, kiedy dzieci namawiały nieświadomych informatycznie rodziców do zakupu komputera, argumentując że "przyda się do nauki". Niestety, liczba programów edukacyjnych dostępnych wtedy na rynku była niska i komputer służył właściwie tylko do zabawy.

Tablety i smartfony to wynalazek Apple sprzed 8 lat? Cofnijmy się do roku 1997 i poznajmy Casio Cassiopeia A-11.

Smartfony i tablety sprzedają się lepiej niż telewizory. Coraz więcej oglądamy materiałów wideo na urządzeniach mobilnych. To już koniec telewizji. Czas odłożyć pilota i zacząć oglądać filmy na iPhonie! BZDURA.

Wczoraj, na konferencji którą Microsoft nazwał „Domówką”, zaprezentowano nowe, tanie tablety z Windows 8.1. Urządzenia te, same w sobie, nie są niczym szczególnym. Ale mają rewelacyjny stosunek jakości do ceny.

Na Intel Developer Forum 2014 Michael Dell zaprezentował nowy tablet, który posiada coś, czego nie mają inne urządzenia. Dell Venue 8 7000 posiada kamerę RealSense od Intela, a poza tym jest bardzo oryginalnym i świetnie wykonanym tabletem z Androidem. Pytanie po co?

Nie spodobała mi się idea nowego tabletu od Sony. Samo urządzenie jest oczywiście ciekawe, wydajne i dobrze wykonane, ale mnie po prostu nie przekonuje. Dużo bardziej przemawia do mnie sporo tańszy sprzęt od LG, nawet pomimo tego, że... jest dużo gorszy.

Już jutro na targach IFA 2014 w Berlinie Lenovo ma oficjalnie zaprezentować nowy tablet. Tab S8 – bo taką ma nosić nazwę – na papierze wydaje się być urządzeniem niezwykle ciekawym, a przy tym wszystkim ma być śmiesznie tani.

Wygląda na to, że mobilna rewolucja została przez „branżę” nieprawidłowo zinterpretowana. Owszem, tablety to nowy, globalny bzik. Ale to nie oznacza, że te zastąpią komputery PC.

Wybór odpowiedniego urządzenia, czy to laptopa, czy też tabletu, nie jest zadaniem łatwym. Sam ostatnio stałem przed podobnym wyborem, ale odrobina cierpliwości, przemyślany wybór oraz nieco szczęścia opłaciły mi się w postaci ogromnej oszczędności. Jednak już sama selekcja konkretnego sprzętu nie jest prosta. Dlatego postaram się w tym pomóc.

Lenovo Yoga Tablet to dość oryginalna konstrukcja, którą miał okazję przez chwilę używać Przemek. Najnowsza wersja tabletu właśnie trafiła na polski rynek i to w dość atrakcyjnej cenie 999 zł. Czy warto go kupić za taką sumę?

Już jutro do sklepów Biedronka trafi zupełnie nowy tani tablet. Tym razem będzie to model myTab Mini 3G kosztujący 379 zł. Jego specyfikacja powinna zadowolić większość użytkowników, którzy szukają niezbyt drogiego i szybkiego urządzenia do konsumpcji multimediów i komunikacji.

Nieco mniej niż tysiąc złotych  za tablet - w zależności od tego, jak do tego podchodzić, jest to albo względnie wysoka, albo bardzo niska cena. O tym drugim przypadku można mówić, jeśli chodzi o tablet, który w zupełności może zastąpić nam komputer. Jeszcze wczoraj wydawało się, że jedynym graczem w tym segmencie jest Goclever. Dziś dołączyło do niego Colorovo.

Ile musi kosztować laptop pełniący też funkcję tabletu? Jeszcze kilka miesięcy temu mogło wydawać się, że co najmniej kilka tysięcy złotych. Teraz jednak taki sprzęt można kupić już za trzycyfrową kwotę. Udowodnił to właśnie Goclever.

Ileż razy już słyszeliśmy to stwierdzenie w przeróżnych internetowych dyskusjach. „Konsole się kończą, #PCMasterRace a tak w ogóle to i tak iPad jest lepszy”. Tymczasem marketingowcy zaczynają rozumować podobnie…

Wyścig producentów w kwestii mocy obliczeniowej zakończył się. Maszynami do zadań specjalnych o kosmicznej specyfikacji interesują się dziś specjaliści i gracze, a do najważniejszych cech tabletów komputerów zalicza się dziś nie szybkość procesora, a możliwie kompaktowy rozmiar oraz jak najdłuższy czas pracy na zasilaniu bateryjnym. Przygotowaliśmy przegląd najciekawszych i niezbyt drogich urządzeń z systemami Android i Windows 8.1, w których bardziej liczy się niska waga i mobilność, niż osiągane wyniki w benchmarkach.

To nie jest iPad Mini, ani Nexus 7. Nie jest to też żadna konkurencja dla Galaxy Taba S czy Pro. Od każdego z nich jest jednak wielokrotnie tańszy. Czy jest też od nich wielokrotnie gorszy? I przede wszystkim, do czego się nadaje?