Microsoft

Film „W Ciemność Star Trek” z całą pewnością będzie dominował w box-office’ach. Ruszyła też akcja marketingowa, w którą zaangażowani są Acer i Microsoft. Efekty działań tego drugiego możemy już podziwiać.

Pamiętacie sympatyczny spinacz, który był obecny w pakiecie Office? Był naszym przyjacielem, który doradzał i pomagał w trudnych chwilach aż w końcu nas opuścił. Przyjaciele tak nie robią. Niektórzy tak za nim tęsknili, że postanowili przywrócić go do życia.

Windows Phone w końcu doczekał się półoficjalnej aplikacji do YouTube’a. Jest ona wyjątkowo udana i funkcjonalna. I... to jest jej największym problemem.

Ocena Windows 8 po pół roku od premiery jest niejednoznaczna. Trudno mówić o klapie, ale słowa sukces też raczej nikt nie używa. Problemem jest też mała liczba dobrych aplikacji w stylu Metro. Czy Apple się ugnie pod prośbami firmy z Redmond i przygotuje wersję pod Modern UI? Wszystko wskazuje na to, że nie. 

W zeszłym roku poświęciłem na łamach Spider’s Web trochę miejsca mobilnej aplikacji Akademii Leona Koźmińskiego. Tym razem uczelnia ta postanowiła zrobić kolejny krok w dobrym kierunku i zapewnić studentom dostęp do pakietu biurowego Office 365. Tym samym znalazła się w gronie sześciu innych uczelni naszego regionu, które z myślą o swoich studentach rozpoczęły bliską współpracę z Microsoftem.

Microsoft nie uchodzi za firmę mającą najzabawniejsze i celne spoty reklamowe. Teraz to jednak może się zmienić. Po zabawnej kampanii reklamowej dotyczącej hejterów Internet Explorera 10, przyszedł czas na podobne spoty Windowsa 8. Mimo że według oficjalnej wersji wydarzeń reklamy te ujawniono przez pomyłkę, naprawdę warto je obejrzeć.

To, co do wczoraj służyło za oficjalną aplikację do YouTube’a dla Windows Phone, było czymś wyjątkowo żałosnym. Nagle, bez żadnej zapowiedzi, pojawiła się jej nowa wersja. Jest świetna!

Uwielbiam microsoftowe informacje prasowe o piractwie i jego szkodliwości, opatrzone wyciętymi z kontekstu danymi i komentarzami pana Krzysztofa Janiszewskiego. Kiedyś Microsoft straszył Otwockiem, teraz w sieci pojawił się kolejny PR-owy majstersztyk, po którego przeczytaniu w głowie zostaje myśl "piractwo niebezpieczne, 650 mln dolarów strat, Polska pełna piratów".

Pracując z komputerem dużo więcej uwagi oraz miejsca poświęcamy wydajności procesorów, stabilności działania danego systemu operacyjnego i zapominamy często przy tym o ergonomii pracy przy komputerze, na który składa się odpowiedni dobór biurka, klawiatury, myszki czy ustawienia krzesła. To spory błąd, bo wcześniej czy później takie zaniedbania boleśnie odczujemy.

Microsoft chwali się, że na całym świecie sprzedanych zostało już 100 milionów licencji na nowe okienka z liczbą „8” w nazwie. To rzeczywisty powód do dumy, czy Steve Ballmer i spółka powinni przyznać się do błędu i przywrócić starty i dobry przycisk Start?

Jeżeli wierzyć analitykowi z NPD DisplaySearch, to iPad mini i Nexus 7 wkrótce będą miały konkurenta marki Microsoft. Są tylko dwa problemy: po pierwsze, to analityk, a im ufać nie warto. Po drugie, Microsoft zrobi to, co zwykle. Czyli bardzo się spóźni.

Niedawno dyskutowaliśmy o tym, jak Microsoft mocno nadwyrężył cierpliwość deweloperów. Teraz pojawia się kolejny problem. Dotyczy on twórców darmowych aplikacji.

Już jest! Skype, który działa w przeglądarce! Bez konieczności instalacji komunikatora. Działa to, ponoć, pięknie. A skąd to „ponoć”? Bo ty z tego nie skorzystasz. No chyba, że emigrowałaś lub emigrowałeś do Wielkiej Brytanii.

Wszyscy wiemy, że Windows RT, póki co, radzi sobie fatalnie na rynku. Dlatego też z wielkim zdziwieniem odnotowałem, że według rankingu AdDuplex, Surface RT to najpopularniejsze urządzenie z nowym Windowsem. To dobrze dla Microsoftu, czy… źle?

Microsoft wydał w końcu komunikator Skype dla systemu BlackBerry 10. Nie mamy możliwości go jeszcze przetestować, ale czytamy recenzje i… łapiemy się za głowę.

Dużo się mówi o tym, jak to Microsoft chce zadowolić krytyków i przywrócić ikonę Menu Start do Pulpitu. To wielka burza w szklance wody. Windows 8 nie potrzebuje Menu Start. Potrzebuje czegoś, na co Microsoft ma tylko częściowy wpływ.

Tajemnicą poliszynela jest to, że Google kupił Motorolę przede wszystkim, by mieć oręż w wojnie patentowej wywołanej przez jego konkurentów. Niestety, okazuje się, że zakupiony oręż jest… tępy.

Firma Ballmera może i zaczęła iść swoją drogą, ale nie przestała pilnie obserwować konkurencji. I kopiować każdy pomysł, który wyda się jej mającym potencjał na hit rynkowy. Nie inaczej jest z zegarkami.

21 maja miał być wielkim świętem nowego Daft Punka, ale wygląda na to, że Microsoft bardziej sympatyzuje z Justice. Postanowili bowiem przejąć serwisy rozrywkowe dla siebie, pewnie zresztą nie tylko rozrywkowe. 

Atmosfera pomiędzy producentami komputerów PC a dostawcą systemu operacyjnego Windows nie jest najlepsza już od dłuższego czasu, a konkretnie od czasu, gdy Microsoft zapragnął być producentem hardware'u (Surface). Jednak to, co dzieje się w ostatnim czasie wykracza poza ramy naturalnych przepychanek biznesowych.