Google Maps

Do Map Google właśnie trafiła świetna nowość, która usprawni poruszanie się komunikacją miejską po Warszawie. Od teraz informacje o transporcie publicznym są wyświetlane w czasie rzeczywistym.

Czas spakować elektronikę na dłuższy wakacyjny wyjazd. Do torby wrzucamy oczywiście smartfona, słuchawki, sportowy zegarek, czytnik e-booków, może tablet, a potem... nawigację. Zaraz - nawigację? W 2018 roku? Postanowiłem sprawdzić, czy ma to jeszcze sens.

Google uległ. Złamał się. Przeszedł na okrągłą stronę mocy. Mapy Google przestały pokazywać płaską Ziemię. W żałobie są nie tylko płaskoziemcy, ale też mieszkańcy Grenlandii. 

Środek nocy. Wysiadasz na dworcu, wychodzisz w obce miasto i wysyłasz znajomym lokalizację w Google Maps. Mają cię pod nią odebrać. Bliscy nie mogą dojechać pod wskazany adres i próbują się skontaktować. Nie odbierasz. Nie ma sygnału. Zaczyna się panika. Porwali? Pobili? Ukradli smartfon? Nowa funkcja w Mapach Google pozwoli uspokoić myśli.

Każdy, kto korzysta z Map Google w charakterze nawigacji samochodowej zapewne zgodzi się ze mną, że brakuje w nich kilku funkcji, które ułatwiłyby życie kierowcom. Ja na przykład bardzo chciałbym móc zgłaszać wszelkiego rodzaju wypadki, utrudnienia na drogach i kontrole policji. I wygląda na to, że już wkrótce będzie to możliwe.

Zaraz po wprowadzeniu nowego wyglądu swoich map, Google dodał do nich nowe funkcje. Chociaż w przypadku naszego kraju powinienem użyć liczby pojedynczej.

Czy widzisz już na swoim smartfonie nowy wygląd Map Google? Jeśli nie, witaj w klubie. Są jednak tacy, którzy mieli okazję już z niego skorzystać i podzielili się zrzutami ekranu.

Czym najczęściej jeździmy do pracy, na zakupy, na wakacje albo na wyjazdy służbowe? Według Google i Google Maps - niebieską strzałką. Ale właśnie udało się położyć temu kres i każdy może jeździć... samochodem. 

Nowości w Mapach Google'a skorzystają z kamery w smartfonie, żeby pomóc zagubionym lepiej się połapać, które lewo jest tym lewem z mapy. Zarekomendują miejsca do odwiedzenia i podpowiedzą, co tobie konkretnie przypadnie do gustu. 

Już wkrótce wsiadając do nowego Volvo będziesz mógł skorzystać ze wszystkich usług Google. Nawet jeśli zapomnisz zabrać ze sobą telefon.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy przesiadłem się z Windowsa na macOS-a i z Androida na iOS-a. Taka zmiana sprawiła, że zmodyfikowałem znacząco listę zainstalowanych programów i aplikacji. W wielu przypadkach wygrały rozwiązania Apple, ale… nie wszędzie. Nadal tkwię przy czterech usługach Google, których zastąpić nie chcę lub wręcz nie mogę.

Mapy Google na iPhone’a doganiają wersję na Androida. W aplikacji pojawiły się trzy zupełnie nowe zakładki, które ułatwią poruszanie się po rodzinnym mieście i zaoszczędzą czas podczas podróży.

W Google Maps niebawem może pojawić się bardzo ciekawa funkcja, która pozwoli użytkownikom nie tylko dzielić się swoją lokalizacją, ale też przybliżonym stanem akumulatora w smartfonie.

Jaką nawigację samochodową wybrać? Do niedawna odpowiedź dla mnie była prosta: Google Maps. Była, bo Mapy Google trafiły właśnie do folderu z rzadko używanymi aplikacjami.

Lekkie, szybkie i oszczędne aplikacje dla Androida kuszą, tym bardziej, jeśli tworzy je sam Google. W przypadku odchudzonej wersji Google Maps lepiej jednak zostać przy dużym wydaniu.

Dzięki nowej aktualizacji Google Maps będę mógł przestać nerwowo zerkać na smartfona, byle tylko nie przegapić przystanku lub stacji. Mapy Google będą same informować użytkowników, że pora wstać z fotela i udać się do drzwi.

Jeśli masz iPhone'a X, to to będzie dobry dzień. Nie tylko dlatego, że masz iPhone'a X, ale też dlatego, że Mapy Google w końcu zaczynają na nim wyglądać dobrze.

Mapy Google się zmieniają na lepsze i będą dobierać wyświetlane informacje w zależności od kontekstu i wybranego trybu. Uporządkowano też ikony i kolory.

Układ Słoneczny to wyjątkowo wdzięczny obiekt do poznawania przy pomocy różnorodnych modeli. W Google Maps pojawiła się właśnie funkcja Kosmos, która pozwala na przyjrzenie się obiektom w naszym systemie.

Pod koniec 2015 roku Google wdrożył w życie świetny plan, który miał na celu ożywić społeczność użytkowników Map Google. W serwisie uruchomiono program dla Lokalnych przewodników, w którym nagradzane są osoby dodające do Map nowe miejsca, zdjęcia, opinie i inne informacje, które mogą ułatwić korzystanie z usługi. Dzięki temu Mapy dostały potężnego kopa i dzisiaj są lepsze niż kiedykolwiek wcześniej.