edukacja

Wychowani przed ekranami smartfonów, a mimo to w cyfrowym świecie czują się obco. Nowy rok szkolny pokazał, że podstawowa obsługa komputera dla niektórych okazuje się zbyt dużą przeszkodą. Rośnie pokolenie, które lada moment może być wykluczone cyfrowo. O ile już nie jest.

Już mniej więcej w drugiej połowie sierpnia czułem oddech zbliżającego się powrotu do szkoły. I choć niby zostawały jeszcze dwa tygodnie wakacji to perspektywa pierwszych wrześniowych dni przyćmiewała wszystko. Właśnie dlatego tak bardzo współczuję tym, którzy muszą dziś się z tym zmagać.

Chciałem napisać, że Polska szkoła wreszcie przywita XXI wiek, ale mydło czy papier w łazienkach było raczej nawet XX w. standardem. Teraz to się zmieni, choć według niektórych to nie w braku przepisów leży problem.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci w sieci? Jak sprawić, aby nie czuły się tam zagrożone? Co można zrobić, aby lepiej rozumiały technologiczny świat i potrafiły z niego korzystać we właściwy sposób? Samsung postanowił znaleźć odpowiedzi oraz rozwiązanie, tworząc specjalny program edukacyjny skierowany zarówno do dzieci, jak i rodziców. Mieliśmy okazję przyjrzeć się temu z bliska.

Za chwilę może się okazać, że jeśli nie wprowadzimy zakazu korzystania z telefonów w szkołach, będziemy wyjątkiem na mapie nie tylko Europy. Coraz więcej państw zastanawia się, jak uratować młodych przed nadmiernym korzystaniem z technologii. W Szwecji rozważają ograniczenie obowiązujące daleko poza szkolnymi murami.

Ministerstwo Cyfryzacji potwierdziło koniec programu „Laptop dla ucznia” i zapowiedziało powstanie nowego: „Cyfrowy uczeń”. Co jednak z urządzeniami, które trafiły już do młodzieży?

Tablet może okazać się nieocenionym wsparciem w edukacji dziecka. Teraz, dzięki promocji, można wraz z urządzeniami Lenovo zdobyć grę Lekti Monster, która pomaga w nauce czytania. Przymierzasz się do kupna tabletu dla dziecka? Świetnie się składa, bo jeśli kupisz wybrane modele Lenovo, to dostaniesz za darmo grę edukacyjną Lekti Monster, dzięki której twoje dziecko będzie...

Zaczął się nowy rok szkolny, nowe laptopy od rządu powinny trafiać do pierwszych uczniów. Niektóre szkoły poczekają jednak dłużej. Ministerstwo cyfryzacji nie ma sobie nic do zarzucenia. I wskazuje winnych.

Notebook kupiony jako pomoc naukowa to bardzo dobry pomysł. Tylko co wybrać, skoro na rynku jest tyle urządzeń w tak różnorodnych cenach? Jeżeli celem jest przede wszystkim nauka i możliwość realizacji projektów typowych dla podstawówki, mamy kilka przydatnych porad.

Przygotowania do matury czy pierwszych kolokwiów czy egzaminów są bardzo trudne, jeżeli uczeń bądź student nie ma do dyspozycji komputera do pracy. Jaki komputer wybrać do nauki, który nie będzie drogi - ale który zaspokoi wszystkie potrzeby z nawiązką? Podpowiadamy.

Już we wrześniu ponad 290 tys. uczniów klas czwartych w całej Polsce otrzyma swoje laptopy. Rozstrzygnięte zostały kolejne przetargi, ale jeszcze nie wszystko. Potwierdzono 6 modeli, które finalnie trafią do uczniów.

Nie tylko w Polsce trwa dyskusja na temat tego, czy uczniowie powinni móc korzystać z telefonów w szkołach. Unesco, organizacja ONZ skupiona na kulturze, sztuce i właśnie edukacji, w swoim najnowszym raporcie przekonuje, że zakaz to krok w dobrą stronę.

PATRONAT MEDIALNYW piątek 12 maja rozpocznie się konferencja Our Future Forum. To największa konferencja edukacyjna w Polsce, podczas której ponad tysiąc studentów i licealistów z Polski, Ukrainy i Białorusi będzie dyskutować z przedstawicielami polskiego biznesu, polityki oraz świata kultury. Spider's Web objął tegoroczną edycję Our Future Foundation patronatem medialnym.

Ostatnio poznaliśmy prawdopodobny model laptopa, który trafi do rąk czwartoklasistów w nadchodzącym roku szkolnym. Na dzisiejszej konferencji we Wrocławiu minister cyfryzacji ogłosił, że nauczyciele również skorzystają na ustawie, ponieważ będą mogli odebrać bon na laptopa.

W ostatnich miesiącach jest głośno o laptopach, które polski rząd ma rozdać uczniom całkowicie za darmo. Im coraz bliżej realizacji planu, tym więcej informacji zyskujemy - tym razem minister cyfryzacji podał dokładną markę i model laptopa, który trafi do rąk czwartoklasistów.

Jak się okazało, studenci zaczęli wykorzystywać sztuczną inteligencję do pomocy w pisaniu wypracowań. Teraz jest głośno o studencie z Uniwersytetu w Cardiff, który normalnie dostałaby kiepską ocenę, ale odmienił swoje stopnie dzięki ChatowiGPT.

Wygląda na to, że nie tylko dzieciom nie podoba się planowane rugowanie telefonów komórkowych z terenów szkół. Sceptycznie nastawieni są też niektórzy pedagodzy, nauczyciele i rodzice. Do tych ostatnich szef Ministerstwa Edukacji i Nauki ma prosty przekaz, choć nie wszystkim się spodoba.

Orzeł będzie, żeby… nie dało się ich sprzedać. To tłumaczenie z jednej strony jest po prostu przykre, a z drugiej nawet nieco... zabawne. No bo skoro orzeł na obudowie ma zniechęcić do odsprzedaży, to znaczy, że co - to powód do wstydu?

ChatGPT, choć nierzadko się myli i bredzi, to i tak bardzo często jest wykorzystywany przez uczniów jako bot do odrabiania prac domowych czy oszukiwania na sprawdzianach. Szkoły zaczynają blokować usługę. Czy słusznie?

Czatbot ChatGPT potrafi przekrojowo i wyczerpująco odpowiadać na zadane tekstem pytanie lub polecenie. Nie minęło dużo czasu, by uczniowie odkryli, że ów bot to świetne narzędzie na automatyzację zadań domowych czy do ściągania na sprawdzianach. To problem, który teraz będą musieli rozwiązać nauczyciele.