Rok i 300 tys. złotych później - co sukces Gonciarza zmienił na Patronite
Minął rok odkąd Krzysztof Gonciarz rozbił bank i „zamknął usta sceptykom mówiącym o kraju cebuli” zgarniając na Patronite ponad 15 tys. zł. miesięcznie. Ten rok nie był jednak wielkim sukcesem wyłącznie dla popularnego youtubera, ale także dla idei cyfrowego mecenatu.
Pillars of Eternity 2 zebrało milion dolarów, a ja wciąż nie czuję magii cRPG w 2D
Zainstalowałem dodatki, zagrałem kilka godzin, nigdy nie powróciłem – tak można podsumować moje doświadczenia z pierwszym Pillars of Eternity. Dawniej zabiłbym za nowe Icewind Dale czy Baldur’s Gate. Dzisiaj w ogóle nie czuję tej magii izometrycznych cRPG.
Czy pamiętacie Lily, czyli wodoodpornego i (niemal) autonomicznego drona, który rozpalał wyobraźnię w 2015 roku? Okazuje się, że twórcy zwijają interes po tym, jak zainkasowali 34 mln dol.
Minęła doba, a już uzbierał 40 tys. zł - tak youtuber pomaga anonimowej kobiecie
Łukasz Jakóbiak, twórca programu youtubowego „20m2”, w którym prowadzi wywiady ze znanymi osobistościami świata rozrywki i kultury, postanowił zmienić los. Nie swój co prawda, ale anonimowej kobiety, którą spotkał podczas zakupów i która okazała się z trudem wiązać koniec z końcem.
Twórcy Skully wydali miliony dolarów na samochody i striptizerki. Produktu nie będzie
Crowdfunding dał nam wiele produktów, które bez pomocy społeczności serwisów takich jak Indiegogo i Kickstarter mogłyby nigdy nie powstać. Niestety nie wszyscy ogłaszający się w takich serwisach mają czyste intencje. Osoby wspierające projekt Skully mogą czuć się rozczarowane i oszukane.
Kickstarter to dziki zachód biznesu. Nie brakuje szarlatanów, ale też... kopalń złota
Pomysł na crowdfunding był tak bezczelnie odważny, że wszyscy obserwowali to zjawisko z niemałym zainteresowaniem. Jak można płacić za produkt, który dopiero jest w fazie projektu? Jak się okazuje: można.
Wrzucił do puli 80 tys. zł i powiedział „kończmy już tę zbiórkę”. Dzięki niemu chłopiec będzie chodził
Choć obserwując polskie poletko, trudno nie mieć wrażenia, że nigdzie więcej nie ma tyle jadu, niezrozumienia i zazdrości (ostatnio trafiłam na artykuł, w którym autor opisał reakcje ludzi wspierających finansowo chore dziecko; kiedy operacja nie przyniosła oczekiwanych rezultatów zmieszali błotem jego rodzinę), czasem pojawi się ktoś, kto ujmuje swoją dobrocią. Tak też stało się ostatnio – anonimowy darczyńca zakończył akcję zbierania funduszy na rzecz niepełnosprawnego chłopczyka.
Udało się. Krzysztof Gonciarz będzie dostawał od widzów 15 tys. zł miesięcznie!
Czysty obłęd. 15 tysięcy złotych od widzów miesięcznie dla youtubera? W Polsce? W tym “kraju cebuli”? A jednak. Krzysiek Gonciarz pokazał nam wszystkim, że musimy zrewidować swoje poglądy.
- Sceptykom, mówiącym o liczeniu na życzliwość w kraju cebuli, zamknęliśmy wczoraj usta - mówi nam Krzysztof Gonciarz
Krzysztofa Gonciarza czytelnikom Spider’s Web przedstawiać nie trzeba. To nie tylko jeden z najpopularniejszych, polskich twórców internetowego wideo, ale też człowiek, który lubi bawić się konwencjami i sporo eksperymentować. I zrobił to znowu, startując z kampanią na Patronite.
Słuchawka Pilot to albo cudowna technologia rodem z filmów, albo... przekręt na grubą kasę
Jaki jest najłatwiejszy sposób na zdobycie kilkuset tysięcy lub nawet kilku milionów złotych? Wystarczy obejrzeć popularne filmy Science-Fiction, a następnie wykonać kilka prostych kroków.
Nawet PayPal ma już dość serwisów crowdfundingowych
PayPal ma dość kampanii crowdfundingowych i uaktualnia program ochrony kupujących. Firma już nie będzie dłużej chronić użytkowników, którzy zdecydują się wesprzeć projekty finansowane społecznościowo.
Ta warszawska restauracja zbiera 400 tys. zł na rozwój. Dołożysz się?
Większości osób crowdfunding może kojarzyć się ze zbieraniem pieniędzy na realizację nieistniejących jeszcze celów. Ta forma finansowania może sprawdzić się jednak też w przypadku już działających biznesów. Udowadniają to właściciele restauracji Kalaya. Wspólnie z platformą crowdfundingową Beesfund planują zebrać dodatkowy kapitał w celu wsparcia ciągłego rozwoju i dalszej ekspansji swojego przedsiębiorstwa.
Jeśli zamówiłeś tablet Jolla, to mamy dla ciebie dwie wiadomości. Obie złe
Fani firmy Jolla muszą pogodzić się z jej porażką. Twórcy systemu Sailfish OS, mimo dwóch udanych kampanii crowdfundingowych, nie potrafili przekuć pomysłu na swój wymarzony tabletu w realny produkt. Tablet marki Jolla nie tylko nie trafi na sklepowe półki, ale część klientów dostanie zwrot pieniędzy.
Co ja właśnie zobaczyłem? Ponczo dla rowerów to jeden z głupszych pomysłów, jakie widziałem
Kickstarter to wylęgarnia zarówno świetnych pomysłów, jak i miejsce dla osób próbujących wprowadzać innowacje w myśl zasady “klikaj szybko, postuj szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu”. Boncho należy do tej drugiej grupy.
Najpierw “Shut up and take my money”, potem krzyk i płacz. Ja już w to nie wejdę
Jakiś czas temu chciałam kupić sobie malutkiego drona, tak dla zabawy. Znalazłam całkiem ciekawego, ale okazało się, że był projektem z Kickstartera, a kampania była już zakończona. Zrobiło mi się żal, bo czytałam artykuły w poważnych źródłach o tym, że będzie to wspaniałe urządzenie, czytałam zachwyty z wizyt w siedzibie firmy w której miał powstać dronik. Teraz dowiaduję się, że projekt upadł, tysiące chętnych nie wie, co stało się z ponad 3 milionami dolarów i czy odzyskają część pieniędzy, a ja niesamowicie cieszę się, że nie zdążyłam na kampanię.
Nawet na związek na odległość jest teraz aplikacja i gadżet. Ale nie taki, o jakim myślisz
Serwis crowdfundingowy Kickstarter przynosi światu równie dużo hitów, co projektów rozczarowujących. Opaska z dodatkowym modułem wkładanym pod poduszkę od Little Riot o nazwie Pillow Talk skierowana do par pozostających w tzw. “związku na odleglość” zaliczam zdecydowanie do tej drugiej grupy.