AMD

Kilka dni temu pisałem dla was o pierwszych informacjach na temat kosmicznego rozwinięcia projektu AMD – Nie spoczywaj na laurach. Program producenta hardware opiera się na dodawaniu darmowych gier do kupionego hardware’u i jest najdłuższą tego typu akcją na polskim rynku. Od dzisiaj Never Settle Forever wchodzi w zupełnie nową, kosmiczną fazę, ze świeżymi tytułami do ogrania.

Dziś na rynek trafia nowa karta graficzna. Jest to zapowiadany kilka dni temu model Radeon R9 285. Czy warto go kupić? Czym się różni od Radeona R9 280, którego zastępuje?

AMD i Nvidia od niedawna starają się konkurować ze sobą nie tylko na rynku kart graficznych, ale też monitorów. Pierwsza firma jakiś czas temu zaprezentowała technologię FreeSync, która niebawem stanie się częścią standardu DisplayPort. Była to odpowiedź na rozwiązanie Nvidia o nazwie G-Sync, które wprost oczarowało rynek. Nie wiadomo, które z nich okaże się lepsze, ale jeśli szukacie nie tylko dobrze wyposażonego, ale też taniego monitora, powinniście poważnie zastanowić się nad rozwiązaniem AMD.

Kilka dni temu robiliśmy dla was zestawienie promocji opartych na grach dodawanych do kupionego hardware'u. Analizowana oferta AMD „Nie spoczywaj na laurach” wypadła wtedy bardzo korzystanie. Sami organizatorzy akcji również nie tracą czasu, poszerzając katalog oferowanych wraz ze sprzętem gier o nowe, zebrane tematycznie tytuły. Najjaśniejszą gwiazdą jest tutaj bezsprzecznie Alien Isolation.

Podczas sobotniej konferencji AMD zobaczyliśmy nie tylko nową kartę graficzną Radeon R9 285. Potwierdzona została również premiera nowych procesorów z serii AMD FX.

Podczas sobotniej konferencji z okazji 30-lecia działalności AMD na rynku kart graficznych zaprezentowana została pierwsza karta graficzna oparta na 28-nanometrowym rdzeniu Tonga Pro. Jest nią Radeon R9 285.

Za chwilę rozpocznie się konferencja AMD poświęcona 30-leciu tej firmy na rynku kart graficznych. Podejrzewa się, że podczas niej AMD nie tylko podsumuje swoją dotychczasową działalność, ale też zaprezentuje nowe produkty lub powie kilka słów na temat oczekiwanej rodziny kart graficznych, na razie znanej pod pseudonimem “Tonga”.

Richard Huddy z AMD potwierdził, że pierwsze wyświetlacze wspierające technologię AMD FreeSync pojawią się w sklepach na początku 2015 roku. Dodatkowo, tak jak wcześniej zapowiadano, rozwiązanie to stanie się częścią interfejsu DisplayPort.

AMD to firma, która choć dopiero od 8 lat produkuje karty graficzne, niebawem będzie mogła świętować 30 lat obecności na tym rynku. Wszystko dlatego, że niemal tyle czasu minęło odkąd ATI kupione przez AMD, opracowało pierwszą kartę graficzną.

AMD większości osób kojarzy się jako producent procesorów, układów APU oraz kart graficznych. Jakiś czas temu AMD dodatkowo zajęło się produkcją pamięci RAM Radeon Memory, a teraz do tej gamy produktów dołączają dyski Radeon R7 SSD.

Serwis Guru3D donosi, że AMD ma całkiem sprytny pomysł na wypromowanie Mantle, swojego interfejsu programowania. Twórcy APU oraz Radeonów chcą to zrobić poprzez ścisłą współpracę z Khronos Group. Jest ona odpowiedzialna za tworzenie innego API, a mianowicie OpenGL.

W ostatnich dniach Roy Taylor, wiceprezes AMD do spraw sprzedaży, zamieścił na stronie eTeknix wpis, w którym tłumaczył, dlaczego jego zdaniem karty graficzne Radeony są nie tylko tańsze, ale też lepsze od konkurencji.

AMD wydało właśnie kolejną, poprawioną wersję swoich sterowników. AMD Catalyst 14.7 RC3 nie wprowadza licznych zmian, ale paczką tą powinni zainteresować się użytkownicy monitorów o rozdzielczości 4K.

Podczas konferencji Siggraph 2014 AMD przedstawiło najnowszych członków najnowszej generacji profesjonalnych kart graficznych AMD FirePro. Tym samym AMD uzupełniło swoją ofertę produktów profesjonalnych, która jest już kompletna. Jednak mimo to firma musi mieć się na baczności, gdyż podobną ofertę zaprezentowała też Nvidia.

Lata 2013-2015 z całą pewnością okażą się jednymi z najważniejszych w historii rozwoju API. Rewolucja rozpoczęta przez AMD i mająca na celu uproszczenie API trwa, a jej kolejnym krokiem jest wprowadzenie zupełnie nowej wersji OpenGL.

Aplikacja AMD Gaming Evolved zadebiutowała ponad pół roku temu, będąc naturalną odpowiedzią na działania konkurencji, w postaci GeForce Experience. Od tego momentu asystent gracza znacząco się rozwinął, ja z kolei sprawdzam, czy na tyle, aby program stał się moim towarzyszem podczas codziennego grania na komputerze osobistym i laptopie.

AMD jest jedną z najbardziej innowacyjnych firm na rynku podzespołów komputerowych. W końcu jako pierwsza dostrzegła potencjał drzemiący w głębokiej integracji procesora oraz układu graficznego. O tym, że podejście AMD okazało się słuszne najlepiej świadczy fakt, że swoje APU produkuje nie tylko AMD, ale też jego konkurencja.

Stary dowcip mówi, że komputer jest przestarzały już w momencie opuszczenia sklepu. Jest to prawda, zwłaszcza jeśli chodzi o maszyny przeznaczone do grania. Coraz większe wymagania pojawiających się tytułów i często ograniczone budżety sprawiają, że komputer już chwilę po wyniesieniu ze sklepu nie jest w stanie poradzić sobie z nowymi grami w wysokich ustawieniach graficznych. By poprawić osiągi swojej maszyny, można kupić do niego lepsze podzespoły lub… ją podkręcić.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o forsowaniu przez Nvidię rozwiązań, dzięki którym gry działają zauważalnie lepiej na GeForce’ach niż na Radeonach. Teraz twierdzi, że to podłe pomówienia. Gdzie leży prawda?

Wczorajszego wieczoru dużej aktualizacji doczekała się aplikacja AMD Gaming Evolved - stworzona ze społecznościowym serwisem dla graczy Raptr. Wprowadza ona wiele nowości, które zainteresują graczy.