Technologie

Na konferencji w Tokyo Sony zapowiedział debiut nowej generacji przenośnej konsoli do gier PlayStation Portable. Zapowiedział - to dobre słowo, bo oprócz garści szczegółów technicznych, które notabene robią wrażenie, Sony nie podał najważniejszego - daty debiutu oraz cen. Japończycy muszą się spieszyć, bo konkurencja w postaci wszystko mogących smartfonów, odtwarzaczy multimedialnych i konkurencyjnych konsol prze do przodu. Z resztą nową usługą Sony wychodzi naprzeciw rosnącej popularności smartfonów z Androidem. Pytanie czy to słuszna droga.

Na temat tabletów piszemy niemal każdego tygodnia. Przedstawiamy nowe produkty, ciekawe rozwiązania i potencjalnych konkurentów iPada. Wszyscy jednogłośnie zgadzamy się z opinią na temat dominacji tych urządzeń w bieżącym roku. Pierwszy miesiąc mamy za sobą, a producenci już zdążyli podgrzać atmosferę w oczekiwaniu na nowe produkty. Bez wątpienia będzie się dużo działo i jest więcej niż pewne, że Android w wersji 3.0 stworzony specjalnie z myślą o tabletach porządnie namiesza na rynku. Mimo ogólnego podniecenia nadchodzącymi premierami jest jedna rzecz, która może spowodować, że ekspansja tabletów nie będzie tak gwałtowna jakby chcieli tego producenci, a klienci mogą poczuć się zawiedzeni. Problem w tkwi w matrycach LCD.

Google właśnie wydał podgląd SDK Androida w wersji 3.0. Zainteresowani przygotowaniem aplikacji na tablety z Androidem już dziś mogą zapoznać się z podstawowymi aspektami nowego UI i możliwościami, które niesie za sobą Android 3.0. Pełne wydanie SDK planowane jest za kilka tygodni.

Kto by nie chciał dostać paru stówek za nic? No, prawie za nic - wystarczy ?tylko? podpisać dwuletnią umowę z Plusem by zainkasować ?że tak powiem? Plusikowe. Czy to się w ogóle opłaca?

Facebook ogłosił wczoraj, że stawia na rozwój w kierunku mobilnym. Reklamowa sprzedaż przycisku "Like" zbliża się coraz szybciej. Mark Zuckerberg został człowiekiem roku "Time'a". Wszystko wydaje się piękne, perspektywy przed Facebookiem ogromne, ale jest jedno "ale". Za to ogromne. Ktoś włamał się na fanpage Marka Zuckerberga na rodzimym serwisie. Ironia. Może nadszedł czas, by ponownie zadać pytanie o bezpieczeństwo danych personalnych w sieci?

Cytując klasyka polskiej sceny politycznej: dużo ostatnio czytam, poszerzam horyzonty (szczególnie podczas #AlkoTwitter; utrzymuję się więc w konwencji klasyka) i trafiłem niedawno na blog Tomi Ahonena (nie mylić ze skoczkiem narciarskim) "Communites Dominate Brands" a tamże na wpis krytycznie podsumowujący wyniki sprzedaży iPhone'a przez Apple'a, w którym autor dowodzi czemuś zupełnie odwrotnemu niż generalnie się uważa.