Robotaxi Elona Muska wyjechały na ulice i łamią przepisy
Usługa Robotaxi Tesli ruszyła z rozmachem, ale szybko pojawiły się kontrowersje. Autonomiczne taksówki Elona Muska notorycznie łamią przepisy, nierzadko prowadząc do niebezpiecznych sytuacji na drodze.

W niedzielę na ulice amerykańskiego Austin wyjechało pierwsze 10 pojazdów Tesla Model Y, które przewożą pasażerów w ramach usługi Robotaxi - w pełni autonomicznych taksówek, które Elon Musk zapowiedział w październiku ubiegłego roku.
Przejazdy Robotaxi są pełne ograniczeń, począwszy od samego zasięgu pojazdu, poprzez fakt że w pojazdach podróżują pracownicy Tesli nadzorujący przejazdy, a kończąc na samym wieku osób zamawiających przejazd. Mimo to Robotaxi zdobyło liczne pozytywne opinie od klientów, którzy chwalili sobie wygodę zamawiania i komfort przejazdu. I tak jakoś w recenzjach pominęli fakt, że zdalnie sterowane taksówki notorycznie łamią przepisy.
Robotaxi jest na ulicach od trzech dni, a już ma na koncie więcej punktów karnych niż niejeden kierowca w całości swojej kariery
Jak informuje Bloomberg, Amerykańska Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) bada incydenty, w których autonomiczne taksówki Tesli wydawały się naruszać przepisy ruchu drogowego podczas pierwszego dnia oferowania płatnych przejazdów w Austin. Zainteresowanie NHTSA wzbudziły licznie opublikowane w internecie nagrania, na których widać niepokojące i niebezpieczne zachowania pojazdów Tesli na drodze. Zgodnie z przekazem rzecznika Administracji, "badanie incydentów" nie jest równoznaczne ze wszczęciem postępowania.
NHTSA jest świadoma wspomnianych incydentów i pozostaje w kontakcie z producentem w celu zebrania dodatkowych informacji
W jednym z filmów nakręconych przez inwestora Roba Maurera - który kiedyś prowadził podcast poświęcony Tesli - Model Y, którym jedzie, wjeżdża na skrzyżowanie w Austin pasem przeznaczonym wyłącznie do skrętu w lewo. Tesla Model Y waha się przed skręceniem, skręca w prawo i wjeżdża na pusty pas przeznaczony dla ruchu jadącego w przeciwnym kierunku. W tle nagrania słychać klakson, gdy Tesla ponownie wjeżdża na właściwy pas ruchu, przekraczając podwójną żółtą linię, której kierowcy nie powinni przekraczać.
Z kolei pojazd, którym jechał Sawyer Merritt, inwestor Tesli, przekroczył dopuszczalną prędkość o około 10 km/h tuż po minięciu znaku informującego o ograniczeniu prędkości. Podobne doświadczenia miał youtuber Herbert Ong, którego Robotaxi również przekroczyło prędkość o około 10 km/h pomimo obecności znaku.
Natomiast jeszcze inne doświadczenia miał Edward Niedermeyer, który opublikował nagranie Robotaxi nagle zatrzymującej się dwukrotnie pośrodku drogi. Nagłe zatrzymania były spowodowane zauważeniem przez systemy samochodu radiowozów z włączonymi znakami świetlnymi, jednak były to pojazdy stojące na drogach wyjazdowych - według relacji Niedermeyer policja zaparkowała je podczas interwencji niezwiązanej z ruchem drogowym. Choć zatrzymania były na pustej drodze, mimo wszystko były to nagłe i nieuzasadnione zatrzymania, które mogły zagrozić innym uczestnikom ruchu.
Mimo tych i innych zdarzeń w ruchu drogowym, Elon Musk pogratulował Tesli i pracownikom Robotaxi "udanej premiery" usługi.
Więcej na temat Tesli: