W końcu poważny konkurent dla AMD na rynku konsol. Tylko czy ktoś jeszcze zaufa Intelowi?

Gdyby zapytać gracza entuzjastę o najlepsze układy graficzne na rynku, prawdopodobnie wskazałby te z rodziny GeForce RTX. Odpowiedzialna za nie firma Nvidia dominuje na rynku GPU dla graczy, oferując karty graficzne niemal niezestawialnie bardziej zaawansowane od produktów Intela czy AMD. W przypadku konsol do gier sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Nvidia ma tylko jeden sukces na rynku konsol. Dość spektakularny, jest nim bowiem czip w niezwykle popularnym Nintendo Switch. Na tym jednak koniec. Microsoft, Sony, Valve oraz producenci ultraprzenośnych PC imitujących konsole postawili na AMD i całkiem nieźle na tym wyszli.

To też jest ciekawe:

Xbox, PlayStation, Steam Deck, ROG Ally, Legion Go i niemal wszystkie pozostałe działają na układzie właśnie od AMD. Wyjątkiem jest MSI Claw z czipem Intela, ale ów Claw okazał się sprzedażową i techniczną porażką, prawdopodobnie właśnie z uwagi na rzeczony czip. Tyle że Intel nie odpuszcza - przeciwnie, szykuje się do prawdziwej rywalizacji.

Wejście na poważnie Intela na rynek konsol do gier został zapowiedziany nieco mimochodem, bo w ramach wywiadu, jaki wiceprezes Intela Robert Hallock udzielił LaptopMagowi. Zdradził że jego firma wzmacnia szeregi kadrowe by sprostać oczekiwaniom produkującym przenośne konsole do gier. To wspaniałe wieści, bowiem nawet jeśli ostatecznie i tak AMD będzie miało w ofercie lepszy produkt, tak presja ze strony Intela zmotywuje firmę do niższych cen i szybszego wprowadzania usprawnień. A przecież tak zwyczajnie czip Intela może okazać się jeszcze lepszy. Choć wielu ma ku temu wątpliwości.

Na dziś nie wydaje się by Intel mógł zaoferować cokolwiek sensownego. Czipy AMD bazujące na mikroarchitekturach Zen 4 (CPU) i RDNA 3 (GPU) okazały się nie tylko wydajne, ale też cechują się niezwykle ważną dla konsol wysoką sprawnością energetyczną. Na dziś najbliższym ekwiwalentem z oferty Intela mogą być układy Lunar Lake. Te znalazły się chociażby w konsoli MSI Claw 7 AI+, ale prawdopodobnie właśnie za ich sprawą sprzęt nie oferował takiej wygody i wydajności co konkurencja z układami AMD.

Należy jednak mieć na uwadze to, że z oczywistych względów nie znamy jeszcze osiągów układów Intela planowanych na nieodległą przyszłość. Intel sugerował że laptopy z czipami Arrow Lake H powinny oferować ekwiwalent wydajności RTX 3050. Laptop to oczywiście nie konsola, gdzie wymagania względem zasilania bateryjnego i rosnących temperatur są jeszcze surowsze. Ale może w takim razie planowane na nieodległą przyszłość układy Panther Lake zapewnią odpowiednie parametry?

Trzymamy za to mocno kciuki. Zwłaszcza że Intel ma kilka asów w rękawie, jego układy graficzne Arc nie są może najszybsze na rynku, ale za to są bardzo tanie. Na dodatek technologia Intel XeSS odpowiadająca za poprawę ostrości grafiki 3D przy użyciu AI zapewnia w testach zauważalnie lepsze wyniki od konkurującej z nią techniki AMD FSR. Ostrzejsza konkurencja na rynku konsol się nam, graczom, z pewnością przyda. A już na pewno naszym portfelom.