REKLAMA

Drogie telefony będą jeszcze droższe. W górę idą ceny najważniejszych części

Qualcomm wyrasta na zdecydowanego lidera w kategorii chipsetów ARM64 dla produktów konsumenckich. Jego Snapdragony zazwyczaj są znacznie lepsze od odpowiedników konkurencji. To będzie problem dla portfeli niektórych z nas.

Samsung Galaxy S24 Ultra
REKLAMA

Według Digital Chat Station, relatywnie znanego chińskiego sygnalisty, Qualcomm zamierza istotnie zwiększyć ceny swoich sztandarowych chipsetów dla telefonów mobilnych. W jego ślady ma też pójść MediaTek, ale z uwagi na popularność tego pierwszego i obecność w niemal wszystkich sztandarowych telefonach wiodących marek - w tym Samsunga czy Xiaomi - wieści od Qualcomma są szczególnie niewesołe.

REKLAMA

Wygląda bowiem na to, że Qualcomm zamierza zwiększyć cenę swoich układów Snapdragon 8 Gen 4 - które zadebiutują prawdopodobnie w przyszłorocznych telefonach - aż o 20 proc. w porównaniu do starszego układu Gen 3. Mając na uwadze, że chipset to istotna kosztowo część całego telefonu nie ma żadnych wątpliwości, że odbije się to na cenach samych urządzeń. 20-procentowy wzrost ceny ma dotyczyć też układu Dimensity 9400.

Nie przegap:

To tylko częściowo wina Qualcomma. Podwykonawca nie nadąża za ambicjami

REKLAMA

Aż 20-procentowy wzrost cen sztandarowych układów Snapdragon i Dimensity jest tłumaczony wyższym kosztem samej produkcji. Oba chipsety produkuje TSMC w 3-nanometrowej, skomplikowanej i gęstej technologii. Najwyraźniej w toku produkcji okazało się, że jest więcej odrzutów niż pierwotnie prognozowano.

Podobno nowa cena dla producentów telefonów to 155 dol. za układ Dimensity 9400 i 190 dol. za Snapdragona 8 Gen 4. To pokrywa się z przewidywaniami utytułowanego analityka Min-Chi Kuo, który ostrzegał z wyprzedzeniem, że Qualcomm prawdopodobnie zmieni swój cennik na mniej atrakcyjny. Ów ekspert przewiduje, że należy się spodziewać cen sztandarowych telefonów o 200 dol. wyższych niż ceny, w jakich debiutowały w mijającym roku. Oby jednak do tego nie doszło.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA