REKLAMA

NASA nagrała z bliska najpotężniejsze zjawisko w Układzie Słonecznym. To trzeba zobaczyć

To przełomowy moment w nauce, który otwiera nowe możliwości badawcze naszej gwiazdy. Sonda Parker Solar Probe, na pierwszym tego typu nagraniu w historii, pokazała z bliska przelot koronalnego wyrzutu masy, czyli gigantycznego obłoku plazmy wyrzuconego ze Słońca.

NASA nagrała z bliska najpotężniejsze zjawisko w Układzie Słonecznym. To trzeba zobaczyć
REKLAMA

Koronalne wyrzuty masy to jedno z najgwałtowniejszych zjawisk, jakie obserwować możemy na naszym kosmicznym podwórku, czyli w Układzie Słonecznym.

REKLAMA

Wyobraź sobie potężną eksplozję, która wyrzuca w kosmos miliardy ton plazmy ze średnią prędkością 2 mln km/h. To właśnie jest koronalny wyrzut masy, zjawisko, które do tej pory było dla nas pod wieloma względami zagadką. Sonda Parkera pozwoli nam je lepiej zrozumieć.

Należąca do NASA sonda Parker Solar Probe po raz pierwszy zajrzała w głąb koronalnego wyrzutu masy (CME), ujawniając niesamowite szczegóły tego gwałtownego zjawiska słonecznego. To, co zobaczyła jest skarbnicą wiedzy dla fizyków i astronomów.

Koronalne wyrzuty masy mogą mieć ogromny wpływ na Ziemię. Mogą zakłócać pracę satelitów, sieci energetycznych i GPS. Dzięki sondzie Parkera będziemy w stanie lepiej przewidywać te zjawiska i chronić się przed ich negatywnymi skutkami.

Nagranie, które potwierdziło teorię

Wykrywający światło widzialne instrument sondy Wide-field Imager for Parker Solar Probe (WISPR) uchwycił wyraźne, turbulentne wiry wewnątrz CME. Nagranie pochodzi z 2021 r. Ale dopiero teraz zostało zbadane i ujawnione światu.

Koronalny wyrzut masy uchwycony przez sondę Parker Solar Probe

Wiry są tym, co fizycy nazywają niestabilnościami Kelvina-Helmholtza (KHI). Fizycy uważają, że zdarzenia KHI mają miejsce, gdy jeden obłok szybko poruszającego się płynu wchodzi w interakcję z innym. Na Ziemi zjawisko KHI występuje w chmurach, gdy prędkość wiatru na jednym końcu chmury różni się od prędkości wiatru na drugim końcu.

Struktury takie sfotografowano w atmosferze ziemskiej jako ciągi chmur przypominających fale w kształcie półksiężyca, które są wynikiem silnego uskoku wiatru pomiędzy górnym i dolnym poziomem chmury. 

Fizycy zajmujący się energią słoneczną wywnioskowali, że KHI występuje w CME, ponieważ plazma w CME porusza się wbrew wiatrowi słonecznemu w tle. Nigdy jednak nie mieli odpowiedniego sprzętu, we właściwym miejscu, aby móc obserwować zjawiska. O odkryciu doniesiono w czasopiśmie Astrophysical Journal.

Czekamy na więcej

Sonda kosmiczna Parker Solar Probe wystartowała w 2018 r. i znajdowała się najbliżej Słońca, w odległości 7,3 mln km, w marcu 2024 r. A to nie koniec, ponieważ sonda nadal nie zakończyła swojej misji. W listopadzie tego roku ponownie przeleci obok Wenus, by jeszcze bardziej zbliżyć się do Słońca w 2025 r.

Dzięki Parker Solar Probe odkrywamy tajemnice naszej gwiazdy i uczymy się, jak chronić naszą planetę przed jej potężnymi wybuchami.

REKLAMA

Więcej o tajemnicach Słońca przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA