Tego jeszcze nie było: Diablo X-Custom to pierwszy fotel dla graczy, po którym można malować - test

Lokowanie produktu: Diablo Chairs

Polska marka Diablo Chairs wysłała nam do testu nietypowy fotel dla graczy. Diablo X-Custom pozwala na własnoręczne dopasowanie wyglądu przy pomocy specjalnych mazaków. Tworzone dzieła są łatwo zmywalne, stanowiąc płótno artystycznej realizacji dla graczy bądź pozostałych domowników.

 Diablo X-Custom to pierwszy fotel dla graczy, po którym można malować - test

Dla mojego kilkuletniego kuzyna była to niezła frajda. Gdyby rysował po ścianach albo meblach u siebie w domu, dostałby ostrą reprymendę od rodziców. Wpadł jednak z wizytą do wujka i może swobodnie malować po fotelu, na którym ten siedzi. Narysował postać z Minecrafta, na moje oko creepera. Cały czas miałem go wtedy przy sobie, mogłem więc w spokoju dokończyć pracę przed naszym wyjazdem do kina.

Diablo X-Custom to pierwszy fotel dla graczy, po którym można bezkarnie malować.

Marka Diablo Chairs z Zielonej Góry to jeden z najpopularniejszych dystrybutorów foteli dla graczy. Ich projekty wyróżniają się nietypowym wzornictwem oraz unikalnymi funkcjami. Filozofię polskich diabłów doskonale wyraża najnowszy model Diablo X-Custom, po którym można pisać i rysować z wykorzystaniem specjalnych kredowych mazaków.

W modelu Diablo X-Custom twórczą powierzchnią są tył oraz boki oparcia. Mamy więc do czynienia ze sporą „tablicą” na rozmaite przejawy twórczości: od prostych napisów i gryzmołów po rysunki, które wciągnęły mnie tak bardzo, że spędziłem przy nich znacznie więcej czasu niż początkowo planowałem.

Rysowanie odbywa się przy pomocy specjalnych kredowych markerów, które są dołączone do zestawu. W zestawie znajdziemy także pokaźną ścierkę z mikrofibry do zmazywania dzieł wszelakich oraz oczywiście sam fotel Diablo X-Custom, dostępny w uniwersalnym średnim rozmiarze. W praktyce jest bardzo szeroki i pojemny, z obciążeniem aż do 130 kg.

Początkowo fotel Diablo X-Custom służył mi właśnie w roli tymczasowej niani.

Nie będę ukrywał: możliwość zaangażowania kilkuletniego kuzyna zostawionego pod moją opieką, gdy kończyłem zadania na home office, była praktyczna. Brzdąc malował po tyle oparcia, podczas gdy ja siedziałem w fotelu, wysyłając ostatnie maile oraz składając ostatni tekst. Dziecko cały czas było przy mnie i nie musiałem się martwić, że nagle zainteresuje się jakimś kuchennym obiektem. Czułem bowiem skrobanie na plecach.

Sam miałem początkowo nieco oporów przed rozpoczęciem procesu twórczego. Ostatni raz malowałem lata temu. Nie miałem też pomysłu, jak mógłbym ozdobić testowany fotel. Wszystkie wizje pojawiające się w mojej głowie były bowiem zbyt ambitne w stosunku do (nie)posiadanych umiejętności.

Diablo X-Custom nieoczekiwanie wyrósł na... domową tablicę informacyjną.

Po tym, jak żona ozdobiła oparcie kilkoma kwiatuszkami, dzień później zobaczyłem na nim duży napis „PAMIĘTAJ O MECHANIKU”. No i oczywiście pamiętałem. Kilka dni później to ja zostawiłem wiadomość wcześniej wstającej żonie, chodziło o dogadanie się w sprawie zakupów prezentowych. Fotel zaczął pełnić funkcję karteczek na lodówce, co było na swój sposób urocze.

Co ważne, napisy umieszczone na tyle oparcia oraz jego bokach nadają się do zmazania zarówno po kilku godzinach, jak i kilku dniach. Ciekawi mnie natomiast, czy po miesiącu lub dwóch treści wciąż będą tak dobrze znikać z materiału obicia. Dłuższe testy przyniosą odpowiedzi na te pytania.

Kiedy w końcu zabrałem się za rysowanie, zamarzył mi się hełm Master Chiefa z Halo

W zestawie z fotelem znajduje się zestaw ośmiu kredowych mazaków X-Custom firmy Rystor. Co ciekawe, cztery z nich to kolory UV jarzące się w świetle ultrafioletowym. W tym zielony i żółty, czyli główne barwy hełmu Spartana. Przystąpiłem więc do działania, wyświetlając na tablecie materiał odniesienia.

Głupia sprawa, ale samo rysowanie dało mi znacznie więcej frajdy niż przypuszczałem. To jednak nie tyle zasługa samego fotela czy specjalnych markerów, co powrotu myślami do czasów dzieciństwa. Generowałem wtedy tony makulatury, tworząc własne komiksy z superbohaterami albo rysunki herosów Dragon Balla. Szkoda, że nie kontynuowałem tego, bo nie szło mi wcale tragicznie.

Gdy moje dzieło zostało skończone, nie było może najlepszym odwzorowaniem hełmu bohatera Halo, ale było MOJE. Sam je stworzyłem, uwieczniłem i to wystarczyło, bym był z siebie zadowolony. W myślach postanowiłem, że następny będzie Mario albo Link z The Legend of Zelda.

Pod względem codziennego użytkowania, Diablo X-Custom to fotel stawiający przede wszystkim na wygodę.

Charakterystykę tego modelu mogę sprowadzić do określenia: siadasz i się rozpuszczasz. X-Custom zdecydowanie nie jest fotelem ergonomicznym. Nie ma żadnej regulowanej płyty lędźwiowej ani łamanego oparcia. Tutaj kluczowa jest wygoda podczas długich sesji z grami. Albo podczas drzemki, bo Diablo X-Custom pozwala na regulację oparcia aż w 160 stopniach, do tego z funkcją kontrolowanego bujania bez strachu o wywrotkę. Siadam w X-Custom, odchylam się niemal na leżąco i słucham audiobooka. Bardzo lubię takie pół godzinki relaksu.

Fotel jest też bardzo obszerny. Jestem sporym mężczyzną z pokaźną nadwagą, a w modelu X-Custom czuję się wręcz malutki. Siedzisko jest bardzo szerokie i nie uwiera w boki. Podłokietniki można regulować na wysokość, szerokość oraz kąt ułożenia. Do tego mechanizm podnośnika jest bardzo silny, bez problemu radząc sobie z cięższymi graczami.

Plusem jest też profil oparcia. Ten nie jest przesadnie wklęsły, jak te w oparciach foteli udających wyposażenie sportowych samochodów. X-Custom ma wyraźnie wysunięty odcinek lędźwiowy i wiele miejsca na potylicę, bez zwężenia ku górze. To ostatnie doceniam zwłaszcza podczas drzemek z dalece odchylonym oparciem, obracając głowę to na lewo, to na prawo. Niby detal, ale przyjemny, kiedy zestawić ten model z rynkową średnią.

Możliwość rysowania nie jest najważniejszym dodatkiem w fotelach dla graczy, ale lubię testować takie nietypowe projekty.

Podoba mi się, że ekipie z Zielonej Góry nieustannie chce się czymś wyróżniać. Diablo Chairs jest silnie obecne w mediach, promuje swoje unikatowe pomysły, a w przypadku modelu X-Custom projektuje i zastrzega unikalny design fotela na terenie Unii Europejskiej. Polakom zdecydowanie się chce, a ich szerokie portfolio modeli stanowi tego najlepszy przykład.

Jakim fotelem jest Diablo X-Custom? O tym przeczytacie za kilka dni w recenzji na Spider’s Web, gdzie skupię się na jakości wykonania, ergonomii, wygodzie oraz możliwościach regulacji. Jeśli natomiast jesteście zainteresowani kupnem takiego wyjątkowego fotela, Diablo Chairs przygotowało promocję. W jej ramach posiadacze kodu SPIDERSWEB30 mogą liczyć na 30 proc. rabat podczas zakupu X-Custom.

Lokowanie produktu: Diablo Chairs
Najnowsze
Zobacz komentarze