Nie płacisz, nie zobaczysz. Nowy limit na Twitterze zachęca do ucieczki, a nie subskrypcji
Twitter wprowadził limity tweetów, które możemy zobaczyć w jednym dniu. Oczywiście subskrypcja Blue pomoże przejść przez ograniczenia, ale jakim kosztem.
W piątek pojawiła się informacja, że niezalogowani użytkownicy nie mogą korzystać z Twittera w ogóle, a w sobotę otrzymaliśmy informacje, że niezweryfikowane konta (po ludzku: użytkownicy bez subskrypcji) są znacznie ograniczeni pod względem dostępu do platformy.
Twitter limituje dostęp do platformy. I to już doprowadziło do pierwszych problemów
Twitter od 1 lipca ma nowy ogranicznik, który sprawia, że niesubskrybujący mogą przejrzeć zaledwie 600 tweetów dziennie. Nowe konta mają jeszcze mniej, bo 300 postów na 24 godziny. Jedynym rozwiązaniem, aby ominąć limit (chociaż nie całkowicie), jest kupno subskrypcji Twitter Blue kosztującej 49 złotych na miesiąc mamy do dyspozycji 6000 postów na dzień.
W planach jest zwiększenie limitu do 800 dla niezweryfikowanych i 8000 dla posiadaczy abonamentu. Zmiany już odniosły skutek - wyszukiwarka Google ma wyświetlać znacznie mniej adresów URL z serwisu - według Search Engine Roundtable chodzi o nawet 52 proc w porównaniu z liczbą wyników, którą udało się zarejestrować w piątek przed wprowadzeniem zmian. Ale to nie koniec rewelacji związanych ze sprawą.
Gdyby tego było mało, aplikacja TweetDeck nie działa u wielu osób. U innych działa, ale rozwiązanie straciło sens. Miało przecież ułatwić przeglądanie Twittera, ale przez zmiany może prowadzić do znacznie szybszego wyczerpania się limitów. Dobrą informacją jest, że niemożliwość zalogowania się bez konta oraz limity dla użytkowników powinny być tymczasowe.
Można mieć nadzieję, że zmiany są tylko chwilowe i pod naporem niezadowolenia użytkowników stan rzeczy powróci do poprzedniego.