Test wielofunkcyjnego robota Kohersen CY021 - co potrafi multicooker za połowę ceny konkurencji?
Kosztuje mniej niż 2500 złotych i potrafi nie tylko miksować, siec i piec, ale również gotować na parze. Kohersen CY021 to kolejny multicooker walczący o serca Polaków, a ja spędziłem z nim ostatni miesiąc.
Polacy pokochali wielofunkcyjne roboty kuchenne. Nie pokochali za to ich cen. Topowy multicooker znanej marki kosztuje w 2023 roku niemal 6 tysięcy złotych. To zaporowa kwota dla wielu gospodarstw domowych.
Na szczęście na rynku pojawia się coraz więcej znacznie tańszych alternatyw, a jedną z nich jest nowiutki Kohersen CY021 - robot kuchenny z funkcją gotowania od producenta DLF.
Kohersen CY021 zdecydowanie wyróżnia się wyglądem oraz układem elementów, zyskując na wąskich blatach.
Testowany multicooker nie kopiuje urządzeń konkurencji, ale stawia na odmienny projekt, z kielichem oraz głównym korpusem równo obok siebie. Dzięki temu Kohersen CY021 jest znacznie, ale to znacznie chudszy względem innych urządzeń tego typu. Co za tym idzie, doskonale mieści się na węższych blatach kuchennych w mniejszych mieszkaniach. To pierwszy z kilku testowanych przeze mnie multicookerów umożliwiający położenie dużej deski do krojenia zaraz przed urządzeniem.
Coś za coś. Chociaż Kohersen CY021 zajmuje znacznie mniej miejsca na długość blatu, mści się to w postaci szerokości urządzenia. Jeśli jednak miałbym wybierać, jaka bryła jest bardziej praktyczna dla mojego mieszkania, bez zawahania wskazałbym Kohersena. Możliwość położenia dużej miski albo deski do krojenia na tej samej szerokości blatu co multicooker to w mojej malutkiej kuchni coś zupełnie nowego.
Chudy i szeroki, Kohersen CY021 został odpowiednio uodporniony na wibracje kielicha czterema nóżkami z przyssawkami. Te bardzo mocno przywierają do podłoża i nie ma obawy, że sprzęt odleci podczas miksowania na najwyższych możliwych obrotach. Podoba mi się też bardzo duży dotykowy ekran, chociaż do pełni szczęścia brakuje mi większego nachylenia panelu albo możliwości jego regulacji. Złapałem się na tym, że delikatnie schylam się podczas obsługi urządzenia dotykiem.
Nie tylko miksuje, siecze i piecze, ale również gotuje na parze. W zestawie Kohersen CY021 jest nawet waga.
Jedną z często powtarzających się wad tańszych multicookerów jest brak sensorów masy, pozwalających ważyć dodawane składniki. Producenci CY021 rozwiązali ten problem w bardzo prosty, ale skuteczny sposób: dodali do zestawu zwykłą, małą wagę kuchenną. Tę można położyć w dopasowanym wgłębieniu na głównym korpusie, ale można z niej także korzystać jako z zupełnie osobnego urządzenia i właśnie tak robiłem najczęściej.
Kolejne elementy zestawu to główny kielich o pojemności 3,3 litra, z pokrywą na zatrzask oraz gumowymi uszczelkami zabezpieczającymi. Pokrywa skrywa kolejne ciekawe rozwiązanie, mianowicie zatyczkę otworu dla regulacji pary, pełniącej jednocześnie rolę miarki do 100 ml. Niby nic wielkiego, ale takie praktyczne, przemyślane dodatki zawsze cieszą użytkownika.
Wewnątrz kielicha montujemy podstawowe ostrza lub jedno z trzech mieszadełek: motylkowe, saute i do wyrabiania ciasta. Do tego dochodzi koszyczek do gotowania montowany wewnątrz, a także specjalna szpatułka gwarantująca, że nie uszkodzimy powłoki kielicha podczas skrobania.
Na koniec zostawiłem naprawdę wielkie naczynie do gotowania na parze, z opcjonalną wkładką wewnętrzną oraz pokrywką. Pojemne naczynie nakłada się na kielich zamiast jego standardowej pokrywki, jak w wielu innych multicookerach. W przeciwieństwie do konkurencji, nakładka do gotowania na parze Kohersena jest jednak pojemniejsza i pozwala gotować większe porcje warzyw czy mięsa. Dla osób takich jak ja, które lubią sobie pojeść, nie jest to bez znaczenia.
Kohersen CY021 oferuje 330 przepisów, a także umożliwia tworzenie własnych.
Po zaktualizowaniu danych przy pomocy połączenia z siecią poprzez WiFi, Kohersen CY021 oferuje dokładnie 330 przepisów, podzielonych na zróżnicowane kategorie: zupy, sosy, dania główne, desery, przystawki, napoje oraz podstawy. Ta ostatnia, dosyć enigmatycznie brzmiąca kategoria skrywa takie przepisy jak bułki razowe, chleb orkiszowy, pasta z fasoli, ser tarty czy jajka gotowane na parze. Bardziej produkty niż złożone potrawy, ale jak najbardziej praktyczna sekcja, do której zaglądam regularnie. Zwłaszcza przy śniadaniu.
Oprogramowanie zostało w całości przetłumaczone na język polski, wliczając w to same przepisy. To bardzo dobra wiadomość, zwłaszcza dla seniorów chcących sobie ułatwić gotowanie. Niestety, pewna część poleceń i składników w przepisach odbiega od poprawnej polszczyzny, ale to raczej drobne babole niż błędy uniemożliwiające przyrządzenie potrawy. Do tego przepisy są wyświetlane z atrakcyjnymi zdjęciami, dobrze wyglądającymi na dużym wyświetlaczu.
Poza klasycznymi przepisami, Kohersen CY021 oferuje ponadto bezpośrednie funkcje, jak czyszczenie (woda z kropelką płynu), przepłukanie, siekanie, mieszanie, wyrabianie ciasta, gotowanie na parze, duszenie, podgrzewanie, utrzymywanie ciepła, gotowanie klasyczne, smoothie, zupa krem, jogurt, owsianka czy bulion. To gotowe przepisy, których już nie modyfikujemy - odpowiednia ilość składników jest poddawana obróbce. Z kolei w przypadku funkcji automatycznych użytkownik może ręcznie zmieniać sugerowane parametry działań: prędkość ostrzy, temperatura (do 120 stopni) czy siła grzania.
Wyróżnikiem modelu Kohersen CY021 jest możliwość stworzenia własnego przepisu, bezpośrednio z poziomu panelu dotykowego. Narzędzie jest dosyć rozbudowane, pozwalając określać takie zmienne jak składniki oraz ich ilość, etapy oraz czynności, z regulacją takich parametrów jak czas, temperatura czy intensywność pieczenia/gotowania. Ciekawa furtka, jeśli mamy ulubiony przepis z innego multicookera i chcemy go zaimportować do CY021.
Niestety, oprogramowanie posiada pewne braki, które dają się we znaki podczas dłuższego użytkowania.
Boli mnie zwłaszcza to, że realizując zalecenia z przepisu, nie mamy możliwości cofnięcia danego kroku. Na szczęście sprzęt pozwala przeskoczyć konkretny etap, co jest kluczowe, jeśli np. nie chcemy dodawać do potrawy znienawidzonego, wymienionego w przepisie składnika.
Szkoda również, że biblioteka potraw nie może być poszerzana o przepisy społecznościowe, tworzone przez samych posiadaczy urządzenia. Skoro ci mogą dodawać własne potrawy bezpośrednio z panelu dotykowego, Kohersen powinien umożliwiać dzielenie się takimi własnoręcznie stworzonymi dziełami przy pomocy sieci, do której urządzenie i tak jest przecież przyłączone. Będąc przy elemencie społecznościowym, mocno brakuje mi możliwości oceniania przepisów przez użytkowników.
Narzędzia wyszukiwania także powinny być bardziej rozbudowane. Brakuje mi możliwości wyboru przepisów w oparciu o sugerowany czas przyrządzania (taka wartość znajduje się przy każdym przepisie), a także funkcję na zasadzie "co mam w lodówce", dobierającą przepisy pod to, jakimi produktami dysponuję bez wychodzenia do sklepu. Nie obraziłbym się także na opcję skalowania przepisu i jego składników do zmiennej liczby osób dla której przygotowuję posiłek.
Kohersen CY021 po miesiącu - jak wypada multicooker na codziennym kuchennym froncie?
Mocną stroną tego urządzenia okazało się gotowanie na parze. Wielki pojemnik z opcjonalną wkładką pozwala za jednym podejściem przyrządzać takie potrawy jak łosoś z warzywami albo kurczak z ryżem, bez konieczności wkładania składników bezpośrednio do kielicha. Cały proces jest szybki, wygodny i banalnie prosty. Po tym, jak na blacie pojawił się Kohersen CY021, drastycznie wzrosła liczba zjadanych przeze mnie posiłków na parze. Od zwykłego jajka po mięsko z dodatkami. To chyba dobrze.
Urządzenie o mocy grzania 1000W piecze i gotuje z temperaturą sięgającą 120 stopni. Jeśli do smażenia, duszenia lub gotowania mamy kurczaczka czy rybkę, smacznie to wychodzi. W przypadku tłustszego mięsa wolę jednak smażyć dłużej niż wynika to z przepisu. Na szczęście zamknięcie pokrywy kielicha jest tak szczelne, że nie musimy się obawiać o jakiekolwiek problemy, nawet podczas dopiekania. Trzeba tylko uważać na dół naczynia, bo w tym miejscu kielich potrafi się mocno nagrzać, zwłaszcza przy dłuższych przepisach.
Chociaż miałem już kilka multicookerów na testach, Kohersen CY021 zapoznał mnie z kilkoma nowymi, ciekawymi przepisami. Polecam "filety z łososia z makaronem", "kremowy makaron z boczkiem" oraz "penne z boczkiem i grzybami". Tak, lubię makaron, mogę go jeść w ilościach nieograniczonych. Niestety nic na to nie poradzę.
Niestety, te 330 przepisów raczej nie zadowoli każdego. Na szczęście producent już poinformował, że w przygotowaniu ma kolejne 160 przepisów, które zostanie oddane bezpłatnie, w formie aktualizacji, w przeciągu kilku następnych tygodni. Gdyby to zależało ode mnie, wśród nowych przepisów dodałbym więcej potraw bezmięsnych, ponieważ na ten moment menu robota kuchennego Kohersen CY021 prezentuje się stosunkowo klasycznie. Nie brakuje tutaj wszelakich humusów, musów oraz past, ale przydałoby się więcej obiadowego wege.
Kohersen CY021 to robot kuchenny do małych mieszkań oraz dla tych, którzy rozpoczynają kulinarną przygodę.
Większość przepisów to potrawy dla dwóch osób. Dodajmy do tego mniejsze gabaryty urządzenia niż w przypadku konkurencyjnych modeli oraz możliwość postawienia CY021 na najwęższych kuchennych blatach, a rysuje się nam sprzęt dla singli, par, seniorów oraz osób rozpoczynających kuchenną przygodę.
Kohersen CY021 nie posiada wielu zaawansowanych opcji charakterystycznych dla droższych modeli, ale robi to, do czego został stworzony: przyrządza smaczne danie, podczas gdy my mamy mniej naczyń do mycia i nie musimy się obawiać, że coś przypalimy. Powłoka kielicha świetnie chroni przed przywieraniem, a same potrawy są naprawdę smaczne. Esencja smaku nigdzie mi nie ulatuje, jak w niektórych multicookerach z podobnej półki cenowej.