REKLAMA

Pół miliarda klientów, a Spotify wciąż dokłada do interesu. Czy ktoś to rozumie?

Pół miliarda użytkowników, w tym 210 mln opłacających abonament - takie potężne dane po raz pierwszy w historii pokazał Spotify. I… zwiększył kwartalna stratę do prawie ćwierci miliarda dolarów. Jeśli wydaje się Wam to dziwne, to potwierdzam - biznesowy model Spotify jest kaleką.

01.05.2023 06.52
Pół miliarda klientów, a Spotify wciąż dokłada do interesu. Czy ktoś to rozumie?
REKLAMA

To jest stała reguła - im więcej nowych klientów, w tym nie tylko tych, którzy korzystają z serwisu słuchając reklam pomiędzy odtwarzanymi utworami muzycznymi, lecz przede wszystkim tych, którzy decydują się co miesiąc płacić abonament na dostęp do przepastnej biblioteki Spotify, tym większa strata na działalności szwedzkiego serwisu.

REKLAMA

Coś jest fundamentalnie nie tak w podstawowym aspekcie biznesowym Spotify, co powoduje zachwianie naturalnej kolei rzeczy - że im więcej klientów, tym większa marża i tym większy zysk. U Szwedów jest wręcz odwrotnie.

No bo zobaczcie

Niby marża brutto wynosi zdrowe 25,2 proc. (jest tylko minimalnie niższa niż kwartał wcześniej oraz nieco wyższa niż rok wcześniej), ale za to koszty działalności wzrosły aż o 36 proc. rok do roku. Spotify tłumaczy to głównie wyższymi kosztami dotyczącymi zatrudnienia, tym bardziej, że w styczniu zwolniono ok 600 osób, co wiązało się z koniecznością wypłaty wysokich odpraw. Przypomnijmy, że Spotify działa głównie pod egidą prawa europejskiego, a w Europie zwolnienia są dużo bardziej kosztowne niż w USA.

Tyle że nie wszystko można tłumaczyć jednorazowymi kosztami związanymi ze zwolnieniami. Spotify jest nierentowne przez wszystkie 17 lat działalności, co naprawdę powinno podnosić wszystkie brwi oraz prowokować pytanie - kto za to wszystko płaci? W końcu ktoś tę stratę musi co roku zasypywać.

Spotify wynalazł i spopularyzował usługi streamingu muzyki na żądanie

I ma największą liczbę klientów na rynku. Biorąc pod uwagę, że baza użytkowników Spotify jest około pięć razy większa niż jego głównego konkurenta - Apple Music - jak to możliwe, że nadal traci tak dużo pieniędzy swoich inwestorów?

Apple Music nie ujawnia swoich wyników. Szacuje się jednak, że zbliża się do 100 milionów płacących subskrybentów. Biorąc pod uwagę niesamowite wyniki raportowane przez segment usług Apple'a, można się domyślać, że Apple Music stał się rentowny krótko po uruchomieniu.

Co więcej, kilka razy Spotify został pozwany o zbyt wolne regulowanie opłat licencyjnych lub wręcz uchylanie się od ich płacenia, podczas gdy Apple Music, które najprawdopodobniej płaci twórcom trzy razy więcej niż Spotify, nie ma żadnych problemów ze współpracą z organizacjami wydawców. Symptomatyczne, prawda?

Coś naprawdę wysysa dochody Spotify

To jedyny wniosek, jaki się nasuwa. Prawdopodobnie jest to wynik zbyt wielu próbnych akcji promocyjnych dla wersji premium usługi. Patrząc na wyniki Spotify dokładnie widać, że mocno subsydiują swoich klientów. Mówiąc wprost - Spotify przesadnie zachęca do zakładania płatnych kont potężnymi rabatami i to ciężar, który powstrzymuje rozwój firmy.

REKLAMA

Spotify wygląda na naprawdę złą inwestycję dla akcjonariuszy liczących na dobry zwrot z inwestycji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA