REKLAMA

Strony internetowe w Polsce będą znikać. ABW dostanie uniwersalny wyłącznik

Ban za pochwalania zrzucenia bomby na któryś z krajów? Już niedługo będzie to możliwe. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożyła projekt ustawy, który daje jej możliwość usuwania z sieci wszelkich treści o charakterze terrorystycznym. Będzie mogła to zrobić bez żadnej konsultacji – ani z autorem, ani jak dotąd z sądem.

Nakazy usunięcia szef ABW będzie mógł wydawać wszystkim dostawcom usług hostingowych obowiązanym do przestrzegania przepisów
REKLAMA

Projekt nowelizacji ustawy o działaniach antyterrorystycznych oraz ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu jest związany z wejściem w życie unijnego rozporządzenia dotyczącego zapobiegania rozpowszechnianiu w internecie treści o charakterze terrorystycznym. Proponowana regulacja ma dostosować polskie prawo do nowych uregulowań unijnych.

REKLAMA

Zgodnie z rozporządzeniem treściami o charakterze terrorystycznym są materiały, które podżegają do popełnienia przestępstwa terrorystycznego, np. poprzez pochwalanie aktów terrorystycznych, nakłaniają lub przyczyniają się do popełnienia tego typu przestępstw, a także nakłaniają do uczestniczenia w działaniach grupy terrorystycznej, czy np. udzielają instruktażu wytwarzania materiałów wybuchowych.

Do tej pory obowiązująca ustawa o działaniach antyterrorystycznych pozwalała na blokadę treści o charakterze terrorystycznym w internecie wyłącznie pod warunkiem uprzedniej zgody prokuratora generalnego i sądu. Natomiast po wejściu unijnego rozporządzenia takie treści będą natychmiast usuwane z sieci. 

ABW nałoży wysokie kary za treści terrorystyczne

Nakazy usunięcia szef ABW będzie mógł wydawać wszystkim dostawcom usług hostingowych obowiązanym do przestrzegania przepisów. W pozostałym zakresie działania szefa ABW będą natomiast ograniczone wyłącznie do dostawców usług hostingowych, którzy mają główną jednostkę organizacyjną w Polsce lub których przedstawiciel prawny ma miejsce pobytu lub siedzibę w Polsce.

Oprócz tego szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego będzie mógł nakładać kary pieniężnych na dostawców usług hostingowych w wysokości do 4 proc. całkowitych obrotów uzyskanych przez tego dostawcę w poprzednim roku obrotowym za niestosowanie się do przepisów.

Przepisy rozporządzenia nie będą miały zastosowania m.in. wobec usług poczty elektronicznej lub przesyłanych wiadomości prywatnych. Za to będą stosowane np. wobec dostawców usług w zakresie mediów społecznościowych.

Wytrych do ograniczania wolności w sieci

W popołudniowej rozmowie w radiu Tok FM współtwórca fundacji "Panoptykon" Wojciech Klicki przestrzegał, że ABW może to wykorzystać przeciwko obywatelowi, bo definicja zachęcania do terroryzmu jest szeroka, a definicje bezpieczeństwa i porządku publicznego - jeszcze szersze. – "Na podstawie obowiązujących przepisów, już po wybuchu wojny na Ukrainie, agencja ograniczyła dostęp do portali, które miały szerzyć rosyjską dezinformację. Ale ograniczyła także dostęp do portalu Poufna Rozmowa, czyli portalu, gdzie opublikowane są maile ze skrzynki ministra Michała Dworczyka" - przypomniał Klicki.

REKLAMA

Projekt nowelizacji przygotowanej przez MSWiA nie przewiduje możliwości odwołania się od decyzji, a zgodnie z propozycjami, żądanie usunięcia treści dostanie nie ich autor, tylko hostingodawca. Co prawda od decyzji ABW możemy odwołać się do Sądu Administracyjnego, ale możemy tym niewiele wskórać. – "Do decyzji szefa ABW nie stosuje się Kodeksu postępowania administracyjnego. Oznacza to, że sąd administracyjny nie będzie miał możliwość jej podważyć. Sąd nie będzie mógł zweryfikować, czy to zagrożenie było realne, czy nie. Sąd pozna tylko datę żądania, formalne uzasadnienie i ta kontrola może się do tego sprowadzić" - wyjaśnił Klicki.

*Zdjęcie główne: fot. Gorgev/Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA