REKLAMA

Elektrownia słoneczna w przestrzeni kosmicznej. NASA sprawdza, czy to się opłaca

Potężna elektrownia słoneczna zbierająca promieniowanie słoneczne w przestrzeni kosmicznej, a następnie wysyłające je na powierzchni Ziemi mogłaby stanowić całkowitą rewolucję. Kilkadziesiąt lat temu pomysły tego typu były niewykonalne. NASA chce teraz sprawdzić, czy coś się w tej kwestii zmieniło.

elektrownia sloneczna
REKLAMA
  • Zmiany klimatyczne zmuszają do zmiany obowiązującego dotychczas paradygmatu energetycznego. Ludzkość musi odejść od paliw kopalnych i przestawić się na odnawialne źródła energii
  • Kosmiczna elektrownia słoneczna to jak na razie jedyne źródło czystej energii, które jest w stanie zagwarantować stałe dostawy prądu do sieci energetycznej.
  • NASA sprawdza, czy projekty budowy takich elektrowni - kiedyś uważane za niewykonalne - są już możliwe do zrealizowania.
REKLAMA

Cały świat szuka sposobów na to, aby jak najszybciej przejść na odnawialne źródła energii, jednocześnie zapewniając stabilny dostęp do energii. Tylko mając takie źródła ludzie będą mogli ostatecznie odejść od paliw kopalnych. Jednocześnie słabą stroną OZE jest fakt, że nie zapewniają one stabilnych dostaw energii. Długie okresy zachmurzenia? Spada wydajność elektrowni słonecznych. Tygodnie i miesiące bezwietrznej pogody? Elektrownie wiatrowe nie generują żadnej energii. Okresy suszy? Hydroelektrownie przestają pracować. Gdzie nie spojrzymy to, odnawialne źródła energii są bardzo ekologiczne i bardzo niestabilne.

Istnieje jednak jeden pomysł, o którym naukowcy wspominają już od dekad. Niestety przez wiele lat pozostawał on jedynie pomysłem całkowicie nierealistycznym, zarówno ze względu na skalę trudności jak i koszty takiego przedsięwzięcia.

Mówiąc najprościej chodzi o to, aby potężne panele słoneczne umieścić w przestrzeni kosmicznej. Tam też niezakłócone przez wpływ atmosfery ziemskiej panele mogłyby bezustannie zbierać energię słoneczną, a następnie w wiązce promieniowania radiowego przekazywać ją do radioodbiorników zlokalizowanych na powierzchni Ziemi.

REKLAMA

O realizacji takiego pomysłu w ostatnich miesiącach wspominała m.in. Wielka Brytania w kontekście planów osiągnięcia zeroemisyjności do 2050 roku. Z tego też powodu NASA rozpoczęła właśnie program, którego celem ma być ponowne przeanalizowanie koncepcji takich elektrowni słonecznych przedstawianych lata i dekady temu. Naukowcy chcą sprawdzić, czy postęp w rozwoju technologii, jaki nastąpił w ostatnich latach sprawia, że budowa takiej elektrowni słonecznej byłaby bardziej realistyczna. Wyniki tego badania pozwolą ustalić, czy w obecnych czasach NASA powinna brać tego rodzaju koncepcje na poważnie, czy jednak zostawić je na przyszłość.

Jakby nie patrzeć ostatnie dwie dekady naznaczone są gwałtownym rozwojem technologii kosmicznych. Dzięki firmom takim jak SpaceX znacząco obniżono koszty wynoszenie ładunków w przestrzeń kosmiczną, a jeszcze na przełomie wieków to właśnie te koszty stanowiły główną zaporę uniemożliwiającą realizację tak ambitnych projektów. Wyniki analizy poznamy już we wrześniu podczas Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego w Paryżu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA